Morris przyznaje, że wędrówka do Sheffield jest dla niego nowym wyzwaniem. I wskazał, że miejscowy tor, na którym startował w barwach innych drużyn zalicza się do jednego z najtrudniejszych w lidze. Sheffield to dla mnie nowy rodzaj wyzwania. Startowałem tam tylko jako zawodnik na wyjeździe i jest to prawdopodobnie jeden z najtrudniejszych, wyjazdowych torów.
Zna geometrię owalu i liczy, że im dłużej na nim będzie, tym lepiej się z nim spasuje i go rozczyta. To duży, szybki tor, więc utrzymanie prędkości jest kluczem do wygrania wyścigów, a im więcej czasu uda mi się tam spędzić, tym lepiej się poczuję. Na początku roku miałem z nim trudności, ale potem czerpałem satysfakcję, gdy udało mi się go poczuć.