Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
vs
Dzisiaj o 14:00
Polecamy
Martin Vaculik: Żużel daje mi wolność
 11.11.2016 0:45
Nowy zawodnik Stali Gorzów w wywiadzie opowiada o kondycji sportu żużlowego w swoim kraju, o celach na przyszłoroczne Grand Prix oraz o tym co daje mu żużel.

Jakie wyciągnąłeś wnioski  po dwóch sezonach w Grand Prix (w latach 2012-2013)?
- Wniosków mam wiele, zostawię je dla siebie, ponieważ są one indywidualne, a komuś innemu i tak nic one nie dadzą. Moje doświadczenie jest dla mnie cenne, dzięki niemu wiem co mam robić a czego unikać. Wydaje mi się, że to będzie dobry rok.

 

Jakie są twoje cele na najbliższy sezon w cyklu Grad Prix?
- Chce być najlepszym zawodnikiem na świecie, nie oznacza to jednak, że stanie się to już przyszłym sezonie. Dla mnie sukcesem będzie odjechać ten sezon zdrowo, tak żeby być zadowolonym i cieszyć się jazdą zarówno siebie jak i wszystkich kibiców. Moim celem minimum jest utrzymanie się w ósemce najlepszy zawodników na świecie, wszystko więcej jest dla mnie na plus, wszystko mniej jest kolejną dawką doświadczenia i nauki. Jestem już w tym wieku, że powinienem już coś umieć, myślę, że jest to czas aby już zaczęło mi coś wychodzić.

 

Co uważasz o pomyśle zorganizowania turnieju Grand Prix w Żarnowicy?
- W Żarnowicy to może nie, ale w Bratysławie jak najbardziej. Ludzi ciągnie do wielkich miast, na duże stadiony, poza tym w stolicy powstaje teraz Stadion Narodowy, który byłby idealnym miejscem na tego typu zawody.

 

Nie czujesz się osamotniony jako reprezentant swojego kraju?
- Gdy ja zaczynałem przygodę z żużlem to na Słowacji byłem jedyny przez parę lat. Dziś jest już kilku zawodników, wznowiona zastała działalność Speedway Club Żarnowica, który pomaga młodym zawodnikom. Cieszę się, że fakt iż ja zacząłem trenować i jeździć na światowych torach było impulsem dla innych fanów tej dyscypliny do rozpoczęcia przygody z jazdą. Mam nadzieję, że pewnego dnia powstanie drużyna narodowa wraz z którą będę mógł powalczyć o cokolwiek, raczej nie o medale. Już samo zbudowanie takiego zespołu będzie sukcesem.

 

Co jest potrzebne aby odbudować żużel na Słowacji?
- Potrzeba ludzi, którzy będą znali się na żużlu i na marketingu sportowy. Żużel jest tak super produktem, że wystarczy umieć go sprzedać ludziom, mediom i sponsorom. Jestem przykładem zawodnika, który z niczego osiągnął coś. Nie mówię, że jestem nie wiadomo kim, bo nie jestem, udało mi się jednak wejść na jakiś poziom i się na nim utrzymać a zaczynałem od zera. Jestem przekonany, że gdyby żużel był bardziej medializowany to zarówno w Czechach jak i na Słowacji byłoby chociażby po czterdziestu zawodników, bo problem nie tkwi w braku talentów, lecz w organizacji. 

 

Ciebie nie dotyczy zasada, która ma być wprowadzona od przyszłego roku odnosząca się do limitu trzech lig?
- Mnie ona nie dotyczy, biorę udział w rozgrywkach ligi polskiej i szwedzkiej. Jeśli jednak kiedyś mój ojczysty  klub z Żarnowicy przystąpi do jakiś ligowych rozgrywek chciałbym go reprezentować.

 

Co daje ci żużel?
-Żużel daje mi wolność, umożliwia robienie tego co kocham. Od dziecka jeździłem wokół domu na rowerze i wyobrażałem sobie, że jestem zawodnikiem. Jazda na motorze to niesamowita frajda, kocham walkę na torze, adrenalinę. Pozwala mi również jeździć na pięknych stadionach w różnych krajach, spotykać wspaniałych ludzi. Kocham ten styl życia.

Karolina Swora (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com