Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
Trochę historii
 04.08.2017 12:55
Kiedyś ten artykuł opublikowałem w studenckiej gazecie Reakcja. Już byłem po studiach, ale miałem dojścia do naczelnego. Niedawno go trochę jeszcze poprawiłem, gdyż pogłębiłem swoją wiedzę w tym zakresie. Rzeczywistość na świecie trochę ewoluowała. Ale zarys tego powstał już kilkanaście lat temu.
"POLSKIE OBOZY KONCENTRACYJNE" - OPERACJA ZACHODNIONIEMIECKIEGO WYWIADU


Obecnie często się zdarza, że w światowych mediach pojawia się określenie "polskie obozy zagłady". Na pierwszy rzut oka może to wyglądać na ignorancję historyczną, ale niewiele osób się orientuje, że to zostało zaplanowane już w latach 50-tych. Bywa wykorzystywane w polityce historycznej i służy przede wszystkim Niemcom, którzy krok po kroku, likwidują skutki II wojny światowej. Teraz operacja wydaje się wchodzić w decydującą fazę. Po zjednoczeniu Niemiec (notabene największej chyba polskiej porażce dyplomatycznej w XX wieku) i zdominowaniu przez to państwo Unii Europejskiej, pozostaje tylko znaleźć kozła ofiarnego, na którego można zrzucić dużą część własnej odpowiedzialności za ludobójstwo. A teraz trochę historii.
Termin "polskie obozy koncentracyjne" wymyśliły w 1956 r.niemieckie tajne służby. Na początku 1956 r. Alfred Benzinger,były nazista (sierżant Tajnej Policji Wehrmahtu),a zarazem szef tajnej zachodnioniemieckiej komórki kontrwywiadowczej Agencja 114 ,wpadł na pomysł jak zmniejszyć odium winy ciążące na Niemcach za wojnę i Holokaust Żydów. Benzinger zaproponował, aby rozpocząć w mediach propagowanie terminu polskie obozy koncentracyjne w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady na terytorium Polski. Odrobina fałszu w historii, po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę-przekonywał. Plan zyskał wysoką ocenę i akceptację Reinharda Gehlena (wcześniej generał Wehrmahtu) ,szefa zachodnioniemieckiego wywiadu (nazywanego wówczas Organizacją Gehlena). Rozpoczęta wówczas operacja zrzucania winy na Polaków odniosła sukces,o którym chyba nie marzył twórca.
Wspomniana Agencja 114 była jedną z najbardziej tajnych komórek wywiadu niemieckiego. Głównie dlatego,że zajmowała się rozpracowywaniem radzieckich agentów. Do tych celów Benzinger potrzebował sprawdzonych i pewnych ludzi. Dlatego zatrudniał praktycznie wyłącznie byłych członków Gestapo, SS i SD, w tym zbrodniarzy wojennych takich jak Konrad Fiebig,oskarżony o mord 11 tys.białoruskich Żydów,czy Walter Kurreck z szwadronu śmierci SS Einsatzgruppe odpowiedzialny za dziesiątki tysięcy mordów na wschodzie. Kiedy w latach 50-tych brytyjska prasa napisała o Gestapo boys zatrudnianych przez niemiecki wywiad, szczegółowo o sprawie został poinformowany kanclerz Adenauer. Gehlen przedstawił w tej sprawie raport komisji ds.bezpieczeństwa Bundestagu. Poinformował,że 40 jego pracowników ma za sobą przeszłość w Służbie Bezpieczeństwa Reichsführera SS. Przemilczał fakt, że stworzył cała armię swoich tajnych współpracowników rekrutujących się z byłych zbrodniarzy. W tym tak wybitnych jak szef Gestapo w Lyonie i SS-Hauptsturmführer Klaus Barbie, znany jako Kat z Lyonu, który został w 1947 r. zaocznie skazany we Francji na karę śmierci. Jako Klaus Altaman został zwerbowany przez wywiad Gehlen.Dostarczał on ważnych informacji o sytuacji politycznej w Ameryce Południowej. Wszyscy z nich byli oceniani przez Gehlena, jako zdecydowani antykomuniści o rdzennie niemieckim światopoglądzie.
Pod koniec lat 50.zespół tych wybitnych fachowców stanął przed trudnym zadaniem poprawy wizerunku Niemiec.Stawką było nie tylko dobre imię nowego państwa, ale także pieniądze. Na przykład przez pewien czas po wojnie w krajach dotkniętych wojną nikt nie chciał kupować niemieckich towarów.
Gehlen i jego ludzie zastanawiali się jakie działania propagandowe podjąć,aby temu zaradzić. Opracowanie planu Gehlen polecił swoim najbardziej zaufanym ludziom,pracownikom Agencji 114. To oni pod kierownictwem Benzingera, opracowali koncepcję, aby posłużyć się językową manipulacją i wprowadzić do obiegu medialnego termin polskie obozy zagłady.Zarzuty o manipulację postanowiono odpierać tłumaczeniem, że taki właśnie termin jest skrótem odnoszącym się do hitlerowskich obozów zagłady w Polsce.W rzeczywistości jednak termin polski obóz koncentracyjny subtelnie zmieniał ofiary, w tym wypadku Polaków, w sprawców.
Początkowo terminem tym zaczęły posługiwać się opiniotwórcze niemieckie media: głównie gazety i stacje telewizyjne (w tym celo szeroko wykorzystywano agenturę w tych środowiskach). Dość szybko termin ten został przeniesiony do USA. Władze komunistycznego PRL nie przywiązywały do tej sprawy żadnej wagi. Uznały,że jest to jedynie przejaw imperialistycznej propagandy. Unormowanie stosunków polsko-niemieckich w 1970 r. zepchnęło problem semantycznego kłamstwa ludzi Gehlena na dalszy plan.Tymczasem operacja odniosła niebywały sukces,a kłamstwo rzucone przez byłych esesmanów było coraz częściej powtarzane.
Sprawa polskich obozów koncentracyjnych wróciła z nową siłą, gdy w 1989 r.Polska odzyskała niepodległość. Miało to w znacznej mierze związek z problemem restytucji zrabowanego przez komunistów mienia,które w dużej części dotyczyło Żydów zamieszkałych kiedyś w Polsce (lub ich krewnych). Relacjonując problem amerykańskie media zaczęły przy okazji ponownie operować terminem stworzonym przez ludzi Gehlena. Od tej pory wszedł on na trwałe w obieg informacyjny. W ostatnich latach termin ?polskich obozów koncentracyjnych? został użyty kilkaset razy w zagranicznych mediach i stacjach telewizyjnych. Szczególnie często termin ten był stosowany w odniesieniu do niemieckiego obozu Auschwitz?Birkenau. Jednostkowe interwencje polskich placówek dyplomatycznych wciąż nie odnoszą pożądanego skutku. Takiej postawy zachodnich mediów nie zmienia fakt, że w 2007 r. kwestią tą zajęła się ONZ i zmieniono nazwę obozu Auschwitz na Auschwitz-Birkenau.Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady(1940?45).
Propagandowego sukcesu pozazdrościli Niemcom najlepsi spece od dezinformacji na świecie?Rosjanie.24 maja 2011 r.rosyjska telewizja publiczna ORT w głównym wydaniu wiadomości pokazała reportaż na temat polskich obozów koncentracyjnych,w których zgładzono rzekomo 30 tys.jeńców sowieckich z wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.Cel akcji Rosjan jest jasny.Tak często powtarzać termin polskie obozy koncentracyjne,aż uzyska się międzynarodowy rezonans.Opinia międzynarodowa,a zwłaszcza operujące terminem polskich obozów koncentracyjnych media światowe,nie zauważą różnicy pomiędzy obozami jeńców sowieckich z lat 20.(których nikt nie mordował)i niemieckimi obozami koncentracyjnymi w Polsce w czasie II wojny światowej.Wszystkie staną się polskimi obozami koncentracyjnymi,albo polskimi obozami śmierci, a to skutecznie popsuje wizerunek Polski w świecie. Zwłaszcza,że dla młodych ludzi na całym świecie cała prawda o II wojnie światowej ogranicza się najczęściej do mediów elektronicznych, opanowanych przez wielki kapitał,a media te często mówią o polskich obozach koncentracyjnych. Widocznym od lat jest, że dla ludzi z tzw. Zachodu, głównym skojarzeniem z II wojną światową jest holocaust. A skoro obozy były polskie to kto mordował?
Wg mnie, taka operacja nie miałaby szans powodzenia bez przynajmniej neutralnej życzliwości władz amerykańskich. Bo taka propaganda jest na rękę niektórym wpływowym środowiskom żydowskim, które od około 100 lat, mają wpływ na politykę amerykańską, a obecnie wysuwają wobec Polski roszczenia na kwotę 64 miliardów dolarów. A skoro się uzna Polaków za winnych zagłady, to łatwiej będzie wyłudzić od Polski pieniądze.
Ponad 20 lat temu, Izrael Singer, ówczesny prezes Światowego Kongresu Żydów, groził:

?Ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. My nigdy na to nie pozwolimy. Będziemy im to powtarzać dopóki Polska ponownie nie zamarznie. Jeśli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań będzie publicznie atakowana i upokarzana na forum międzynarodowym?. Wypowiedź ta była komentowana jako groźba pod adresem Polski.?

Czyż to nie współgra z zaplanąwaną w latach 50-tych operacją? Zaraz po groźbach Singera, karierę zaczął robić bajkopisarz Jan Tomasz Gross, choć miał on już dobrze przetarty szlak, w postacia bajkopisarzy wyższych lotów, jak Elie Wiesel czy Jerzy Kosiński. Jednak odkłamywaniem ich historii zajmę się w kolejnym numerze.
Wracając zaś do ?polskich obozów koncentracyjnych?, dopiero teraz Polacy zaczęli się budzić. Niemcy już tak byli pewni skuteczności prania mózgu, że pozwolili sobie na kłamliwy opis w telewizji państwowej ZDF. Wcześniej nakręcili też kłamliwy miniserial ?Nasze matki, nasi ojcowie?. To poważne państwo prowadzi poważną politykę, a ona w ogólnym zarysie się nie zmienia, niezależnie od rządzących tam partii. W Polsce brakuje nawet myślenia o zapewnieniu ciągłości w polityce. Niemcy cały czas, likwidują skutki II wojny światowej i są cierpliwi. Ale to nie jest etap ostatni. Obecnie zachęca się Polaków do wyjazdów, a na ich miejsce sprowadza Ukraińców. Ktoś koniecznie chce zrobić u nas ?zamieszanie? i polskie władze ten plan realizują (niezależnie od barw partyjnych). A Niemcy wciąż roszczą pretensję do 1/3 polsoeg terytorium W społeczeństwie jednak powoli zaczyna się budzić opór, choć większość nadal jest gnuśna. Internauci ostro uderzyli w ZDF. Zrobiono też akcję z samochodem ciągnącym platformę reklamową z napisem ?niemieckie obozy koncentracyjne?.
Jednak to wciąż za mało. Bardzo trudno będzie odkręcić wieloletnie zaniedbania. Zwłaszcza, że już chyba nie jesteśmy jednym narodem. Narodem rozumianym jako wspólnota. Mówimy tym samym językiem, ale to wszystko. Jesteśmy bardzo podzieleni i praca dokonana przez polskich pozytywistów i narodowców z XIX wieku, musiałaby zostać powtórzona. Jednak nawet aktywna mniejszość, rozumująca w kategoriach interesu narodowego i polskiej racji stanu, jest w stanie utrzymać tożsamość narodową. Z tym, że w takich kategoriach rozumuje coraz mniej Polaków. I Niemcy w tej kwestii wciąż odnosili sukcesy. Wszak czymże innych, niż zwykłym ?frajerstwem? jest świętowanie w Polsce rocznicy zjednoczenia Niemiec? To było niekorzystne z polskiego punktu widzenia. Lepiej mieć sąsiadów mniejszych i słabszych. Jednak w swojej bezczelności, Niemcy przesadzili. Przez ostatnie niemal trzydziestolecie nauczyli się, że mogą wszystko. Mogą negocjować sami ze sobą (były minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski był agentem Stasi), mogą posiadać agenta wpływu na stanowisku ministra obrony narodowej (Bogdan Klich), mogą zdominować polskie media. Lecz przedobrzyli i stacja telewizyjna ZDF ?przekroczyła Rubikon?, co spowodowało reakcję, jakiej chyba się nie spodziewano.
Polityka niemiecka jest niezmienna, a tamtejsze władze działają też często wbrew swojemu narodowi. Choćby zapraszając emigrantów z obcych stref kulturowych. Miejmy nadzieję, że pewność siebie spowoduje, że decydenci niemieccy zostaną powstrzymani, a Polacy (naród i politycy) wyzbędą się kompleksów i staną się bardziej asertywni wobec potężnego sąsiada.
Leszek SG
Ostatnio edytowany: 04.08.2017 12:58
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (9)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Niemożliwym jest oszacowanie wartości dzieł sztuki, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z Polski lub zniszczyli.Żołnierze US Army nie byli lepsi nawet splądrowali posiadłość Göringa i innych hitlerowskich nazistów.Podziemny bunkier feldmarszałka, ze względu na zgromadzone w nim skarby, żołnierze nazwali „jaskinią Aladyna”. Podobno w niezniszczonej części kwatery Hitlera pozostał jedynie kominek i toaleta.Żołnierze traktowali kosztowności jak łupy wojenne.Kradli co się dało i co miało tylko wartość.Większość przewozili bez problemów za Ocean.
USA to spadkobiercy Anglii. Te państwa żyły i żyją z eksploatacji innych.
A jeżeli chodzi o straty, to dla Polski katastrofą większą od II wojny światowej, był potop szwedzki. Oni tacy politycznie poprawni, ale dzieł sztuki też nie oddają. Potop przyniósł Polsce potężne straty, które odrabiać trzeba było przez 100 lat (w tym straty ludnościowe).
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Oprawa Legi odbiła się szerokim echem. Kilka gazet angielskich zaczęło się interesować II wojną i uważa, że Niemcy powinni nam zapłacić odszkodowania. Oczywiście, o polskim złocie, którego nam Angole nie oddali, nie wspominają.
Niemożliwym jest oszacowanie wartości dzieł sztuki, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z Polski lub zniszczyli.Żołnierze US Army nie byli lepsi nawet splądrowali posiadłość Göringa i innych hitlerowskich nazistów.Podziemny bunkier feldmarszałka, ze względu na zgromadzone w nim skarby, żołnierze nazwali „jaskinią Aladyna”. Podobno w niezniszczonej części kwatery Hitlera pozostał jedynie kominek i toaleta.Żołnierze traktowali kosztowności jak łupy wojenne.Kradli co się dało i co miało tylko wartość.Większość przewozili bez problemów za Ocean.
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
Oprawa Legi odbiła się szerokim echem. Kilka gazet angielskich zaczęło się interesować II wojną i uważa, że Niemcy powinni nam zapłacić odszkodowania. Oczywiście, o polskim złocie, którego nam Angole nie oddali, nie wspominają.
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Leszek ile byłych uśpionych agentów Stasi i KGB robiło dla naszych służb.Mam tutaj na myśli UOP bo dzisiaj to już jest ABW.
A ilu jest teraz? Agentu STASI przejęła BND. Ichnia lustracja Gaucka, nie tykała agentów zagranicznych. A ilu agentów mają u nas CIA czy Mossad? '
Taki dziennikarz śledczy Leszek Szymowski dotarł kiedyś do informacji, że gdy kiedyś (to było między 2008 a 2010 rokiem-dokładnej daty nie pamiętam) były na Białorusi ćwiczenia wojskowe. Ćwiczyły wojska rosyjskie i białoruskie. I o to nie ma się co ciskać. U nas są manewry antyrosyjskie, na wschodzie antyzachodnie. Ale polska Agencja Wywiadu zdobyła informację, że na ćwiczeniach jest obecnych kilku oficerów niemieckich (formalnie to nasz sojusznik z NATO). Odpowiedni raport trafił na biurko premiera Tuska. A ten kompletnie nic z tym nie zrobił. I kilku polskich oficerów wywiadu zrezygnowało wtedy ze służby. Bo po co mają się narażać, jak władza polityczna nic z tym nie robi. A z rządu poszły przecieki i co najmniej jeden polski informator został znaleziony pod Kijowem z poderżniętym gardłem (2 czy 3 dni wcześniej zaginął na Białorusi).
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Żadne służby nie cofają się przed torturami. Nawet tych tak zwanych prawoczłowieczych. Z tym, że wtedy szuka się frajera, który to weźmie na siebie. I mieliśmy tajne więzienia CIA w Polsce i Rumuni.
Leszek ile byłych uśpionych agentów Stasi i KGB robiło dla naszych służb.Mam tutaj na myśli UOP bo dzisiaj to już jest ABW.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Czytałem że NRD-owska Tajna Policja Stasi używała do likwidacji przeciwników państwa szkodliwego promieniowania,naświetlając ich podczas przesłuchiwań.NDR-owska tajna policja Stasi )działała w latach 1950-1990) nie ma dobrej opinii.Podobno nie cofnęła się przed niczym,nawet przed torturowaniem rzekomych wrogów ustroju.Według niektórych badaczy używała do tego celu między innymi tajemniczej broni mikrofalowej emitującej szkodliwe promieniowanie,która powodowała problemy zdrowotne albo nawet śmierć bez widocznej przyczyny.Broń tę wykorzystywano także podczas przesłuchań,ponieważ wywołała u ofiar przewlekły ból,niepokój i zaburzenia psychiczne.Obecnie niektórzy członkowie Stasi działają w organizacjach przestępczych.Podobno nadal korzystają z broni mikrofalowej.
Żadne służby nie cofają się przed torturami. Nawet tych tak zwanych prawoczłowieczych. Z tym, że wtedy szuka się frajera, który to weźmie na siebie. I mieliśmy tajne więzienia CIA w Polsce i Rumuni.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Czytałem że NRD-owska Tajna Policja Stasi używała do likwidacji przeciwników państwa szkodliwego promieniowania,naświetlając ich podczas przesłuchiwań.NDR-owska tajna policja Stasi )działała w latach 1950-1990) nie ma dobrej opinii.Podobno nie cofnęła się przed niczym,nawet przed torturowaniem rzekomych wrogów ustroju.Według niektórych badaczy używała do tego celu między innymi tajemniczej broni mikrofalowej emitującej szkodliwe promieniowanie,która powodowała problemy zdrowotne albo nawet śmierć bez widocznej przyczyny.Broń tę wykorzystywano także podczas przesłuchań,ponieważ wywołała u ofiar przewlekły ból,niepokój i zaburzenia psychiczne.Obecnie niektórzy członkowie Stasi działają w organizacjach przestępczych.Podobno nadal korzystają z broni mikrofalowej.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Jestem Polakiem – więc całą rozległą stroną swego ducha żyję życiem Polski, Jej uczuciami i myślami, Jej potrzebami, dążeniami i aspiracjami. Im więcej nim jestem tym mniej z jej życia jest mi obce i tym silniej chcę, żeby to, co w mym przekonaniu uważam za najwyższy wyraz życia stało się własnością całego narodu.
Roman Dmowski
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
Kłamstwo powtarzane wiele staje się prawdą.
A Gehlen był niezła szuja. Szef wywiadu/kontrwywiadu na wschodzie
  Lubię
  Nie lubię
+2
© 2002-2024 Zuzelend.com