Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
ROW lepszy od startu - Łączyńscy-Carbon Start Gniezno vs ŻKS ROW Rybnik 42:48 (relacja)
 24.05.2015 22:50
Łączyńscy-Carbon Start Gniezno ulegli na swoim torze drużynie ŻKSu ROWu Rybnik 42:48. Ekipa z Górnego Śląska była stawiana w roli faworyta i udowodniła to już na samym początku meczu. Liderami przyjezdnych byli Troy Batchelor i Sebastian Ułamek, natomiast w drużynie gości najlepiej sprawowali się Bjarne Pedersen i Zbigniew Suchecki. Reszta składu nie dołożyła jednak odpowiedniej ilości punktów, która pozwoliłaby odnieść zwycięstwo w tym spotkaniu. Fatalnie dzień zakończył się dla Norberta Kościucha i Adriana Gomólskiego. Obaj uczestniczyli w karambolu w biegu 14. Na tor wyjechały dwie karetki, niestety Kościuch musiał zostać transportowany do szpitala.
Dla rybniczan zawody zaczęły się znacznie lepiej niż pozostałe mecze wyjazdowe. W pierwszym biegu z dobrej strony pokazał się Troy Batchelor, uczestnik wczorajszego GP w Pradze, który wygrał start i pomknął do przodu. Za jego plecami trwał pojedynek o drugie miejsce. Dakota North zaciekle atakował Kościucha, niestety Australijczyk w ferworze walki upadł na tor i został wykluczony z powtórki za spowodowanie przerwania biegu. W powtórce Batchelor poradził sobie po raz kolejny z parą gości i osamotniony dowiózł remis. W wyścigu juniorskim ponownie para gości lepiej wystartowała, ale śmiałym atakiem popisał się Michał Piosicki, który jeszcze na pierwszym łuku minął parę Woryna-Wieczorek.
 
Po dwóch biegach był remis i to rybniczanie postanowili objąć pierwsze prowadzenie w tym meczu. Ze startu najlepiej wyszedł Sebastian Ułamek i debiutujący w barwach ROWu Max Fricke. Młodego Autralijczyka minął jednak na trasie Zbigniew Suchecki, ale Ułamka nie miał już szans doścignąć. Bieg ten udowodnił, że podopieczni trenera Jana Grabowskiego wyciągneli wnioski z poprzednich meczów wyjazdowych i od samego początku spotkania byli świetnie dopasowani do nawierzchni toru. Gospodarze nie chcieli jednak tak łatwo odpuścić i szybko wzięli się do pracy. Dobrze układał się dla nich kolejny bieg. Na prowadzeniu jechał Dawid Wawrzyniak, a tuż za nim Bjarne Pedersen. Junior Startu nie wytrzymał jednak presji i po paru okrążeniach uległ Damianowi Balińskiemu. W wyścigu piątym swoje dobre przygotowanie pokazał Suchecki, który nie dał szans nawet Batchelorowi. Za ich plecami trwała walka między Northem a Jonasem Davidssonem. Górą z tego pojedynku wyszedł North, dowożąc tym samym jedno oczko. Davidsson natomiast był zdecydowanie najsłabzszym ogniwem w zespole Dariusza Śledzia. Trener zdecydowanie nie trafił przed tym spotkaniem, zastępując awizowanego Jacoba Thorssella właśnie Davidssonem. O niezłym nosie może mówić natomiast Jan Grabowski. Wystawienie w tym meczu Maxa Fricke było dla wielu dużym zaskoczeniem. Okazję do pokazania dostał właśnie w meczu z Gnieznem, zastępując słabiej spisującego się Rafała Szombierskiego. Okazję tę wykorzystał świetnie, a w szczególności w biegu szóstym. Razem z Ułamkiem wyszli najlepiej spod taśmy startowej i nie dali szans dobrze jadącemu Pedersenowi. Rybniczanie objęli tym samym po raz drugi prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.
 
Kolejny cios gospodarzom wymierzyli Baliński i Woryna. Po raz kolejny byli lepsi już na pierwszym wirażu i para Kościuch-Gomólski nie miała wiele do powiedzenia. Po 7 gonitwach ROW miał już 8 punktów przewagi i nie wiele wskazywało, aby tą przewagę miał stracić, tym bardziej, że po równaniu toru przewagę powiększyli już do 10 oczek. W ósmym wyścigu prowadził Bjarne Pedersen, długo prowadzeniem jednak się nie nacieszył, bo bardzo szybko minął go Batchelor. Piękną walkę mogli oglądać kibice w biegu 9. Ułamek wraz z Fricke wyszli na podwójne prowadzenie, ale jeszcze małe doświadczenie Australijczyka sprawiło, że stracił swoją pozycję i spadł na ostatnie miejsce. Braki w doświadczeniu nadrobił jednak swoją ambicją i zdołał jeszcze odbić jedną pozycję, wyprzedzając Sucheckiego i umiejętnie broniąc się przed jego atakami.
 
Przed kolejnym równianiem toru rybniczanie szczycili się już 10 punktową przewagą i śmiało mogli myśleć o wygranej w tym spotkaniu. Mimo, że na moment się jeszcze wydawało, że Start będzie w stanie odrobić straty. W gonitwie jedenastej ze startu na dwóch pierwszych pozycjach wyszli gospodarze. Wpadkę zaliczył Ułamek, który się w tym biegu nie liczył, a z rywalami walczył North. Australijczyk zaciekle rywalizował z Pedersenem, na moment udało mu się go wyprzedzić, ale to Duńczyk wyszedł z pojedynku zwycięsko. Kibicom z Gniezna mogło się wydawać, że ich żużlowcy są jeszcze w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ich nadzieje szybko rozwiali rybniczanie. W biegu dwunastym pulę pięciu punktów zgarnęła para Woryna-Batchelor, która miała do pokonania bardzo słabo spisujących się Davidssona i Piosickiego. 
 
Przed biegami nominowanymi już wszystko było wiadome, Rybnik wywiezie z pierwszej stolicy Polski dwa punkty ligowe. Katastrofalny okazał się wyścig 14. Serca zadrżały kiedy to w pierwszym łuku panowanie nad motocyklem stracił Woryna. Wpadł on w jądącego przed nim Gomólskiego, a ten wpadł pod koła pędzącego Kościucha. Wypadek wyglądał makabrycznie, na torze pojawiły się dwie karetki. Woryna wstał o własnych siłach, ale gospodarze nie mieli tyle szczęścia. Karetka z Norbertem Kościuchem musiała udać się do szpitala. Niezdolnych do dalszej jazdy żużlowców zastąpili miejscowi juniorzy, ci jednak nie dali rady przeciwko osamotnionemu Ułamkowi. W ostatniej gonitwie tego dnia Start Gniezno odniósł jeszcze podwójne zwycięstwo, lecz gorzka była to osłoda dla kibiców. Drużyna z Gniezna nie dość, że przegrała kolejne spotkanie i w tabeli dalej mają zerowy dorobek punktowy, to możliwe, że na dłużej nie będą mogli dysponować dwoma krajowymi seniorami. Spotkanie zakończyło się wynikiem 42:48 dla Rybnika.
 
 
ŻKS ROW Rybnik: 48
1. Troy Batchelor (3,2,3,3,1) 12
2. Dakota North (w,1*,1,1) 3+1
3. Sebastian Ułamek (3,3,2,0,3) 11
4. Max Fricke (1,2*,1*,2,-) 6+2
5. Damian Baliński (2,2*,3,1*,u) 8+2
6. Kacper Woryna (2,3,2*,w) 7+1
7. Kamil Wieczorek (1*,0,0) 1+1
 
Łączyńscy-Carbon Start Gniezno: 42
9. Norbert Kościuch (2,0,3,1*,0,-) 6+1
10. Adrian Gomólski (1,1,-,3,-) 5
11. Jonas Davidsson (0,0,-,1) 1
12. Zbigniew Suchecki (2,3,0,2,3,3) 13
13. Bjarne Pedersen (3,1,2,2*,2*) 10+2
14. Michał Piosicki (3,0,0,2) 5
15. Dawid Wawrzyniak (0,1,0,1) 2
 
Bieg po biegu:
1. Batchelor, Kościuch, Gomólski, North (w) 3:3
2. Piosicki, Woryna, Wieczorek, Wawrzyniak 3:3 (6:6)
3. Ułamek, Suchecki, Fricke, Davidsson 2:4 (8:10)
4. Pedersen, Baliński, Wawrzyniak, Wieczorek 4:2 (12:12)
5. Suchecki, Batchelor, North, Davidsson 3:3 (15:15)
6. Ułamek, Fricke, Pedersen, Piosicki 1:5 (16:20)
7. Woryna, Baliński, Gomólski, Kościuch 1:5 (17:25)
8. Batchelor, Pedersen, North, Wawrzyniak 2:4 (19:29)
9. Kościuch, Ułamek, Fricke, Suchecki 3:3 (22:32)
10. Baliński, Suchecki, Kościuch, Wieczorek 3:3 (25:35)
11. Gomólski, Pedersen, North, Ułamek 5:1 (30:36)
12. Batchelor, Woryna, Davidsson, Piosicki 1:5 (31:41)
13. Suchecki, Fricke, Baliński, Kościuch 3:3 (34:44)
14. Ułamek, Piosicki, Wawrzyniak, Woryna (w) 3:3 (37:47)
15. Suchecki, Pedersen, Batchelor, Baliński (u) 5:1 (42:48)
Bartłomiej Głazowski (za: inf. własna / radio.nadaje.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com