Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
LIVE
Oxford Spires
vs
Kings Lynn Stars
Wczoraj o 20:30
LIVE
Leicester Lions
vs
Birmingham Brummies
Wczoraj o 20:30
Polecamy
Od Szprycy: Wątpliwości zakochanego kibica
 28.05.2015 21:31
Kiedy mówią ?nie? ? Ty wciąż tkwij przy ?tak?. Nie wierz w to, co mówią przeciwnicy, a jeśli nawet mają rację, to przekonaj ich, że tylko chwilowo. Kochasz? To musisz mieć wątpliwości i dobrze, że je masz. Walcz o swoją miłość, pasję i mimo wszystko ? wierz w piękno sportu. Zapytasz ? dlaczego?
Jak pewnie wielu Polaków obejrzałem w środę Finał Ligi Europy. Nawet jeśli nie interesują mnie specjalnie drużyny z Dniepropietrowska czy Sewilli, to był to jednak finał dobrych rozgrywek, które wielokrotnie okazują się lepsze od Ligi Mistrzów. Dodatkowo finał, w którym Polak miał odegrać kluczową rolę i tak też przecież było. Jedyne czego się obawiałem, to że miejsce organizacji tego decydującego meczu pozostawia sporo do życzenia. Klątwa, fatum, pamiętne kompromitacje z przeszłości. Oglądając tę konfrontację zwyczajnie jednak poczułem zazdrość. Nie wierzyłem też, że nieco ponad miesiąc wcześniej byłem na tym samym obiekcie i przeżywałem prawdziwy sportowy koszmar. W środę futbolowi kibice oglądnęli wspaniałe piłkarskie show. Piękna ceremonia przed pierwszym gwizdkiem, mecz otwarty, dużo bramek i zwycięstwo Sewilli z Polakiem w składzie, która obroniła tytuł sprzed roku. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kibiców, bo Stadion Narodowy niestety nie wypełnił się w całości, ale to akurat było do przewidzenia przy tak wysokich cenach jak na polskie realia.
 
Nie o piłce miał być ten tekst, choć futbol również jest mi bardzo bliski. Skąd wspomniana w poprzednim akapicie zazdrość? Fanom „czarnego sportu” chyba nie muszę tego tłumaczyć. Wspaniałe żużlowe święto, które miało być zarazem pożegnaniem naszej legendy z Grand Prix, kompletnie zniszczyliśmy. Abstrahując już od tego kto zawinił bardziej, kto mniej. Finał Ligi Europy okazał się natomiast dobrym pomysłem i to znów piłka triumfuje. Dziwimy się potem, że żużel jest spychany na margines? Jesteśmy zaskoczeni, że ten sport traci na wartości, jest obśmiewany i wyszydzany, a zamiast coraz większego grona fanów, zyskuje coraz większą rzeszę przeciwników? Nie dziwmy się. Wiadomo – inne dyscypliny też swoje mają za uszami. Chociażby również środowa akcja w Zurychu i zatrzymanie oficjeli z FIFA. Na szczęście piłkarze drużyn z Ukrainy i Hiszpanii wieczorem nieco przyćmili tamte poranne wydarzenia. Sport nie jest czysty i jeśli ktoś myśli, że jest inaczej, to musi zejść na ziemię. Wszyscy wierzymy w ideały i chcemy, by rywalizacja toczyła się tylko wedle zasad „fair-play”. Niestety, ale od dawna tak nie jest. Po kompromitującym turnieju GP na Narodowym mówiłem nieco z przekorą o klątwie tego stadionu. Teraz uważam, że to niekoniecznie w tym problem. Jeśli ktoś kiedyś postanowi stworzyć tam sztuczny basen i zorganizować mistrzostwa świata w pływaniu (choć jeden basen już kiedyś przecież był), to ta impreza również ma szansę powodzenia. Dlaczego? Bo zorganizują ją ludzie, którzy nie dopuszczą do tego, by zrobić antyreklamę swojej dyscypliny na świecie.
 
– Z czym kojarzy Ci się żużel? – No jeżdżą jak głupki w kółko przez piętnaście wyścigów. To ma być sport?
 
– Idziemy na żużel? – I co, będą tak jeździć dookoła toru, a my będziemy na to patrzeć?
 
Znacie to? Coś wam to przypomina? Namawiacie czasem znajomych, by poszli z wami na mecz? Ano pewnie, że tak. Chociaż ja osobiście się boję w ostatnim czasie. Bo to tor się rozleci, bo taśma zepsuje, bo wiatr będzie za silny, polewaczka niesprawna, braknie wapna czy po prostu spadnie deszcz i cały misterny plan w …. no właśnie tam. „W żużlu coraz mniej żużla, a emocji jak na lekarstwo.” – To powszechna opinia, bardzo często słyszana. Czasami idąc na mecz szukam na siłę emocji i chyba sam się gdzieś oszukuję, że one są. Zastanawiam się – „a może oni mają rację?”. Speedway to wspaniały sport, w którym zakochałem się wiele lat temu. Zakochałem się jednak w sporcie o wiele piękniejszym. Miejmy nadzieję, że nie umrze, choć obecnie robi się wiele, by do tego doprowadzić. Na pewno już umiera, jeśli przyrównamy go do innych dyscyplin. Piłka może być słaba, a i tak zawsze popularna. Hokej nudny, a i tak lodowisko się nigdy nie rozleci. Koszykówka bez sukcesów, ale Eurobasket i tak oglądniemy.
 
Mimo wątpliwości, chodźcie na żużel i zabierajcie na niego jak najwięcej znajomych. Nawet gdyby mieli się później nie odzywać przez tydzień lub naśmiewać z waszej pasji. Mówcie o tym sporcie i przekonujcie, że warto. Bo żużel to nie tylko Stadion Narodowy i skandale. W tym sporcie jest mnóstwo emocji, ale nie możemy pozwolić, by niektórzy je skutecznie zabijali. Nie zasypujmy się też pesymistycznymi tekstami, co również sam biorę sobie do serca, bo zbyt optymistycznie nie zacząłem tego felietonu, choć chcę tak skończyć. Speedway jest piękny ! To truizm zakochanego w tym sporcie człowieka, ale musimy go powtarzać. Jak raz powiedziałeś mu „tak”, to teraz bądź konsekwentny. Sam sport na pewno Cię nie zdradzi. Mogą to jedynie zrobić ludzie, którzy są za niego odpowiedzialni…
Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 0
Amadeusz Bielatowicz (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com