Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Bartłomiej Kowalski:Na mnie jako debiutancie wygranie biegu w GP zrobiło mega wrażenie
 14.05.2023 21:51
W sobotni wieczór na PGE Narodowym rozegrana została druga runda tegorocznych zmagań o Tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Zawody wygrał Fredrik Lindgren, drugi był Jack Holder, na najniższym stopniu podium stanął Bartosz Zmarzlik.

W tracie sobotniej rundy zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata oglądać mogliśmy czterech Polaków: Bartosza Zmarzlika. Macieja Janowskiego, Patryka Dudka oraz Bartłomieja Kowalskiego. Najmłodszy z reprezentantów po raz pierwszy w swojej karierze miał okazję uczestniczyć w zawodach w cyklu Grand Prix jako pełnoprawny uczestnik. Kowalski pierwotnie powołany został jako pierwszy rezerwowy tych zawodów, drugim był Wiktor Przyjemski. Jednak w tracie kwalifikacji fatalny wypadku zanotował  Dominik Kubera, który z powodów zdrowotnych musiał wycofać się z sobotnich zawodów. Po turnieju zapytaliśmy kiedy Kowalski dowiedział się, że to właśnie on zastąpi kontuzjowanego kolegę

- Tak naprawdę, o tym, że jadę, dowiedziałem się dzisiaj rano. Może to dobrze, że tak wyszło, nie było jakiegoś niepotrzebnego rozmyślania- poinformował nas zawodnik. 

 

Bartłomiej w swoim debiucie zajął 13 pozycję z dorobkiem 4 punktów (0,3,1,0,0). W pierwszym biegu nie udało mu się zdobyć punktów, lecz już w drugim dość sensacyjnie zwyciężył pokonując Andersa Thomsena, Kima Nilssona oraz Leona Madsena. Jakie emocje towarzyszyły zawodnikowi po triumfie- Ja się straszliwie cieszyłem po wygranym biegu. Jak się dowiedziałem, że będę startował to naprawdę nie myślałem o jakimś wygrywaniu biegów. Fajnie się wszystko spasowało, udało się wygrać jeden wyścig a w innych trochę powalczyć. Jak dla zawodnika, który trochę przypadkowo się tu znalazł  to bardzo fajne uczucie. Na pewno na mnie jako debiutancie wygranie biegu w  Grand Prix zrobiło mega duże wrażenie. Fajnie, że udało mi się poczuć smak wygranego biegu w takich zawodach. Najadłem się, też dużo szprycy w pozostałych biegach- podsumował żużlowiec. 


Junior Betard Sparty Wrocław po zawodach nie krył zadowolenia ze swojej postawy na torze - Jestem zadowolony ze swojego występu. Nie popełniałem jakiś większych błędów tylko próbowałem walczyć. Raz się udało fajnie pojechać. 

 

W trzecim wyjeździe na tor Kowalski spotkał  się ze swoimi kolegami z wrocławskiej Sparty. Dan Bewley pewnie wygrał bieg, za jego plecami linię mety przeciął Max Fricke, trzeci zaś był Kowalski. Bartłomiej mocno w tym biegu wykorzystał błąd jadącego przed nim Woffindena, którego mocno podniosło na wyjściu z drugiego łuku, po zawodach zapytaliśmy co czył zawodnik widząc jak jego kolegę z klubu ligowego podrywa tuż przed jego motocyklem-  Ja widziałem, że Tai jedzie za mną i też próbowałem jechać jak najszybciej. Nagle Tai’a podniosło, ja wystraszyłem się, że albo on może mieć jakiś poważny wypadek albo obaj możemy upaść. Na szczęście mi udało się zapanować nad maszyną i się nie szczepiliśmy, a Tai też się utrzymał na motocyklu.


Sobotnie zawody zgromadziły 44. 800 kibiców czarnego sportu, który zjechali się z całej Polski i nie tylko. Jak taki młody zawodnik reaguje na tak liczną publiczność? Czy czuje większą presję?- Nie znam dokładnej liczby kibiców, która była na dzisiejszych zawodach na Stadionie Narodowym. Był widać, że tych kibiców jest mega dużo. Słychać ich było bardzo głośno. Ale ich liczba mnie nie stresowała. 

Karolina Swora (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com