Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Tomasz Gollob: Byłem gotowy do upadku
 21.05.2012 10:18
Ostatni bieg meczu w Tarnowie pomiędzy Azotami a Stalą Gorzów decydował o końcowym rezultacie meczu. Przed piętnastym biegiem był remis 42:42, jednak para Hancock - Kołodziej zapewniła wygraną dla "Jaskółek".

 

Na wysokości zadania nie stanął tym razem Tomasz Gollob, który razem z Nielsem K. Iversenem przez cały dystans ścigał zajmującego drugą pozycję Janusza Kołodzieja. Duńczyk wyprzedził tarnowianina, jednak Gollob na pierwszym łuku ostatniego okrążenia pojechał za szeroko i wydawało się, że nie wyratuje się z opresji. - Jeżeli chodzi o sytuację z ostatniego biegu, to byłem już przygotowany do upadku, ale całe szczęście hak nie wszedł w bandę. Czułem, jak motocykl ślizga się po niej, więc postanowiłem pojechać dalej. To się udało, dlatego cieszę się, że uniknąłem kontaktu z torem, gdyż nie chciałbym nabawić się żadnej kontuzji. Tym razem nie udało nam się zwyciężyć. Próbowaliśmy odrabiać starty i to z całkiem niezłym skutkiem, lecz trochę zabrakło - mówi Gollob.

 

Kapitan Stali jest wdzięczny miejscowym kibicom za przywitanie go podczas prezentacji. - Lubię tutaj jeździć. Czuję się w Tarnowie jak w domu, gdyż trochę lat przejeździłem dla tego klubu. Bardzo dziękuję za przywitanie kibicom, którzy znakomicie się zachowali. Oznacza to, że moja praca, którą tu wykonałem nie poszła na marne. Miejscowi fani pamiętają to i są z tego zadowoleni, ja również. Gratulacje dla tej publiczności. W żużlu tak naprawdę chodzi o sport i zachowanie kibiców świadczy o tym, że dzisiaj zwyciężyli. Stoczyliśmy z Gregiem kilka ciekawych pojedynków. To znakomity przeciwnik, gdyż nie robi żadnych psikusów. Z mojej strony także wszystko było fair, dzięki czemu było mnóstwo mijanek. Można było dostrzec prawdziwy pokaz żużla - dodaje.

Redakcja (za: unia.tarnow.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com