Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Sparta po 15 latach wygrała w Gorzowie- relacja CASH BROKER Stal – Baterd Sparta Wrocław
 30.07.2017 23:10
Dziś na stadionie Edwarda Jancarz emocji nie brakowało. Ponad 30-stopniowy upał dawał się we znaki zawodnikom i kibicom. Jednak to nie warunki atmosferyczne, a wynik spotkania pomiędzy Stalą a Spartą wzbudzał najwięcej emocji. Niedzielny mecz 11. kolejki PGE Ekstraligi został okrzyknięty hitem.

Do Miasta nad Wartą zawitał lider tabeli- Baterd Sparta Wrocław. Kibice liczyli, że mecz będzie na styku i owszem był, ale gorzowianie w tym sezonie po raz pierwszy zostali pokonani na swoim własnym torze 49:41. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy okazał się Martin Vaculi, zaś ze strony gości najwięcej punktów zdobył Vaclav Milik. Żółto-niebiescy bardzo skrupulatnie przygotowywali się do tego spotkania. W piątek odbył się zamknięty sparing, w którym zabrakło jedynie Zmarzlika i Iversena.

 

Podopieczni Stanisława Chomskiego w niedzielny bardzo się męczyli. Co prawda pierwsza seria była udana dla gospodarzy, bo prowadzili 13:11, ale już druga seria pokazała słabe punkty gorzowskiego zespołu. Nawet fenomenalny Bartek Zmarzlik w 8 gonitwie dał się pokonać parze Woffinden i Woźniak Do Zmarzlika pretensji mieć nie można, bo gdyby nie jego postawa w pozostałych spotkaniach Stal nie zaszłaby tak daleko. Po 8 biegu Wrocławianie objęli 6 punktowe prowadzenie. Żółto-niebiescy odrobili straty i po 11 wyścigach był remis. Dobra passa dla gorzowian zakończyła się po 12 biegu, kiedy goście zwyciężyli 4:2.

 

Wszystko miało rozstrzygnąć się w biegach nominowanych. Wynik był sprawą otwartą. Wrocławianie po 13 gonitwie mieli tylko 2 punktową przewagę. W pierwszym wyścigu nominowanym zrobiło się ciasno i o dmuchaną bandę zahaczył Krzysztof Kasprzak, który przeleciał przez kierownicę i upadł na tor. Gorzowscy kibice zamarli przez chwilę na szczęście Kasprzak wstał o własnych siłach, ale arbiter uznał, że to on był sprawcą przerwania biegu i wykluczył go z powtórki. W drugiej odsłonie 14 gonitwy marzenia kibiców Stali Gorzów o wygranej legły w gruzach. Osamotniony Zmarzlik nie dał rady parze Janowski, Woźniak. Po tym biegu wszystko było już jasne. Wyścig 15 był już tylko formalnością. Ostatecznie Stal przegrała 8 punktami.

 

Zawodnicy z miasta nad Wartą zaliczyli czwartą porażkę z rzędu. Tego dnia najbardziej zawiódł kapitan- Przemysław Pawlicki, który przy swoim nazwisku zapisał tylko 2 punkty. Zabrakło punktów Krzysztofa Kasprzaka. Do gorzowskiej młodzieży pretensji mieć nie można. Uznanie należy się Rafałowi Karczmarzowi, który w swoim drugim starcie wraz z Bartkiem Zmarzlikem, przywiózł za swoimi plecami Lebiediewa i Dróżdża. Cieszy postawa Vaculika, Iversena i Zmarzlika, ale trzema zawodnikami meczu wygrać się nie da. A Sparta? Po 15 latach zwyciężyła na Jancarzu. Mają bardzo wyrównany skład i niesamowitych juniorów. To w zupełności wystarczyło, aby pokonać Mistrzów Polski.

 

 

Wyniki:

Betard Sparta Wrocław - 49
1. Tai Woffinden  (2,1*,3,3,1) 10+1
2. Szymon Woźniak  (0,2,2*,0,2*) 6+2
3. Maciej Janowski  (0,3,1,2,3) 9
4. Vaclav Milik (3,1,2,3,3) 12
5. Andrzej Lebiediew  (1,1,-,0) 2
6. Maksym Drabik  (3,3,1,1) 8
7. Damian Dróżdż (2*,0,0) 2

 

Cash Broker Stal Gorzów - 41
9. Martin Vaculik  (3,2,3,2,2) 12
10. Przemysław Pawlicki  (1,u,w,1) 2
11. Niels K. Iversen  (1*,3,3,2,0) 9+1
12. Krzysztof Kasprzak  (2,0,2*,1*,w) 5+2
13. Bartosz Zmarzlik   (3,2,1,3,1) 10
14. Hubert Czerniawski  (0,0,0) 0
15. Rafał Karczmarz  (1,2*,0) 3+1

 

Bieg po biegu

1. (59,53) Vaculik, Woffinden, Pawlicki, Woźniak 4:2
2. (59,61) Drabik, Dróżdż, Karczmarz, Czerniawski 1:5 (5:7)
3. (59,40) Milik, Kasprzak, Iversen, Janowski 3:3 (8:10)
4. (59,35) Zmarzlik, Karczmarz, Lebiediew, Dróżdż 5:1 (13:11)
5. (60,18) Iversen, Woźniak, Woffinden, Kasprzak 3:3 (16:14)
6. (59,59) Janowski, Zmarzlik, Milik, Czerniawski 2:4 (18:18)
7. (59,81) Drabik, Vaculik, Lebiediew, Pawlicki (u3) 2:4 (20:22)
8. (59,89) Woffinden, Woźniak, Zmarzlik, Karczmarz 1:5 (21:27)
9. (59,76) Vaculik, Milik, Janowski, Pawlicki (w/x2) 3:3 (24:30)
10. (60,06) Iversen, Kasprzak, Drabik, Dróżdż 5:1 (29:31)
11. (60,04) Zmarzlik, Janowski, Pawlicki, Woźniak 4:2 (33:33)
12. (60,11) Woffinden, Iversen, Drabik, Czerniawski 2:4 (35:37)
13. (60,16) Milik, Vaculik, Kasprzak, Lebiediew 3:3 (38:40)
14. (60,28) Janowski, Woźniak, Zmarzlik, Kasprzak (w/u) 1:5 (39:45)
15. (60,25) Milik, Vaculik, Woffinden, Iversen 2:4 (41:49)

 

 

Sędzia: Artur Kuśmierz

Startowano według I zestawu startowego

Widzów: 12 300 osób

Aleksandra Gucia (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (111)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
To idźcie ostro. Powiedzcie, że przez jego błędy przegrywamy mecze.
Nasi kibice też niestety się nie popisali. Wiadome było że mecz będzie na styku i że łatwo nie będzie, liczyłam jednak że damy radę to wygrać. Moim zdanie problemem też był tor. Jeśli tor będzie robiony pod gości to będziemy mieć problem.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nawet jeśli takie pytania padają a uwierz że zadawane są, to Chomski i tak odpowie wymijająco. Albo powie że dziennikarze by tylko stosowali rezerwy itp.
To idźcie ostro. Powiedzcie, że przez jego błędy przegrywamy mecze.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nawet jeśli takie pytania padają a uwierz że zadawane są, to Chomski i tak odpowie wymijająco. Albo powie że dziennikarze by tylko stosowali rezerwy itp.
Ale gdyby miał spotkanie z kibicami, to trudniej byłoby się wymiksować z odpowiedzi. Pojedynczego dziennikarza może zlać.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Chomski to pajac. 9 bieg powinniśmy wygrać na 5-1. Dziesiąty tyle wygraliśmy. i bylibyśmy z dwoma punktami przewagi. Bania do tera mnie napi..ala ze złości. Ja bym chciał, aby klub zorganizował spotkanie zaowdników i trenerów z kibicami. Na pewno wielu kibiców ma większą wiedzę żużlowe, znajomość regulaminów i taktyki, niż reporterki z różnych redakcji. Bo kuźwa, nikt debilowi nie zadaje poważnych pytań. Będąc tak doświadczonym, do tego byłym żużlowcem, walić takie babole?
Nawet jeśli takie pytania padają a uwierz że zadawane są, to Chomski i tak odpowie wymijająco. Albo powie że dziennikarze by tylko stosowali rezerwy itp.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
mila urlop
2 dni temu sie skonczyl
Urlop w sezonie? Gapiński jednak urlopów w takich chwilach nie miał Ale Gapiński stworzył Sportowe Fakty. Niestety, po przejęciu przez wp, zaczęły się one staczać.
A Ostaf aż 3 tygodnie jednocześnie? kto tyle ma, poza nauczycielami?
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Niedzielna porażka Polonii Bydgoszcz ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 32:57 przesądziła o losie klubu Władysława Golloba. Spadek drużyny do najniższej ligi, to jednak nie jedyne kłopoty klubu. Największy problem to brak kibiców, którzy utożsamiali się z tym zespołem. W Bydgoszczy już nikt nie chce chodzić na żużel.
Dali Władkowi, to dobił klub. Bruski ma radochę
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
pamietam tego goscia
Miał talent. Na jakiś zawodach towarzyskich go widziałem.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Zaplanowany na 1.08. półfinał #DMPJ (Wrocław, Stadion Olimpijski) został przeniesiony na 28.08.
info. WTS Sparta Wrocław
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Niemiec po raz trzeci przywdzieje żółto-niebieski plastron, bo wcześniej miał okazję do startów w Lesznie i Gorzowie. Słabsza dyspozycja Krystiana Pieszczka na wyjazdach i udany występ Huckenbecka we wrocławskim turnieju otworzyły przed nim szanse na kolejny mecz dla MrGarden GKM-u – W piątek na pewno pojedzie Kai Huckenbeck. Jego menadżer wie, że mają się szykować na ten mecz, więc zobaczymy go we Wrocławiu – mówił Robert Kempiński.
Kempiński mógł wreszcie pochwalić Rafała Okoniewskiego, który zapisał na swoim koncie 10 punktów i bonus. Okazuje się, że słabsze wyniki były spowodowane kłopotami sprzętowymi – Rafał Okoniewski miał problemy sprzętowe, ale teraz doszedł do ładu i widać efekty. Potrafił też walczyć na trasie i to trzeba docenić. Gdyby jeździł tak od początku sezonu, to mecz z Falubazem też byśmy wygrali. W drużynie ROWU-u także byli szybcy zawodnicy, których ciężko było upilnować. Głównie Lindgren jechał po bandzie i niestety kilka razy wyprzedził naszych zawodników – zakończył Kempiński.
Nie bylo innej mozliwosci z Huckenbeckiem, za Pieszczka jednak. Cos mi mowi,ze moga robic juz podchody pod Lindgrena
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Czesc.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com