W minioną niedzielę mieliśmy przyjemność oglądać spotkanie dwóch najlepszych drużyn w PGE Ekstralidze. Niepokonanej Fogo Unii Leszno i Stelmet Falubaz Zielona Góra.
Początek spotkania był wyrównany dla obu drużyn, kolejne biegi pokazały nam potęgę gospodarzy, którzy pokonali zielonogórzan 51:39. Najlepszym zawodnikiem w Fogo Unii Leszno okazał się kapitan drużyny Piotr Pawlicki z notą punktów 11. - Bardziej oceniam występ całej drużyny, pojechaliśmy świetne zawody. Przyjechała do nas drużyna, która jest vice lider tabeli, także spodziewaliśmy się ciężkich zawodów, tak, jak i w przypadku każdego spotkania. Wiadomo, jak się spotyka lider z vice liderem. Spodziewaliśmy się, że zielonogórzanie stawią się bardzo mocno i tak było. Udało się nam zdobyć 12. punktów przewagi na naszą korzyść i kolejny mecz wygrywamy.
W 11. biegu Piotr Pawlicki zaliczył upadek, co za skutkowało jego wykluczeniem, razem z nim zaliczył upadek Martin Vaculik — Troszkę zbyt szybki atak, nie spodziewałem się, że chłopaki wejdą, aż tak wąsko w łuk, ja jadać 2 metry na prostej od krawężnika, przy tej prędkości co miałem, siła odśrodkowa mnie wyciągała. Całe szczęście, że Martin i Dominik wyszli z tego cało. Najważniejsze, że zdrowo wyszliśmy z całej sytuacji i że było dobre ściganie dzisiaj.
Fogo Unia Leszno jechała w osłabionym składzie bez Brady Kurtza, który był w składzie meczu, ale zastępowali go inni zawodnicy między innemu juniory z drużyny. Kapitan Unii zapytany o rezerwy w drużynie- Jak to by był nasz max to by każdy z nas robił po 15 punktów, nie dałoby się tak, chyba że z bonusami. Każdy ma na pewno jakieś wnioski powyciągane, tor dzisiaj nas zaskoczył, nawet pozytywnie. Był inny niż na poprzednich meczach, pogoda się zmienia i czeka nas sporo pracy i wpasowania się w tor. Czasami jest tak, że na wyjazdach nam idzie lepiej niż u siebie, ale kolejny meczy wygrywamy, jesteśmy zadowoleni. Dziękuje wszystkim chłopakom zawodnikom Unii Leszno, trenerowi, prezesowi i wszystkim, który wkładają dużo pracy, żeby to wszystko fajnie funkcjonowało. Prowadzimy w tabeli i mamy zamiar tak dojechać do play-off i wiadomo, że wtedy zaczyna się nowa gra. Może trochę za bardzo wybiegam w przyszłość, ale wszystko musi się potoczyć zgodnie z planem, żeby powalczyć i utrzymać tytuł.
