Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jarosław Dymek: Pakowania nie było
 19.08.2012 11:06
Podczas wczorajszego meczu w Gorzowie, po pierwszym wyścigu pojawiły się informacje w niektórych mediach, że zespół Włókniarza na znak protestu pakuje swoje motocykle i nie wyjedzie do kolejnych biegów. Te wiadomości dementuje menedżer "Lwów" Jarosław Dymek.

 

W całej sytuacji chodziło o opuszczenie stadionu przez mechaników dwóch poszkodowanych juniorów Włókniarza - Artura Czai oraz Huberta Łęgowika. - Nie robiliśmy rezerw taktycznych, bo jutro mamy też mecz w Bydgoszczy. Wystarczą nam dwie kontuzje z pierwszego wyścigu. Zadzwoniłem po pierwszym biegu, czy mechanicy Artura Czai i Huberta Łęgowika mogą spakować sprzęt i pojechać do szpitala. Nie jeździli, więc nie było żadnych pretensji odnośnie nieregulaminowych silników i tyle. Zadzwoniłem po pierwszym biegu do sędziego i poprosiłem, aby wyjechał nie tylko ciągnik, ale też polewaczka, żeby szczególnie krawężnik poprawiła. Poprawianie toru było, pakowania nie było - mówi Dymek.

Redakcja (za: 66-400.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com