Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Drużyna Robeta Kościechy górą, a Protasiewicz najlepszy w memoriale Rosego
 01.04.2017 19:11
W dzisiejszym pożegnalnym spotkaniu Roberta Kościechy, które rozpoczęło się w Toruniu o 15 zwyciężyła ekipa Roberta Kościechy. W rozegranym potem memoriale Mariana Rosego najlepszy okazał się Piotr Protasiewicz. Dzisiejszego dnia najlepiej pojechali Jarosław Hampel, a także Emil Sajfutdniow i Michael Jepsen Jensen.
W pożegnalny dzień Roberta Kościechy z żużlem pogoda dopisała, było ciepło i słonecznie. Kibice wywiesili na pierwszym łuku toru transparent z napisem: ,,21 lat na torze, 10 w Apatorze! Dzięki Kostek!?. Na początek Robertowi podziękowała Ilona Termińska, prezes toruńskiego klubu żużlowego oraz Danuta Dylewska, która była żoną Mariana Rosego. Potem na tor wyjechali mali przedstawiciele żużla.
 
W pierwszym biegu bardzo dobrze wystartował Przedpełski, po walce na pierwszym wirażu z Protasiewiczem wyszedł na prowadzenie. Przez cały bieg Paweł odpierał jego ataki i nie dał się wyprzedzić. Na trzecim miejscu bezpiecznie jechał Ułamek, a za nim Walasek. Bieg zakończył się remisem.
W drugim biegu startem popisał się Kopeć-Sobczyński, który najlepiej wystartował i wyszedł na prowadzenie. Za nim jechał Kaczmarek, a Kościelski na trzecim miejscu odpierał ataki Krakowiaka, który ciągle dostawał szpryce. Tym razem triumfowali goście. 
Trzeci bieg rozpoczął się ostrą walką na pierwszym łuku, podczas którego na tor upadł Miedziński. Adrian o własnych siłach wstał, ale został wykluczony z powtórki. W powtórce biegu po kapitalnym starcie Woźniak znalazł się na pierwszej lokacie i nie dał rywalom żadnych szans na zabranie mu trzech punktów. Trzeci bieg zakończył się drugim remisem. 
Przed czwartym biegiem kibiców ujrzeli na torze zasłużonych toruńskich żużlowców: Eugeniusza Miastkowskiego, Jana Ząbika i Wojciecha Żabiałowicza. 
W czwartym biegu znakomity start zaliczyła para drużyny Get Well Toruń i wyszła na podwójne prowadzenie. Na drugim łuku Kaczmarka wyprzedził Kościelski, a potem Sajfutdinow. Jednak nie wiele trwało jak na trzecim miejscu przed Sajfutdinowem znalazł się Daniel. Przez resztę biegu Kaczmarek atakował Kościelskiego i na ostatnim okrążeniu wywalczył dwa punkty. Gospodarze górowali nad rywalami tym razem. 
W piątym biegu kolejny start dobrze wykonali zawodnicy Get Well Toruń i wyszli na podwójne prowadzenie. Miedziński, jadący na drugim miejscu trzymał się wewnętrznej, a za nim Protasiewicz  bandy. Na ostatnim okrążeniu udało się Piotrowi wyprzedzić Miedzińskiego, tuż przed metą odbił jeszcze trzy punkty Woźniakowi. Bieg trzeci raz skończył się remisem. 
Cudowny start Jensena, dla którego był szósty bieg i nie dał żadnych szans rywalom na  trzy punkty. Jadący na ostatnim miejscu Krakowiak, próbował wyprzedzić Puszakowskiego, ale nieskutecznie.  Czwarty remis dzisiejszego dnia, ekipy idą łeb w łeb. 
W siódmym biegu dobry start odnotował Sajfutdinow i objął prowadzenie. Na drugim okrążeniu odebrał mu miejsce Przedpełski. Na przed ostatnim wirażu Paweł odjechał za daleko od krawężnika i stracił trzy punkty na rzecz Sajfutdinowa. Za nimi bezpiecznie po punkt jechał Kopeć-Sobczyński, daleko za nim Walasek, którego motocykl miał defekt. Bieg zakończył się na korzyść gości, a po siedmiu biegach był remis po dwadzieścia jeden punktów. 
W drugim przerwie kibice zobaczyli na torze Roberta Kościeche z podopiecznym Denisem Zielińskim. Razem planowali zrobić cztery okrążenia, ale Denis po dwóch odnotował defekt. 
W ósmym biegu po kapitalnym starcie na pierwszą lokatę wyjechał Ułamek. Za nim jechał Kaczmarek, jednak szybko wyprzedził go Jensen, a później Protasiewicz. Na drugim okrążeniu Protasiewicz próbował zabrać dwa punkty Jensenowi, jednak nie był w stanie go wyprzedzić.  Kolejny dobry bieg w wykonaniu Drużyny Kościechy. 
W dziewiątym biegu najlepiej wystartował Walasek, który jechał po trzy punkty. Chwilę po starcie wyprzedził go Hampel, a potem Puszakowski. Kilka metrów przed metą Walaska wyprzedził Przedpełski.
W dziesiątym biegu kapitalnie wystartował Miedziński, ale stracił swoją pozycję na rzecz Sajfutdniinowa i znalazł się na drugim miejscu. Reszta biegu przebiegała bez zmian w miejscach. Bieg zakończył się remisem. 
W trzeciej przerwie na pitbike'ach pojawili się najmłodsi przedstawiciele toruńskiej szkółki żużlowej. 
W jedenastym biegu gospodarze skorzystali z rezerwy zwykłej Kaczmarka na Walaska.  W biegu po cudownym starcie Hampel znalazł się na czele stawki. Za jego plecami znalazł się Ułamek, jednak wyprzedził go Jensen. Nie minęło wiele czasu jak Ułamek skutecznym atakiem odzyskał drugie miejsce. Ostatni przyjechał Kaczmarek. Goście świetnie spisali się w tym biegu i wyszli na dziesięciopunktową przewagę w spotkaniu. 
W dwunastym biegu znakomity start zanotował Miedziński i pewnie jechał po trzy punkty.  Na prostej Protasiewicz wyprzedził Kopcia-Sobczyńskiego i zajął drugie miejsce. Ostatni na mecie pojawił się Krakowiak. Bieg zakończył się remisem. 
Dobry start gości. Puszakowski pomógł Sajfutdinowi objąć prowadzenie, a sam jechał na drugim miejscu. Po licznym atakach Woźniaka, znalazł się na trzecim miejscu i musiał zadowolić się jednym punktem. Drużyna Roberta Kościechy wygrała spotkanie pożegnalne. 
Po przerwie rozpoczął się memoriał Mariana Rosego, w którym pojedzie po czterech zawodników z obu ekip.
W pierwszym półfinałowym biegu kapitalnie wystartował Hampel i pewnie jechał po trzy punkty.  O drugie miejsce walczyli Woźniak i Ułamek. Na trzecim okrążeniu na drugim miejscu jechał  Woźniak, jednak przez cały czas odpierał ataki Ułamka, który o mało nie wyprzedził go pod koniec  biegu. 
W drugim półfinale początkowo na czele stawki znaleźli się Przedpełski i Jensen. Na prostej podczas pierwszego okrążenia wyprzedził ich Protasiewicz, który jechał po trzy punkty. Za jego plecami do mety jechał Jepsen Jensen. Trzecie miejsce należało do Przedpełskiego.
W finale memoriału Protasiewicz próbował powtórzyć taktykę z poprzedniego biegu, ale nie minął rywali od bandy. Piotr na dystansie wyprzedził Jensena, a w ostatniej chwili minął Woźniaka. Protasiewicz wygrał bieg, drugi był Woźniak, a trzeci Jepsen Jensen
 
Wyniki:
 
 
Drużyna Roberta Kościechy: 45
 
1. Piotr Protasiewicz (2, 3, 1, 2, +3, +3) 8
2. Sebastian Ułamek (1, 0, 3, 2, +1) 6
3. Jarosław Hampel (2, 2, 3, 3, +3, +0) 10
4. Mariusz Puszakowski (1, 1, 2, 1) 5
5. Emil Sajfutdinow (0, 3, 3, 3) 9
6. Igor Kopeć-Sobczyński (3, 1, +0) 4
7. Marcin Kościelski (1, 1, 1, 0) 3
 
Get Well Toruń: 33
 
9. Paweł Przedpełski (3, 2, 1, 0, +1) 6
10. Grzegorz Walasek (0, d, 0, -) 0
11. Adrian Miedziński (u/w, 1, 2, 3) 6
12. Szymon Woźniak (3, 2, 1, 2, +2, +2) 8
13. Michael Jepsen Jensen (3, 3, 2, 1, +2, +1) 9
14. Norbert Krakowiak (0, 0, 0,) 0
15. Daniel Kaczmarek (2, 2, 0, 0, +0) 4
 
Bieg po biegu:
 
1. (60,72) Przedpełski, Protasiewicz, Ułamek, Walasek
2. (60,72) Kopeć-Sobczyński, Kaczmarek, Kościelski, Krakowiak
3. (60,66) Woźniak, Hampel, Puszakowski, Miedziński (u/w)
4. (60,94) Jepsen Jensen, Kaczmarek, Kościelski, Sajfutdinow
5. (61,19) Protasiewicz, Woźniak, Miedziński, Ułamek
6. (60,71) Jepsen Jensen, Hampel, Puszakowski, Krakowiak
7. (60,70) Sajfutdinow, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński, Walasek (d)
8. (60,34) Ułamek, Jepsen Jensen, Protasiewicz, Kaczmarek
9. (60,87) Jarosław Hampel, Puszakowski, Przedpełski, Walasek
10. (60,12) Sajfutdinow, Miedziński, Woźniak, Kościelski
11. (60,43) Hampel, Ułamek, Jepsen Jensen, Kaczmarek
12. (59,84) Miedziński, Protasiewicz, Kopeć-Sobczyński, Krakowiak
13. (60,66) Sajfutdinow, Woźniak, Puszakowski, Przedpełski
 
Memoriał imienia Mariana Rosego:
 
14. (60,75) Półfinał: Hampel, Woźniak, Ułamek, Kaczmarek
15. (59,69) Półfinał: Protasiewicz, Jepsen Jensen, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński
16. (61,00) Finał: Protasiewicz, Woźniak, Jepsen Jensen, Hampel 
 
Widzów: ok. 6,5 tysiąca
Zestaw startowy: II 
NCD: Piotr Protasiewicz w biegu XV- 59, 69s
Marta Magalska (za: własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (2)
8 lat temu
Powodzonka w ,,,trenerce,,,,dzieki Robert .
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Cóż jeszcze można dodać do tak szczegółowej rzeczowej przekazanej relacji z pożegnalnego spotkania Roberta Kościechy. Na rozpoczęcie wspaniała parada motocykli z zawodnikami biorących udział w zawodach. Beneficjenta dostarczono na linie startu w przyczepce motocykla IRZ. W trakcie zawodów jak inni zawodnicy z biegu na bieg dopasowali się do toru to Nasi jakby stanęli w miejscu większość przegranych biegów i to po własnych błędach. Tor ze względu na pogodę twardy a na powierzchni 2 cm mąka. Kurzyło się strasznie zawodnicy ginęli w tumanach kurzu i to na drugiej prostej. Od początków powstania MA nie pamiętam aby tak się kurzyło. Na swoim długoletnim miejscu na MA nie wychodziłem do tej pory zakurzony. Organizator tutaj się nie popisał powinno być większe roszenie toru od samego początku a nie chyba po czwartym biegu. Z zawodników najlepsze wrażenie na mnie wywarł jak zwykle im starszy to tak jak wino Protasiewicz pomimo że startu nie wygrał ale walczył do końca a co tam dla niego zmodernizowany drugi łuk dla niego jakby wcale go nie było i mogło go nie-być wjeżdżał po dużej na górkę (pochyłość toru) i zjeżdżał na wyjściu i już był z przodu. Czy aby za często podpatrywał Holdera ?. Przedpełski albo coś testował albo aby odjechać skoro przegrał na własnym torze z Puszakowskim (czytaj Puzon) Paweł stale poszukiwał prędkości na torze stąd jazda po dużej. Dodam że Puszakowski na treningach trenował z KS Toruń być może stąd te jego 6 punktów. W czwartym biegu podobał mnie się Kaczmarek pomimo ,że spadł na czwartą pozycję to atakami po dużej przedarł się na drugą pozycję. Ułamek w 8 biegu wygrywa pewnie 10 m przewagi nad Jensenem. Krakowiak słabo bardzo słabo. Kopeć Sobczyński aby tyle punktów przywoził w meczu. Kościelski trochę lepiej Najlepsze starty z pierwszego pola do 13 biegu pole A=6 B=0 C=2 D=2
To co zaprezentował podczas samotnej jazdy na torze Robert Kościecha to z powodzeniem mógłby jeszcze startować.
  Lubię
  Nie lubię
+1
© 2002-2024 Zuzelend.com