Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
LIVE
Birmingham Brummies
vs
Belle Vue Aces
Dzisiaj o 20:30
Polecamy
Trenerski dwugłos po meczu w Lublinie
 27.05.2019 9:59
Wygraną Speed Car Motoru Lublin nad Get Well Toruń w stosunku 48:42 zakończył się pojedynek 6 kolejki PGE Ekstraligi. Po zawodach mieliśmy okazję wysłuchać, co do powiedzenia mają szkoleniowcy drużyn.

Karol Ząbik (trener Get Well Toruń): Walczyliśmy jak równy z równym, ale Grisza zrobił swoje. Zabrakło punktów juniorów. Maksymilian zdobywa mało punktów chociaż jedzie już lepiej. Większy, ale zdiagnozowany problem jest u Igora. Dostaje on dwa dni odpoczynku, aby naprawić to co nie działa. W czwartek planujemy trening drużyny i pojedziemy na fali. Drużyna dziś funkcjonowała lepiej, mimo że były błędy wynikające z walki na torze. Zawalczymy o zwycięstwo u siebie z Gorzowem dla fanów, sponsorów i dla miasta. Mam nadzieję, że dopniemy wreszcie swego.

 

Szkoleniowiec Torunian podkreślał dobrą formę swojego rezerwowego. - Od dłuższego czasu dobrze jedzie Jack Holder, który swoją pracę wykonuje w 100%, a u reszty chłopaków dopracujemy te elementy, które nie funkcjonują.

 

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o obecność w parku maszyn trenera australijskiej kadry narodowej. - Mark Lemon był w parku maszyn w koszulce naszej drużyny, ponieważ tego wymaga regulamin. Pomagał nam zwłaszcza w motywowaniu Australijczyków i to zadziałało. Dalej będziemy współpracować, ale konkretna decyzja należy do rady nadzorczej. Skoro dzisiaj zadziałało, to czemu tego nie kontynuować?

 

Maciej Kuciapa (szkoleniowiec Speed Car Motoru Lublin):  Cieszę się z wygranej choć może jest jakiś mały niedosyt. Jednak to jest ekstraliga i każdy mecz będzie taki, a nawet cięższy. Chcemy dalej zdobywać punkty i utrzymać się. W piątek mecz miał status zagrożonego, co spowodowało trochę komplikacji z torem. Nie mogliśmy go do końca przygotować jakbyśmy chcieli. Na szczęście na tyle się odsypał, że było trochę walki. Co do wycofania Dawida Lamparta to owszem bywały mecze, gdzie zdejmowaliśmy zawodnika po jednym zerze. Dawidowi chcieliśmy dać jeszcze jedną szansę.

 

Trener “Koziołków” potwierdził, że w kolejnym meczu ponownie nie zobaczymy dotychczasowego kapitana drużyny. - Andreas Jonsson ma problemy zdrowotne, jest na zwolnieniu lekarskim i nie zobaczymy go również we Wrocławiu.



 

Marcin Góreczny (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (13)
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
dziwny kolo haha
Beznadziejny i toporny zawodnik
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
heheheheh
dziwny kolo haha
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
on chyba pecha przynosi haha
heheheheh
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Był to bardzo ciężki mecz. Wiadomo, na wyjazdach zawsze tak jest. Ja cały czas szukałem odpowiednich przełożeń. Znalazłem je dopiero po dwóch biegach. Później trzy razy przyjeżdżałem pierwszy na metę. W ostatnim wyścigu już gorzej wyjechałem ze startu. Może dodatkowo jeszcze słabiej spisał się motocykl – przekazał kilka chwil po ostatniej gonitwie dnia.
24 maja kibice zgromadzeni na Stadionie imienia Edwarda Jancarza zobaczyli kawał dobrego ścigania. Poza widowiskiem, fanów „żółto-niebieskich” może również cieszyć dobra dyspozycja jeźdźców reprezentujących klub z miasta nad Wartą. W Grudziądzu nie zamierzają jednak się poddawać i liczą na dobry wynik w rewanżu. - Tor był świetny. Można było jechać zarówno po krawężniku jak i po szerokiej. Tak jak mówiłem wcześniej, cały czas szukaliśmy. Myślę, że jest szansa odrobić te dwanaście punktów w spotkaniu na naszym torze – zakończył Artiom Łaguta.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Ocenić to spotkanie można tylko w jeden sposób. Chłopaki pojechali po prostu super, każdego oceniam na plus - powiedział Dariusz Śledź i kontynuował: - Układało się nam od pierwszego wyścigu. Wielkie podziękowania dla chłopaków. Dla wszystkich, bez wyjątków, bo zrobili kawał dobrej roboty.
Po pierwszym nieudanym pod względem punktowym biegu decyzją sztabu szkoleniowego wrocławskiego klubu już do końca zawodów w miejsce Vaclava Milika na tor wyjeżdżał Max Fricke. - To nie było tak, że po pierwszym biegu podjęliśmy decyzję, że Vaszek już dzisiaj nie pojedzie, ale Max Fricke wskoczył mocno za niego i jechał dzisiaj naprawdę szybko.
Po trzytygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją barku, której nabawił się w meczu ligowym w Grudziądzu, do składu gości powrócił kapitan Maciej Janowski. Popularny Magic zdobył w tym spotkaniu 11 punktów i jeden bonus, mocno przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny. Po meczu można było jednak zauważyć na twarzy zawodnika grymas bólu. - Maciej jest wielki, co tu dużo mówić. Jest wielkim kapitanem, jest naprawdę związany z tą drużyną i jest gotów dla niej zrobić wiele.
W 7. kolejce, 31 maja do Wrocławia na Stadion Olimpijski przyjedzie beniaminek SPEED CAR Motor Lublin. Co trener może powiedzieć o drużynie, którą jeszcze kilka miesięcy temu wprowadzał do PGE Ekstraligi a już za kilka dni stanie po drugiej stronie barykady? - Bardzo kąśliwa, bardzo taka waleczna drużyna, do tego wzmocniona będzie Grigorijem Łagutą także musimy być skoncentrowani - zakończył Dariusz Śledź.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
On tam jest na przyczepkę ,taki koń do tarcia chrzanu dobry
on chyba pecha przynosi haha
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
może coś o zdunkach ?
Pieszczek, Gomuła i Cyfer......12
a Jacob......14
i oni chcą się liczyć w lidze ?
wynik zrobili na bunosa dobry
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
może coś o zdunkach ?
Pieszczek, Gomuła i Cyfer......12
a Jacob......14
i oni chcą się liczyć w lidze ?
Gomóła słabo od początku sezonu ,ale i łódź na swoim torze się meczy,więc w I lidze każdy z każdym może wygrać.Liga mega wyrównana w tym roku.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Konto usunięte
może coś o zdunkach ?
Pieszczek, Gomuła i Cyfer......12
a Jacob......14
i oni chcą się liczyć w lidze ?
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
kildemand to ciekwy przypadek jest
byl w ckm - ckm spadl
byl w tarnowie - tarnow spadl
byl w rzeszowie - rzeszow spal
byl wlesznie - leszno baraze
teraz jest w gotzowie xd
On tam jest na przyczepkę ,taki koń do tarcia chrzanu dobry
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com