Finał Złotego Kasku - Zielona Góra

Bieg dodatkowy o ustalenie kolejności miejsc 2-4. Kołodziej wykorzystał pierwsze pole i pewnie tryumfował. Na dystansie Pawlicki minął Drabika.

Jeleniewski próbował zbliżyć się do Jabłońskiego, który po starcie odebrał mu jedno "oczko". Po raz trzeci w karierze Złoty Kask zdobywa Przemysław Pawlicki.

Zdecydowana wygrana "Pitera".

Kolejność biegu ustaliła się na pierwszym okrążeniu.

"Miedziak" został na starcie i na dystansie udało mu się minąć tylko Protasiewicza.

Jamróg popisał się lepszym startem od Protasiewicza i objął tymczasowe prowadzenie. Na trzecim okrążeniu 42-latek zaatakował zawodnika Unii przy krawężniku i przywiózł kolejną trójkę. Janowski z powodu defektu nie wziął udziału w rywalizacji.


Trwa kosmetyka toru.

Zacięty pojedynek pomiędzy Miedzińskim a Gomólskim. Lepszy zawodnik z Torunia.

Zawodnik z GetWell z upomnieniem za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze na wyjściu z pierwszego łuku.

Drabik próbował zagrozić prowadzącemu Dudkowi, ale ostatecznie musiał uznać wyższość także Pawlickiego. Bezbarwny w tym biegu był Kasprzak.

Pawlicki wygrał start, ale na wyjściu z pierwszego łuku niebezpiecznie go podniosło i stracił płynność jazdy. Sytuację na swoją korzyść wykorzystał Szczepaniak obejmując prowadzenie. Zawodnik Stali dwoił się i troił, ale nie dał rady wyprzedzić zawodnika pierwszoligowego Krakowa.

Bieg przerwany. Groźna sytuacja po wyjściu z pierwszego łuku. Starszego z braci Pawlickich szarpnęło i stracił panowanie nad motocyklem. W tym samym momencie Miedziński nadział się na tylne koło drugiego z Pawlickich i siła odśrodkowa sprawiła, że torunianin upadł na tor. Na motocykl "Miedziaka" nadział się "Przemo" Pawlicki.

Sędzia Grodzki uznał winnym Miedzińskiego.

Zawodnicy podnieśli się z toru i są zdolni do dalszej jazdy.

Bracia Pawliccy nie dali żadnych szans zawodnikowi z drugoligowego GTM Start.

Trwa kosmetyka toru.