Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Bartosz Zmarzlik: Przecież w GP nie jadą kelnerzy
 08.06.2012 0:18
23 czerwca Grand Prix Polski to dla Bartosza Zmarzlika spełnienie marzeń. Siedemnastolatek wystąpi na swym domowym torze z dziką karta, która została mu przyznana. Bartek zapytany jakie plany wiąże ze startem w tych prestiżowych zawodach odpowiada:

- Na pewno celem będzie pokazanie sie z dobrej strony jak wyjdzie to zobaczymy. Przecież w GP nie jadą kelnerzy, ale będę chciał może i poprzeszkadzać. Będę się starał wszystko zrobię by wystąpić w tym turnieju dobrze a przede wszystkim pokazać się z dobrej strony. Dla mnie to jest coś wspaniałego i jedno z moich marzeń żeby w wieku 17 lat wystąpić w GP to nie dużo żużlowców takim czymś może się pochwalić, a ja taką szansę dostałem i bardzo wszystkim dziękuję, że dostałem tą dziką kartę.

Niedawno młody zawodnik gorzowskiej Stali zapewnił sobie również udział w w finałach IMŚJ. W tym roku zapowiada poprawę wyniku jaki osiągnął w zeszłym sezonie - Na pewno chcę pojechać na dobrym poziomie w tych zawodach. Wyżej niz w tamtym roku. W zeszłym roku byłem bodajże ósmyalbo siódmy, w tym roku marzeniem jest pierwsza trójka ale wiadomo tam też nie jadą kelnerzy, połowa to Polacy, dlaczego też niemam stawiać sobie wysokich celów jak dzisiaj każdy potrafi wygrać jak i przegrać bieg. Przy okazji chciałbym podziękowac mojemu tacie, który te siliniki cały czas robi, codziennie przy nich siedzi. Nie śpi praktycznie bo coś wymysla dla mnie nowego żeby te siliniki były coraz szybsze - mówi Bartosz Zmarzlik.

Piotr Taskin (za: inf. wlasna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com