Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
T. Suskiewicz: Tytuł mistrzowski jest marzeniem Emila
 21.10.2010 13:15
Emil Sajfutdinov to z pewnością największy pechowiec minionego sezonu. Młody Rosjanin, który szturmem wdarł się do światowej czołówki zdobywając już w swoim debiutanckim sezonie w cyklu Grand Prix brązowy medal, w sezonie 2010 borykał się z kontuzjami, które uniemożliwiły mu walkę o najwyższe cele. Talent Rosjanina doceniają jednak władze BSI, które po raz kolejny postawiły na niego, przyznając mu stałą dziką kartą. Jak wyznaje menadżer Sajfutdinova, Tomasz Suskiewicz, marzeniem Emila jest mistrzowski tytuł i Rosjanin nie zamierza się poddać, póki nie osiągnie swego celu.

 

- Tytuł mistrzowski jest marzeniem Emila, więc nie podda się on póki tego nie osiągnie. Ostatni sezon pokazał jednak, że tak do końca nie można sobie nic zaplanować. Emil rozpoczął zmagania w tegorocznym Grand Prix bardzo dobrze, potem jednak przyplątała się kontuzja i przekreśliła wszystkie plany. Lepiej jest więc koncentrować się jedynie na każdym najbliższym wyścigu i pojechać w nim jak najlepiej. Takie nastawienie powinno pomóc Emilowi w zdobyciu złotego medalu. Jeśli się to nie uda już w najbliższym sezonie, trzeba będzie poczekać kolejny rok, zobaczyć co poszło nie tak i próbować to zmienić - mówi Suskiewicz.

 

Najbliższe dni są bardzo pracowite dla powracającego do treningów Rosjanina.

- Emil jest w dobrej kondycji. Miał już treningi na motocrossie w Sankt Petersburgu. Jeśli pogoda pozwoli, będzie trenował dziś w Bydgoszczy, a z początkiem listopada będziemy chcieli wyjechać do Włoch. Emil chce "poczuć" motocykl. Poza tym na pewno będziemy mieli nowe części do motocykla i Emil będzie chciał je przetestować. Nie chcemy czekać z tym na początek sezonu. Chcemy być w stuprocentach gotowi.

 

A czy przebyte kontuzje mogą mieć decydujący  wpływ na ewentualny spadek formy Rosjanina? 

 

 - Ciężko to teraz powiedzieć. Emil potrzebuje stanąć pod taśmą z innymi zawodnikami. Dopiero wtedy będziemy widzieć w jakiej jest formie. Kiedy wrócił na tor po pierwszej kontuzji zdobył dla Polonii Bydgoszcz tylko jeden punkt. W Malilli, kiedy wrócił po 2,5 miesięcznej przerwie radził sobie nieźle, aż do upadku. Mam więc nadzieję, że nie wpłynie to znacząco na jego formę - dodaje na zakończenie Suskiewicz. 

0 (za: speedwaygp.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com