Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
GTM Start Gniezno jedną nogą we finale! (relacja)
 20.08.2017 23:24
W pierwszym meczu półfinałowym zespół GTM Start Gniezno pokonał Naturalna Medycyna PSŻ Poznań. W drugich w tym sezonie derbach Wielkopolski na Golęcinie czerwono-czarni triumfowali 49:40 i są zdecydowanym faworytem przed rewanżem, który odbędzie się za dwa tygodnie.

Początek spotkania miał bardzo zacięty i wyrównany przebieg. Już w inauguracyjnym biegu na skutek walki o drugą pozycję doszło doszło do niegroźnie wyglądającego upadku Marcela Kajzera podczas ataku na jadącego przed nim Olivera Berntzona. Marcin Nowak widząc uślizg reprezentanta gospodarzy położył motocykl, aby nie wpaść upadającego rywala. Z powtórki wykluczony został zawodnik "Skorpionów". W drugim odsłonie do tego wyścigu ponownie ze startu najlepiej wyszedł Władimir Borodulin i mimo ambitnych ataków ze strony Nowaka dowiózł on trzy punkty do mety. Dwa kolejne wyścigi również zakończyły się zwycięstwem miejscowych przedstawicieli  - Wojciecha Pilarskiego, który  na dystansie poradził sobie z Norbertem Krakowiakiem oraz Fredrika Jakobsena. Po wyścigu czwartym na dwupunktowe prowadzenie (13:11) w meczu wyszli gnieźnianie. Mirosław Jabłoński na drugim okrążeniu wyprzedził Mateusz Borowicza, a Norbert Krakowiak był zdecydowanie lepszy od statystującego na torze Mateusza Adamczewskiego

 

 

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w piątym biegu. Na pierwszym okrążeniu defekt motocykla zanotował Daniel Pytel. Kilka chwil po zjeździe z toru kapitana Naturalna Medycyna PSŻ sędzia tego spotkania Michał Sasień zapalił czerwone światło na sygnalizatorze oznajmiającym wykluczenie żużlowca. Palące się czerwone światło wprowadziło w błąd, będącego na prowadzeniu Berntzona, który zinterpretował je jako przerwanie wyścigu i zamknął gaz. Sytuację wykorzystał Jakobsen, który przedarł się na czoło stawki, a poddenerwowany Berntzon w spacerowym tempie dojechał tylko po jeden punkt. 

 

Sporo emocji, niekoniecznie sportowych przyniosła gonitwa siódma. W pierwszym podejściu o trzy punkty walczyli Borodulin z młodszym z braci Jabłońskich. Kapitan GTM Start broniąc się przed atakami Rosjanina, przyblokował przeciwnika przy bandzie, w skutek czego Borodulin zapoznał się z nawierzchnią poznańskiego owalu. Obcokrajowiec żółto-czarnych został wykluczony z powtórki biegu i  – niestety na torze więcej się nie pojawił. Pomimo, że otrzymał on od lekarzy zdolność do kontynuowania  jazdy, po dziesiątym wyścigu udał się karetką do szpitala. Poobijany zawodnik nie czuł się, jednak na siłach, a by dokończył swój niedzielny występ. 

 

W ostatecznej odsłonie biegu siódmego triumfował ponownie Jabłoński, a Patryk Fajfer był trzeci za plecami Marcela Kajzera. Podczas kosmetyki toru działacze GTM Start złożyli protest, który został uwzględniony przez sędziego. Jedyny z reprezentantów gospodarzy w tym wyścigu został wykluczony za zgubienie deflektor podczas trwania jednego z okrążeń. Związku z tym wynik został zweryfikowany z 4:2 na 5:0 dla gości i przewaga gnieźnian wzrosła w ten sposób do aż dziewięciu oczek (25:16).

Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. W miejsce niedysponowanego Borodulina desygnowany do boju został Jakobsen. Rezerwa ta powiodła się, bowiem Duńczyk wygrał bieg, a jego klubowy partner - Kajzer dowiózł jedno "oczko". Poznaniacy mieli szansę na odrobienie nawet czterech punktów, jednak Polak musiał uznać wyższość Eduarda Krcmara, który przedarł się na drugą lokatę na ostatnim okrążeniu. Z kolei defekt motocykla Adriana Gały (zerwany łańcuch) tuż po starcie pozbawił go możliwości o włączenie się do walki o punkty.

 

Powody do radości miejscowej publiczności (około 3500 osób) przyniósł bieg jedenasty, w którym dość niespodziewanie para Borowicz-Kajzer odniosła podwójne zwycięstwo, niwelując przewagę zespołu z Grodu Lecha tylko do trzech punktów (34:31). Odpowiedź gości była natychmiastowa. Nowak z dużą przewagą wygrał bieg dwunasty, a tuż przed linią mety Fajfer zdecydowanym atakiem minął Pilarskiego. W ostatnim biegu przed wyścigami nominowanymi po raz kolejny w tym spotkaniu fenomenalnie pojechał Jakobsen, który na trasie z niezwykłą łatwością wyprzedził Krcmara.

 

Pomimo, że goście z Pierwszej Stolicy Polski od początku kontrolowali przebieg spotkania w Lasku Golęcińskim to dopiero w czternastym wyścigu przypieczętowali zwycięstwo i są w lepszym położeniu przed rewanżowym pojedynkiem niż żużlowcy ze stolicy Wielkopolski. Duża zasługa w tym Berntzona, który na przedostatnim okrążeniu minął Pytela i przywiózł do mety większą zdobycz punktową niż jeden punkt, jak dotychczas. W ostatniej gonitwie sezonu w Poznaniu pogromcę znalazł nieomylny do tej pory Jakobsen. Duńczyk, pomimo, że spóźnił start, uporał się na dystansie po raz drugi tego dnia Czechem, jeżdżącym w barwach gnieźnieńskiego klubu. Młody reprezentant nie znalazł jednak sposobu na wyprzedzenie Jabłońskiego. Za nim, jednak to nastąpiło kibice musieli ponownie czekać. Jak się okazało, jeden z młodszych kibiców rozbił głowę i karetka zawiozła dziecko do szpitala. Rewanż już 3 września w Gnieźnie.

 

Wyniki:

GTM Start Gniezno - 49:
1. Marcin Nowak (2,2,2,3,1) 10
2. Oliver Berntzon (1,1,1*,1,3) 7+1
3. Adrian Gała (1*,1,d,0) 2+1
4. Eduard Krcmar (2,3,2,2,1) 10
5. Mirosław Jabłoński (3,3,2,1*,3) 12+1
6. Patryk Fajfer (1*,2,1) 4+1
7. Norbert Krakowiak (2,1,1*) 4+1
 
Naturalna Medycyna PSŻ Poznań - 40:
9. Marcel Kajzer (w,w,1,2*,0,0) 3+1
10. Władimir Borodulin (3,w,-,-) 3
11. Daniel Pytel (0,d,0,2,2) 4
12. Frederik Jakobsen (3,3,3,3,3,2) 17
13. Mateusz Borowicz (2,2,3,3,0) 10
14. Wojciech Pilarski (3,0,0,0) 3
15. Mateusz Adamczewski (0,0,-) 0
 
Bieg po biegu:
1. Borodulin, Nowak, Berntzon, Kajzer (w/u) 3:3
2. Pilarski, Krakowiak, Fajfer, Adamczewski 3:3 (6:6)
3. Jakobsen, Krcmar, Gała, Pytel 3:3 (9:9)
4. M.Jabłoński, Borowicz, Krakowiak, Adamczewski 2:4 (11:13)
5. Jakobsen, Nowak, Berntzon, Pytel (d4) 3:3 (14:16)
6. Krcmar, Borowicz, Gała, Pilarski 2:4 (16:20)
7. M.Jabłoński, Fajfer, Kajzer (w), Borodulin (w/u) 0:5 (16:25)
8. Borowicz, Nowak, Berntzon, Pilarski 3:3 (19:28)
9. Jakobsen, Krcmar, Kajzer, Gała (d) 4:2 (23:30)
10. Jakobsen, M.Jabłoński, Krakowiak, Pytel 3:3 (26:33)
11. Borowicz, Kajzer, Berntzon, Gała 5:1 (31:34)
12. Nowak, Pytel, Fajfer, Pilarski 2:4 (33:38)
13. Jakobsen, Krcmar, M.Jabłoński, Kajzer 3:3 (36:41)
14. Berntzon, Pytel, Nowak, Kajzer 2:4 (38:45)
15. M.Jabłoński, Jakobsen, Krcmar, Borowicz 2:4 (40:49)
Natalia Zawodna (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (37)
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
no i gitara
teraz jedynie nad czym beda sie zastanwiac to
KTO BEDZIE 2 I 3
SPARTA CZY GORZOW

przy -3 to 2 bedzie sparta
przy -5 drugi bedzuie gorzow
Bankowo odejmą 5 punktów, nie ma żadnych przesłanek żeby odjąć 2 to raz a dwa przywalą Łagucie ze 3 lata zawieszenia w ekstralidze albo dożywotnio bez wzgledu na wyniki śledztwa Polady. I dobrze
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ja znikam na godzine bo muze podkosczyc do pracyxd
do zobaczyska za godzine
Do zobaczyska xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Artiom Łaguta już teraz jest najbardziej rozchwytywanym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Nie można się temu dziwić, bo tegoroczne wyniki Rosjanina są po prostu rewelacyjne. W rundzie zasadniczej nikt nie wygrał w lidze tylu biegów co on. 26-latka czeka teraz trudny wybór, a realną opcją pozostaje przedłużenie kontraktu z MrGarden GKM-em, który już dzisiaj ma usiąść do rozmów ze swoim liderem – Szanse są pozostanie w GKM-ie są duże, bo pierwsze rozmowy będą w Grudziądzu. Mamy jeszcze trochę czasu na decyzję. Spędziłem 3 lata w tym środowisku i wiem jak to wszystko wygląda. To fajny klub i nie widzę, aby w innych było coś lepszego. Mam nadzieję, że się dogadamy i zostanę. Zobaczymy jak to będzie – mówił Łaguta po meczu w Toruniu.
Wg mnie, zostanie
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Ja znikam na godzine bo muze podkosczyc do pracyxd
do zobaczyska za godzine
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Wspomniany silnik poprowadził Łagutę do drugiego miejsca w Grand Prix Challenge, co oznacza powrót Rosjanina do rywalizacji o mistrzostwo świata. Piętnasty żużlowiec cyklu z 2011 roku przyznał, że jeszcze na miesiąc przed zawodami nie był pewien, że dostanie taką szansę – Nie wiedziałem do końca, że pojadę w Grand Prix Challenge, bo nikt mi o tym wprost nie mówił. Dopiero na 3-4 tygodnie przed zawodami dowiedziałem się, że dostanę dziką kartę. Byłem zmotywowany, aby nie pojechać tam na wakacje, ale osiągnąć dobry wynik. Do Togliatti przywiozłem najlepszy silnik, wykonaliśmy tam kawał dobrej roboty i z tego jestem zadowolony – zakończył Rosjanin.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Artiom Łaguta już teraz jest najbardziej rozchwytywanym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Nie można się temu dziwić, bo tegoroczne wyniki Rosjanina są po prostu rewelacyjne. W rundzie zasadniczej nikt nie wygrał w lidze tylu biegów co on. 26-latka czeka teraz trudny wybór, a realną opcją pozostaje przedłużenie kontraktu z MrGarden GKM-em, który już dzisiaj ma usiąść do rozmów ze swoim liderem – Szanse są pozostanie w GKM-ie są duże, bo pierwsze rozmowy będą w Grudziądzu. Mamy jeszcze trochę czasu na decyzję. Spędziłem 3 lata w tym środowisku i wiem jak to wszystko wygląda. To fajny klub i nie widzę, aby w innych było coś lepszego. Mam nadzieję, że się dogadamy i zostanę. Zobaczymy jak to będzie – mówił Łaguta po meczu w Toruniu.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Kto tak pięknie rzekł? Dróżdż jak Cyfer. Miał ciężko
Drozdz za rok tak smao jak Polis wyladuja w 2 lidze..
i tam niech sie rozijaja i nabieraja pewnosci siebie
Niedzwiedz pojezdzil w Raiwczu i efekty juz bylo widac wczoraj
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Co jeśli POLADA znów zawiedzie i przedłuży rozpatrywanie kwestii wyłączenia stosowania meldonium przez Łagutę do celów medycznych? Czy półfinały PGE Ekstraligi mogą zostać opóźnione?

Opóźnienie półfinałów nie wchodzi w grę. Ostateczny termin na podanie par półfinałowych to następny poniedziałek. Jeżeli do tego czasu nie poznamy wyroku panelu dyscyplinarnego POLADA, to mogę zapewnić, że władze PGE Ekstraligi podejmą decyzję, która zapewni, że rozgrywki będą przebiegały w niezakłócony sposób
no i gitara
teraz jedynie nad czym beda sie zastanwiac to
KTO BEDZIE 2 I 3
SPARTA CZY GORZOW

przy -3 to 2 bedzie sparta
przy -5 drugi bedzuie gorzow
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
jasne xd
Dzięki xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Co jeśli POLADA znów zawiedzie i przedłuży rozpatrywanie kwestii wyłączenia stosowania meldonium przez Łagutę do celów medycznych? Czy półfinały PGE Ekstraligi mogą zostać opóźnione?

Opóźnienie półfinałów nie wchodzi w grę. Ostateczny termin na podanie par półfinałowych to następny poniedziałek. Jeżeli do tego czasu nie poznamy wyroku panelu dyscyplinarnego POLADA, to mogę zapewnić, że władze PGE Ekstraligi podejmą decyzję, która zapewni, że rozgrywki będą przebiegały w niezakłócony sposób
Powinni już dawno ta sprawę skończyć i odjàć te punkty, a nie czekać nie wiadomo na co xd
  Lubię
  Nie lubię
-1
© 2002-2024 Zuzelend.com