Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Czy ktoś widział lidera? Potrzebny od zaraz
 24.06.2016 7:14
Ostatni mecz Get Well Toruń w Zielonej Górze pokazał, że toruńscy kibice nie mogą być pewni formy swoich liderów. Żaden z zawodników nie przywiózł dwucyfrowego wyniku, lider klasyfikacji Speedway Grand Prix, Chris Holder wygrał zaledwie dwa biegi a pozostałe trzy zakończył na czwartym miejscu. Martin Vaculik i Greg Hancock, łącznie w dziesięciu startach zdobyli czternaście punktów, warto dodać, że sam Andriej Karpov zdobył jedenaście oczek z dwoma bonusami...

W Grodzie Kopernika, toruńscy kibice wielokrotnie przerabiali temat dream team?ów. Jednak żaden z nich nie zdobył Drużynowego Mistrzostwa Polski. W 2003 roku potężny zespół Apatora Toruń nie dał rady w finale Włókniarzowi Częstochowa, mimo takich gwiazd jak Jason Crump i Tony Rickardsson w składzie. Następnie w 2013 roku, atomowy zespół z Tomaszem Gollobem, Chrisem Holderem i Darcy Wardem nie sięgnęli po najwyższe laury. Oczywiście tam kluczową rolę odegrała kontuzja Chrisa Holdera i Tomasza Golloba oraz sławetne nie przystąpienie do meczu finałowego ówczesnego Unibaxu. Jednak największe armaty w Toruniu widziano w rok później. Wtedy skład został uzupełniony o Emila Saifutdinova. Holder, Ward, Gollob, Saifutdinov, Miedziński, Przedpełski, Fajfer, to musiało robić wrażenie. Jednak i tak naszpikowany gwiazdami zespół nie odrobił ośmiopunktowej starty do rywali nałożonej przez GKSŻ na początku sezonu za nie przystąpienie do finału z Falubazem Zielona Góra.

 

Zmieniali się właściciele w latach 90-tych, różne były wizje na skład czy to w Apatorze czy to w Unibaxie albo w KS-ie. Zawsze można było liczyć na wychowanków, którzy chętniej i śmielej ?umierali? za klub. Tym zawodnikom zawsze najbardziej zależało. Żabiałowicz, Kowalik, Ząbik, Sawina, Krzyżaniak, Miedziński czy wielki Wiesław Jaguś. Na tych zawodników zawsze można było liczyć. Różnie to było z zaangażowanie u zawodników z za granicy. Liderami międzynarodowymi z prawdziwego zdarzenia byli z pewnością Per Jonsson, Ryan Sullivan, Chris Holder albo Darcy Ward. Ostatnimi laty toruński klub nie ma szczęścia do nowych ?liderów?. Rune Holta w 2011 nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Końcówka roku Tomasza Golloba w 2013 roku też nie była pioronująca i ogólnie ten transfer był raczej z tych mocno kontrowersyjnych. W 2014 dobrze radził sobie Emil Saifutdinov ale z kolei, po ciężkich kontuzjach Tomasz Gollob i Chris Holder długo dochodzili do siebie. W 2015 roku sprowadzono do Torunia Jasona Doyle i Grigorija Łagutę. I trzeba jasno powiedzieć, że to nie były udane transfery. Zwłaszcza u Rosjanina dało się zaobserwować, delikatnie rzecz ujmując, lekceważące podejście do obowiązków. Z kolei Australijczyk podczas meczów z KS Toruń opadał z sił gdy w Speedway Grand Prix radził sobie wyśmienicie. Moim zdaniem od czasu Ryana Sullivana i Wiesława Jagusia toruński klub nie miał lidera z krwi i kości, który zawładnąłby sercami kibiców, może z wyjątkiem Turbo Twins.

 

Teraz jest Greg Hancock, Martin Vaculik i Chris Holder. I to właśnie oni będą musieli udźwignąć ciężar najbliższego meczu z Fogo Unią Leszno. To będzie bardzo trudne spotkanie dla toruńskiego klubu przed własną publicznością. Ten mecz Get Well Toruń powinien wygrać choćby z tego względu, że w Zielonej Górze przegrał walkę nawet o bonus. W niedzielę dojdzie do starcia bardzo silnych liderów obu drużyn. Przyjrzyjmy się jak to wygląda na tle średnich biegopunktowych.

 

Greg Hancock (2,073) ? Grzegorz Zengota (2,108)

Chris Holder (2,000) ? Nicki Pedersen (2,056)

Martin Vaculik (1,923) ? Piotr Pawlicki (1,813)

 

Są to średnie najlepszych zawodników w obu ekipach, nie licząc juniorów. Jak widać, w tym zestawieniu lepiej wypadają liderzy Fogo Unii Leszno. W ekipie toruńskiej jedynie Martin Vaculik lepiej prezentuje się niż Piotr Pawlicki.

 

A jak to wygląda w przypadku drugiej linii obu ekip:

 

Adrian Miedziński (1,639) ? Tobiasz Musielak (1,500)


Kacper Gomólski (1,414) ? Peter Kildemand (1,333)

 

Tutaj statystyki pokazują, że toruński klub ma silniejszą drugą linię niż zespół z Leszna. Zarówno Adrian Miedziński jak i Kacper Gomólski lepiej wypadają na tle swoich kolegów z Unii.

 

Jeszcze zostali liderzy na pozycjach juniorskich:

 

Paweł Przedpełski (2,000) ? Bartosz Smektała (1,083)

 

Tutaj przewaga toruńskiego juniora jest miażdżąca. W dodatku Paweł Przedpełski na Motoarenie jest jednym z liderów Get Well Toruń.

 

Jak widać powyżej, siła Fogo Unii Leszno bardziej tkwi w liderach natomiast zespół Jacka Gajewskiego ma lepszą drugą linie i wiodącego juniora. Trzeba jednak pamiętać, że w niedzielę wystąpi Emil Saifutdionov w swoim pierwszym meczu ligowym w tym roku w lidze polskiej. Nie wiadomo tak naprawdę w jakiej formie będzie Rosjanin. Należy się go jednak obawiać, po pierwsze dlatego, że to zawodnik z olbrzymim potencjale a dwa, że Emil, jeździł w Toruniu w roku 2014 i tor przy ulicy Pera Jonssona zna bardzo dobrze.

 

Jeśli Get Well Toruń chce wygrać niedzielny pojedynek musi mieć dużo pożytku ze swoich liderów, którzy będą musieli pokonać ich odpowiedników z Leszna. Trzeba przyznać, że w ostatnich meczach, najlepsi zawodnicy Jacka Gajewskigo na własnym torze nie zawodzili. Wszystko rozstrzygnie się w niedzielę około godziny 21:30.

 

Liderzy w każdym zespole to trzon drużyny. Jednak kiedy jest ich za dużo wtedy tak naprawdę nie ma żadnego. Przypominam sobie słowa Wiesława Jagusia, który tłumaczył kiedyś, dlaczego zespół toruński w 2003 roku nie sięgnął po mistrzostwo. Stało się tak dlatego, że każdy z zawodników myślał, że jeśli on źle pojedzie to kolega z drużyny to nadrobi i nie ma co się za dużo wysilać. Jeden patrzył na drugiego, że weźmie ciężar walki na swoje barki a finalnie nikt tego nie zrobił.

http://www.zuzelend.com/zdjecia/53abe09556865fb3d914ea17d85970f5.jpg

Ze sportowym pozdrowieniem

 

ROSE

Bartosz Lubiszewski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (44)
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Wasi mocno sobie nabili srednia meczacmi u siebie.
po to są zeby to robić,hehe- nie tylko nasi:)))
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
W pierwszej dwudziestce ekstraligi najwięcej zawodników jest z Torunia:
1. Hancock, Holder, Przedpełski, Vaculik
2. Gorzów ma 3-ech: Zmarzlik, Kasprzak,Iversen
3. Grudziądz ma 3-ch: Gollob, Buczkowski, Antonio
4. Zielona G. ma 3-ch: Protasiewicz, Dudek, Doyle
5. Wrocław ma 2-óch: Woffinden, Milik
6. Leszno ma 2-óch: Zengota,Pedersen
7. Tarnów ma 2-óch: Kolodziej, Madsen
8. Rybnik ma 1-go: G. Łaguta
W takim razie nie widzę zadnej nienormalnosci,ze z Torunia jest az 4-ch zawodników w 1-szej dwudziestce..rzeczywiscie to jest półmetek, poczekajmy po RZ jak będzie?
Wasi mocno sobie nabili srednia meczacmi u siebie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
w ubiegłym roku przegralismy u siebie dwukrotnie z UL i z UT oraz 2x zremisowaliśmy ze Spartą i z UT, najgorsza była przegrana z UT 40-50 o brązowy medal, wtedy mieliscie równy zespół podobnie punktujacy jak nasz w br:-)))
U nas po prostu wszystko grało jak w zegarku ale juniorki na wyjazdach nie było więc piątka seniorów musiała jechać dobrze.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Z takim składem jaki macie to raczej trudno przegrać u siebie :)
w ubiegłym roku przegralismy u siebie dwukrotnie z UL i z UT oraz 2x zremisowaliśmy ze Spartą i z UT, najgorsza była przegrana z UT 40-50 o brązowy medal, wtedy mieliscie równy zespół podobnie punktujacy jak nasz w br:-)))
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Z takim składem jaki macie to raczej trudno przegrać u siebie :)
w ubiegłym roku przegralismy z Griszą i Doylem w składzie:(((( tez był niezły skład ale co z tego:((
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
W pierwszej dwudziestce ekstraligi najwięcej zawodników jest z Torunia:
1. Hancock, Holder, Przedpełski, Vaculik
2. Gorzów ma 3-ech: Zmarzlik, Kasprzak,Iversen
3. Grudziądz ma 3-ch: Gollob, Buczkowski, Antonio
4. Zielona G. ma 3-ch: Protasiewicz, Dudek, Doyle
5. Wrocław ma 2-óch: Woffinden, Milik
6. Leszno ma 2-óch: Zengota,Pedersen
7. Tarnów ma 2-óch: Kolodziej, Madsen
8. Rybnik ma 1-go: G. Łaguta
W takim razie nie widzę zadnej nienormalnosci,ze z Torunia jest az 4-ch zawodników w 1-szej dwudziestce..rzeczywiscie to jest półmetek, poczekajmy po RZ jak będzie?
brawo Anioły:-)))
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Przegrać w Gorzowie czy Zielonej to żadna hańba ale wy tam przegraliście z kretesem jak na taki skład jaki macie to trochę wstyd,co do Holdera jedzie lepiej ale na wyjazdach jego średnia to tragedia,w Grudziądzu czy Poznaniu zapewne pojadą lepiej ale te drużyny dysponują gorszymi składami,tak jak i my.
wstydzić powinni sie wszyscy topowi zawodnicy, którzy na wyjazdach nie potrafią ustawić odpowiednio sprzętu przez cały mecz, to mnie zawsze wkurza i nie mogę zrozumiec,ze na GP sobie z tym radza a w lidze nie i zawsze własnie z tego powodu maja problem i cieniują. To dotyczy nie tylko torunskich topowych zawodników np. Taj w Toruniu tez z tym nie poradził sobie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
chyba w 2013 roku przegralismy dwukrotnie też z kretesem i świat sie nie zawalił , bylismy na podium, takie wpadki sa wkalkulowane z róznych powodów, lepiej zeby ich nie było ale takie jest zycie, wiele rzeczy zdarza sie nieprzewidywalnych, wazne zeby z tego wyjśc obronna reką:-))))) nie jesteśmy dream teamem i niech tak zostanie, wazne zebysmy nie przegrywali u siebie:)))
Z takim składem jaki macie to raczej trudno przegrać u siebie :)
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Mając czterech jeźdźców z Torunia w pierwszej dwudziestce, najwięcej w ekstralidze to nie należy tych zawodników krytykować i zastanawiać się dlaczego o jedną czy dwie dziesiąte jadą gorzej niż w ubr. Tym bardziej, że jesteśmy dopiero po 9 kolejkach i aktualnie na 3-cim miejscu w tabeli o 1pkt mniej od drugiego Falubazu. Tylko się cieszyć a nie narzekać bo co mają mówić UT czy ROW i Sparta a nawet UL?
dokładnie:))))
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Przegrać w Gorzowie czy Zielonej to żadna hańba ale wy tam przegraliście z kretesem jak na taki skład jaki macie to trochę wstyd,co do Holdera jedzie lepiej ale na wyjazdach jego średnia to tragedia,w Grudziądzu czy Poznaniu zapewne pojadą lepiej ale te drużyny dysponują gorszymi składami,tak jak i my.
chyba w 2013 roku przegralismy dwukrotnie też z kretesem i świat sie nie zawalił , bylismy na podium, takie wpadki sa wkalkulowane z róznych powodów, lepiej zeby ich nie było ale takie jest zycie, wiele rzeczy zdarza sie nieprzewidywalnych, wazne zeby z tego wyjśc obronna reką:-))))) nie jesteśmy dream teamem i niech tak zostanie, wazne zebysmy nie przegrywali u siebie:)))
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com