Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
W najbliższą sobotę rusza FIM Ice Speedway World Championship
 30.01.2019 23:39
W najbliższą sobotę oraz niedzielę w kazachskich Ałmatach zainaugurowany zostanie cykl FIM Ice Speedway World Championship. Tytułu najlepszego lodowego gladiatora świata broni Rosjanin, Dmitrij Kołtakow. Głównymi faworytami pierwszych dwóch finałów w Kazachstanie, jak co roku są z Rosjanie, którzy w liczbie pięciu zawodników, wystąpią w najbliższy weekend.

 

 

 

 

 

 

 

 

Lista startowa:
1. #919 Dmirij Chomicewicz (Rosja)
2. #58 Stefan Svensson (Szwecja)
3. #33 Johann Weber (Niemcy)
4. #16 Siergiej Serow (Kazachstan)
5. #5 Władimir Czebłakow (Kazachstan)
6. #665 Charly Ebner (Austrai)
7. #333 Daniił Iwanow (Rosja)
8. #100 Franz Zorn (Austria)
9. #192 Niclas Svensson (Szwecja)
10. #106 Dmitrij Kołtakow (Rosja)
11. #97 Ove Ledstroem (Szwecja)
12. #88 Max Niedermaier (Niemcy)
13. #181 Andriej Sziszegow (Rosja)
14. #114 Dinar Walejew (Rosja)
15. #383 Nikita Tołoknow (Rosja)
16. #199 Martin Haarahiltunen (Szwecja)
17. Denis Szlepuchin (Kazachstan)
18. Pawel Nekrasow (Kazachstan)
 
Sędzia zawodów: Aleksander Latosinski (Ukraina)
Przewodniczący jury: Armando Castagna (Włochy)
Redakcja (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (23)
6 lat temu
W ubiegłorocznych mistrzostwach Węgier sklasyfikowano ... siedmiu Węgrów, z czego jeden - Jozsef Tabaka - w trakcie sezonu zakończył karierę. Mistrzem kraju został 43-letni Norbert Magosi.
Węgrów na próżno szukać w Speedway of Nations. W sezonie 2018 wystarczyło mieć dwóch zawodników żeby jeździć w tych rozgrywkach, ale nawet tym nie była zainteresowana federacja.
W kraju funkcjonują zaledwie dwa tory. To Debreczyn, którego przyszłość jest niepewna i kameralny obiekt w Nagyhalasz. Już dawno zamknięto obiekt w Miskolcu, którego drużyna jeszcze kilka lat temu ścigała się w lidze polskiej i wywalczyła nawet awans do I ligi. Obiekty w Gyuli i Morahalom aktualnie nie są użytkowane. A jeszcze trzy sezony temu jeden z węgierskich działaczy planował budowę toru pod Budapesztem, przebąkiwano o organizacji Grand Prix, ale nic z tego nie wyszło.
Już nieraz w historii węgierskiemu żużlowi pomagali polscy działacze czy trenerzy. Teraz podobne plany miała działająca przy Polskim Związku Motorowym Główna Komisja Sportu Żużlowego. Dlatego Węgrzy otrzymali zaproszenie do startu w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, w których drużyny liczą po trzech zawodników.
- Nie było żadnej odpowiedzi. Węgrów pewnie w ogóle nie stać na to, aby wystartować chociażby w eliminacjach i odjechać 14 imprez. Tam w całym sezonie nie jeździ się tylu zawodów. Zresztą nie mają chyba nawet trzech juniorów. Sytuacja żużla jest tam wręcz agonalna. Jeżeli speedway się tam dźwignie, to będzie chyba cud - mówią nam w Polskim Związku Motorowym.
Na Węgrzech brakuje młodych chłopców chcących uprawiać speedway. Ostatnim wielkim talentem był Roland Benko. 24-latka pokonali nie tyle co rywale, co plaga kontuzji.
Jakimś plusem w tym marazmie jest fakt, że jak już żużel trafi na Węgry, to przyciąga całkiem sporo kibiców. W Debreczynie regularnie przychodzi po 3-4 tysiące fanów. W Nagyhalasz fanów jest nieco mniej.
Źródło: Przegląd Sportowy
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Youri Tielemans zostanie piłkarzem Leicesteru, informują zachodnie media. Pomocnik AS Monaco zostanie wypożyczony, ale nie będzie opcji transferu definitywnego. Belg jest już w Anglii, gdzie przejdzie testy medyczne
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Najlepiej opłacany piłkarz MLS Giovinco przenosi się do Arabii Saudyjskiej.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
dzis osttani dzien okienka transferowegp
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Shinji Kagawa jednak nie trafi do AS Monaco – informuje „BILD”. Klub z Księstwa zdecyduje się na sprowadzenie Georgesa N'Koudou z Tottenhamu. Japończykiem interesuje się Besiktas Stambuł
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Mają zresztą ku temu powody, bo od kiedy pod koniec lipca 2017 zadebiutował w najlepszej lidze świata tak naprawdę nigdy nie zawiódł swojej drużyny. Duża w tym zasługa ogromnego szczęścia, które towarzyszy mu w Toruniu już od pierwszego dnia. Przypomnijmy, że Australijczyk wskoczył do składu w miejsce kontuzjowanego Grega Hancocka, a dzięki uprzejmości czterokrotnego mistrza świata, w pierwszych meczach korzystał z jego silników.
Sprytne zabiegi działaczy Get Well sprawiły, że zawodnik dostał się do stajni Ryszarda Kowalskiego i do dziś może korzystać z silników przygotowywanych przez najlepszego tunera świata. A cała współpraca zaczęła się właśnie od jednego silnika pożyczonego od Hancocka. Polski inżynier zobaczył, że młody zawodnik wyczynia cuda i nie był w stanie odmówić mu współpracy.
O przychylności Kowalskiego może tylko pomarzyć starszy z braci Holderów, Chris. W zeszłym roku współpracownicy byłego mistrza świata byli tak zdeterminowani, że do warsztatu w podtoruńskich Cierpicach zaglądali co miesiąc i prosili o przygotowanie choćby jednej jednostki dla starszego z braci. Tuner pozostał jednak niewzruszony i nie włączył Chrisa do listy klientów. Nie jest zresztą pierwszym, który został potraktowany w ten sposób, bo Kowalskiego do współpracy od roku nie potrafi też przekonać Niels-Kristian Iversen. Duńczyk okazjonalnie korzystał ze sprzętu pożyczonego od juniorów i za każdym razem był zachwycony jakością silników. Na razie zarówno Chris Holder, jak i Iversen mogą z zazdrością patrzyć na Jacka Holdera i Jasona Doyle'a, który mają przywilej startowania na nieco lepszym sprzęcie.
Źródło: Przegląd Sportowy
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Przed startem ubiegłorocznych rozgrywek na żużlowych torach informowaliśmy, iż bardzo bliski porozumienia z jednym z klubów nowopowstałej ligi francuskiej jest Tomasz Orwat. Niestety - Orwat nie został pierwszym Polakiem startującym w tamtejszych rozgrywkach. Młodzieżowiec bydgoskiej Polonii był już praktycznie dogadany z francuskim klubem Marmande. Barierą nie do przeskoczenia okazały się formalności. Otóż przymusem startu w tamtejszej lidze miał być przymus posiadania francuskiej licencji. To uniemożliwiałoby start Orwata w lidze polskiej z Polską licencją startową.
– Nie ma już tematu Francji. Górę wzięły powody regulaminowe. Francuzi nie zgodzili się, abym startował z Polską licencją w ich lidze. Koniecznie chcieli żebym startował na licencji francuskiej – stwierdził Orwat. – Żeby było śmieszniej... nawet wyrobiono mi licencję francuską. Przysłali mi ją do domu. Zrobili to pomimo jasnych sygnałów, że na takich warunkach pracy nie podejmiemy. Gdybym się zgodził na ich warunki, nie mógłbym w Polsce startować z polską licencją. Dlatego temat upadł, a w tym roku nie podejmowaliśmy już żadnych rozmów. Takie coś nie ma sensu – kontynuował.
Niemniej jednak Bydgoszczanin się nie poddaje i chce startować za granicą. W grę wchodzi praktycznie każda lokalizacja, gdyż juniorowi zależy na jak największej ilości startów - niezależnie czy to będą zawody indywidualne czy liga. Na przeszkodzie może stanąć nauka, bowiem Orwat uczęszcza do klasy maturalnej. – Bardzo bym chciał wystartować za granicą. Do maja co prawda jestem ograniczony czasowo ze względu na zobowiązania w szkole, ale później jestem otwarty na propozycje. W zeszłym roku miałem kontrakt w Niemczech, ale nie udało się tam pojechać ani razu. Może w trakcie sezonu pojawi się okazja w Szwecji czy Danii. Do Anglii z kolei jest kawał drogi i nie mam na tyle sprzętu, aby mógł tam stacjonować na stałe. Wchodzę tu w grę względy logistyczne aczkolwiek na pewno każdą propozycję rozważę – zakończył młodzieżowiec.
Źródło: Przegląd Sportowy
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Rozmowy przebiegły bardzo dobrze. Nie dziwi nas to, bo memoriał ma już swoją renomę. Zawodnicy doskonale wiedzą, co to za impreza i chętnie biorą w niej udział. Grigorij Łaguta otrzymał od nas propozycję i po krótkim zastanowieniu ją przyjął - mówi w rozmowie z naszym portalem prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Cash Broker Stal z Łagutą w zasadzie nie negocjowała, bo w przypadku memoriału Edwarda Jancarza funkcjonuje zasada, że wszystkich zawodników obowiązują te same stawki. Ostateczna wysokość wynagrodzenia jest uzależniona od zajętego miejsca w klasyfikacji generalnej zawodów.
Dodajmy, że zawieszenie Rosjanina kończy się 11 marca. Tego dnia Łaguta odzyska wszystkie prawa zawodnicze. W polskiej lidze będzie mógł jednak pojechać dopiero po 15 maja, bo tego dnia otwiera się okienko transferowe. Do występu w memoriale Edwarda Jancarza zawodnik nie musi mieć jednak ustalonej przynależności klubowej.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Witam
siema
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Witam
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com