Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
To ja! Nazywam się Jonas Jeppesen
 07.09.2020 20:57
Cykl felietonów ALL FOUR RIDERS RESTART made by M.Lew.

Nie trzeba nic mówić, wystarczy robić swoje a zostanie się zauważonym. Cierpliwie, konsekwentnie iść do przodu. I być przygotowanym na ten jeden, złoty strzał. Moment, który może odmienić los czy karierę. Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem sobotniego wyczynu Jonasa Jeppesena. Duńczyk zdobył komplet punktów, startując dopiero od połowy zawodów. Ma się ten styl, ma się ten team!

 

Na początku wielkie gratulacje dla obu Panów: Jonasa Jeppesena i Krzysztofa Nenesa. Obaj perfekcyjnie wykonali swoją robotę. Duńczyk pojechał koncertowo w mało atrakcyjnych warunkach a Krzysztof pokazał, że potrafi przygotować motocykl na praktycznie pięć biegów pod rząd. Wielkie brawa!

 

O tym, że Jonas ma talent wiedzieli już dawno ci, którzy śledzili chociażby w ubiegłym roku rozgrywki II – ligowej Polonii Piła. Jonas był jej reprezentantem i już wówczas wysyłał czytelne sygnały polskim kibicom i prezesom, że na niego warto stawiać. O swojej wartości udowodnił także podczas Meczu Narodów w Łodzi, zdobywając 12 punktów pokonując chociażby Chrisa Holdera czy Rohana Tungate`a.

 

Niestety pilanie po sezonie zrezygnowali z wystawienia drużyny do obecnych rozgrywek a Jonas musiał szukać innego pracodawcy. Wybór padł na ekstaligowy Falubaz Zielona Góra. Wydawało się, że to tylko kwestia czasu nim ujrzymy utalentowanego Duńczyka w składzie meczowym. Potem pojawiła się sytuacja z koronawirusem i wszystkie plany, jakie by nie były musiały zostać odłożone w czasie. Sport jednak wrócił do jako takiej normalności i mogliśmy znów obserwować zawodników w akcji.

 

Falubaz od początku jechał solidnie. Punktował i ciężko było szukać dziury w całym. Jonas zatem cierpliwe czekał. Razu pewnego dostał powołanie na mecz jednak poza tym, że był, to na torze się nie pojawił. Doszło do wypożyczenia Duńczyka do I – ligowej Ostrovii. I co się dalej stało już wszyscy wiemy.

 

Falubaz jednak może sobie trochę pluć w brodę. Mając takiego zawodnika, nie dali mu nawet zaprezentować swoich umiejętności a zamiast niego woleli ściągnąć w ramach gościa Wiktora Kułakowa, którego występ w derbach nie rzucił na kolana a także Rohana Tungate`a, który czeka na swoją kolej. Można z lekkim przymrużeniem oka zacytować Mikołaja Reja: Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie.

 

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 10
Michał Lewandowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (1)
4 lata temu
Jonas jest jednym z kilku młodych zawodników ekipy Vikingów. Frederik Jakobsen, Christian Thyasen, Seifert Salk.....a teraz Marcus Birkemose i cała plejada mniej lub więcej znanych młodych chłopaków. Lecz nie ma co się dziwić, jak tam niemal "co wiocha" są mini tory. Od dłuższego czasu pilnie obserwuję tamtejsze kluby i szkolenie, szczególnie Fjelsted (Fjelle) i powiem wam - daleko nam jeszcze do myśli szkoleniowej Duńczyków.
  Lubię
  Nie lubię
+4 / -1
© 2002-2024 Zuzelend.com