Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Fogo Unia Leszno ? Grupa Azoty Unia Tranów (wypowiedzi)
 15.09.2014 9:21
Podczas pierwszego meczu półfinałowego na torze przy Strzeleckiej zmierzyły się zespoły z Leszna i Tranowa. Zawodnicy z Wielkopolski rozegrali spotkanie na swoją korzyść i przed rewanżem w Tarnowie mają dziesięć punktów przewagi. Zachęcamy do przeczytania zapisu z konferencji prasowej.

Janusz Kołodziej (zawodnik Grupy Azoty Unii Tarnów): Mecz na styku, wszystko jest ważne, każdy punkt, nie wiadomo jak będzie w Tarnowie. Dzisiaj każdy walczył jak mógł, było mnóstwo upadków i kontrowersyjnych sytuacjach. Każdy ma swoje problemy, wiadomo są kontuzje. Ja ze swojej strony chciałem bardzo podziękować kolegom którzy pomimo tych kontuzji i jazdy z jedną ręką jeździli dzisiaj bardzo dobrze. Tor nie był najłatwiejszy, są niesamowici ja na ich miejscu chyba bym się aż tak nie poświęcił. Pomimo wygranej w 15 biegu to i tak dużo biegów zepsułem. W ostatnim biegu jakimś cudem załapałem, zrobiłem parę zmian w motocyklu, jak nie ma się startu to na trasie ciężko wszystko nadrobić. Pracuje na tym, ale coś ciężko mi to idzie. 10 punktów to dużo i mało, jakby było 60:30 to tez nie wiedzielibyśmy czy to dużo czy mało, na pewno byłoby lepiej dla Unii Leszno, ale nie dla nas. Zobaczymy kto się lepiej wyleczy, kto dotrwa do kolejnego meczu który będzie w niedziele. Miejmy nadzieje że będziemy mogli powalczyć równymi składami i wtedy wyjdzie kto w dwumeczu lepiej wystąpił. Nie jestem do końca zadowolony ze swojego występu, w niektórych biegach mogłem lepiej pojechać, ale jakoś nie miałem recepty na jazdę, moim zdaniem mogłem lepiej pojechać, ale koledzy z Leszna tez dzisiaj bardzo dobrze jechali.

 

Marek Cieślak (trener Grupy Azoty Unii Tarnów): Wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja kadrowa naszej drużyny, zawodnicy są bardzo pokiereszowani, brak Grega. Muszę podziękować naszym zawodnikom, stanęli na starcie i robili co mogli. Był moment, że prowadziliśmy, walka jeszcze się nie skończyła. Te 10 punktów to dużo i mało, na naszym torze wielu moich zawodników będzie innymi zawodnikami niż dzisiaj. Trochę mnie zawiódł Artiom Laguta, dzisiaj po prostu nie istniał, myślę że zaczynamy od nowa w Tarnowie i niech lepsza drużyna dostanie się do finału. Nie będę zdradzał co z Gregiem, w każdym razie przygotujemy się najlepiej jak możemy. Tydzień to sporo czasu żeby zawodnicy trochę wyzdrowieli. Myślę, że walka się nie skończyła i będziemy walczyli dalej o wielki finał. Dziękuje dzisiaj Unii, stawka jest duża i na torze było gorąco.

 

Adam Skórnicki (menadżer Fogo Unii Leszno): Cieszymy się ze zwycięstwa i z tego że walczyliśmy na torze, na pewno w każdym wyścigu zawodnicy dawali z siebie wszystko i takie było zamierzenie. Muszę trochę przeprosić zawodników za stan nawierzchni, ale mieliśmy w piątek różne rzeczy na stadionie do tego jeszcze opady deszczu i tor mógł być ciężki. Porobiły się delikatne koleiny, do tego dochodzą kontuzje więc trochę się działo na torze, ale zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Nie jestem tylko pewien czy sędziemu trochę palce nie drżały, bo niektóre decyzje mogły wzbudzać kontrowersje. Na gorąco nie chciałbym tego oceniać, bo ja tez mogłem to widzieć inaczej, nie korzystałem jeszcze z zapisów wideo, nie miałem jeszcze takiej możliwości tak jak sędzia, więc na głębsze oceny przyjdzie czas. Kenneth zaraz po zawodach do mnie zadzwonił poinformował co się stało i podjęliśmy wspólnie decyzje, że nie ma sensu żeby dzisiaj startował, bo byłby jeszcze bardziej obolały. Przemek pierwszy raz wsiadł dzisiaj na motor po kontuzji, Mikkel również poobijany zrezygnował ze startów, a do tego Piotrek ściągnął gips z ręki więc wielki słowa uznania dla niego i dla wszystkich zawodników. Wydaje mi się, że warto przychodzić na takie zawody, co do dwumeczu z Tarnowem podchodzimy do tego jako do 30 wyścigów więc nie będziemy oceniać sprawy na półmetku.

 

Tobiasz Musielak (zawodnik Fogo Unii Leszno): Cieszymy się z Piotrkiem, że tak nam to wszystko wychodzi. Powoli moja forma wzrasta, początek sezonu miałem kiepski. Co mogę więcej powiedzieć? Jak coś nie idzie to nie wiadomo dlaczego, a jak wychodzi to nie wiadomo tym bardziej. W Tarnowie jeździłem parę razy i tak naprawdę to jest Ekstraliga i  powinienem zdobywać tam ważne punkty dla zespołu i z takim nastawieniem tam jadę. Nie myślę o tym czy dobrze mi się tam jeździ czy nie, chcę pojechać tam na luzie i zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Dominika Bajer (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com