Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Władysław Komarnicki: To traumatyczny przypadek
 13.04.2012 11:10
Władysław Komarnicki, po 11 latach pracy w Stali Gorzów, przestał sprawować już funkcję prezesa klubu i pozostanie jedynie prezesem honorowym. Prezes przyznał, że jego największą transferową wpadką w karierze był... Hans Andersen.

 

Jak zdradził Komarnicki, Duńczyk wcale nie potknął się o gałąź, kiedy został kontuzjowany na początku ubiegłego sezonu, tylko spadł z dachu domu, który budował za pieniądze gorzowskiej Stali (Andersen skasował pół miliona złotych za podpis).

 

- To jest traumatyczny przypadek. Słyszałem, że on nie potknął się o gałąź, ale spadł z dachu domu, który budował również za nasze pieniądze - mówi Komarnicki.

 

Honorowy prezes Stali przyznał także, że przez cały okres pracy w klubie, nigdy nie kombinował. - Kiedy przychodziłem do klubu, był on zadłużony na kilka milionów. Mogłem ogłosić bankructwo, pozbyć się zobowiązań i spokojnie zacząć zabawę od drugiej ligi. Większość klubów, nie tylko żużlowych, tak właśnie robi. W dodatku za przyzwoleniem związku, który pełni zwierzchnią rolę nad daną dyscypliną. Ja jednak nigdy nie byłem kombinatorem.

Redakcja (za: sports.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com