Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
darek losu "bez pojęcia" 1.2 (felieton)
 07.03.2018 13:25
"bez pojęcia" to cykl felietonów darka losu, krojczego marynarek na portalu sportowa bieda
tyberiusz odrowąż przyszedł na świat w małej wiosce pod rybnikiem, skąd chciał się wyrwać w świat, jak najdalej od małej wioski pod rybnikiem. umówmy się, są dzieci ładne i jest on. do pracy w polu się nie garnął, na gospodarce zębów nie pozjadał, same powypadały. ostatni stracił na rowerku bez hamulców. konsekwentnie trzymając się swojej brzydoty, dorastał, żyjąc marzeniami, że kamera go polubi, że będzie pisał dla ludzi, że będzie zjednywał sobie przyjaciół i sławę, że będzie lubiany. marzenia nie bolały.

mieszkał na końcu drogi, w dołku za zakrętami, do szkoły miał zawsze pod górkę i przez zakręty. za jednym z nich był bar z piwem, do którego zaglądał. nie miał zębów, dlatego nie wymawiał "z", pierwszego napotkanego z kuflem zwykle prosił "ostaf chociaż dwa łyki". takim go tam zapamiętano.

do wyprawy i misji życia przygotowywał się długo, dawno porzucił edukację, do celu wiodła jedna z najtrudniejszych dróg świata - zakopianka. tą drogę przemierzają najodważniejsi oraz polski bus, a w nim on. tyberiusz przeprawiał się przez tory kolejowe, tylko własnemu sprytowi zawdzięcza, że nie przejechał go ani jeden pociąg. tarabanił się przez odgarnięte i posypane piachem śniegi krupówek, z gofrem w jednej ręce zdobywał gubałówkę, drugą ręką trzymając się mocno poręczy w kolejce szynowej, a ręka mdlała z wycieńczenia... w końcu dotarł na miejsce, w którym miały się spełnić jego marzenia i ludzie w końcu mieli dostrzec w nim spełnionego samouka. nie zdążył. czym sobie nie zasłużył?

tak jak stoi giewont, tak on stał sam w milczeniu, patrząc na biegnącą w oddali i zmniejszającą się postać, aż do jej zniknięcia za horyzontem. w jego głowie kłębił się kłębek niezadanych pytań, które tak bardzo chciał zadać, nie usłyszał odpowiedzi, które tak bardzo chciał usłyszeć, nigdy potem nie był już taki sam jak przed tą misją. wrócił zamknięty w sobie i wykrzyczał swoje cierpienie, spotkał się z falą niezrozumienia, poszedł w kulisy, zapłakał, wrócił i ponownie opisał swój ból jeszcze mocniej. fala niezrozumienia rozbiła w strzępy falochron zrozumienia . znów poszedł za kulisy i zapłakał. ktoś, kto nie był nigdy w zakopanym, nie jest w stanie zrozumieć tamtejszej męki tyberiusza i skali piętna odciśniętego na losie. "jak nie udało się zrobić wywiadu" jest czymś więcej niż "jak nie udało się w życiu". tak jak talent ułatwia tworzenie, tak antytalent ułatwia anty-tworzenie, nieudacznictwo zaś jest ułatwieniem dla nieudacznego tworzenia. nie każdy rodzi się z talentem, najważniejsze to odnaleźć własną ścieżkę. tyberiusz już wie, że powinien nigdy nie wyjeżdżać z małej wioski pod rybnikiem.

ps. w końcu zapachniało żużlem. emocje wystartowały i na otwarcie sezonu lisiecki wygrał pierwszą edycję sec 2018 w kłecku! gratulujemy i życzymy utrzymania w cyklu.

follow @darek_losu

Ostatnio edytowany: 07.03.2018 13:44
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (3)
7 lat temu
wywalasz z butów!:)))))
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
jak zwykle petarda
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Normalnie wcisnęło mnie w fotel
I dalej jestem wciśnięty hihihi
Super xd
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com