Podejdźcie bliżej, bliżej. Im lepiej wszystko widzicie, tym łatwiej będzie was oszukać. Tymi słowa zaczyna się, genialny w mojej subiektywnej opinii film Iluzja reżyserii Louisa Leterriera. Ten świat magii to nic innego jak sprytne ukrywanie prawdy. Nie widzimy chronologii zdarzeń, tylko efekt końcowy. Czy to jest manipulacja? Raczej sprytne przekierowanie obiektu naszego zainteresowania. Wzrok mamy skupić właśnie tam, gdzie nic się nie dzieje aby nie dostrzec tego, co godne uwagi.
Czwartkowy wieczór jeżeli nie na długo, to na pewno na kilka najbliższych dni zapadnie w pamięci żużlowych kibiców. POLADA potwierdziła złamanie przepisów antydopingowych u jednego z polskich żużlowców. Sprawa teraz oczekuje wyjaśnienia. Prawdą jest jednak, że ta sytuacja była znana zawodnikowi o wiele wcześniej. Teraz, gdy polskie media otrzymały takie informacje, na próżno szukać innych, czysto sportowych wiadomości. Przez najbliższe dni, tygodnie królować będzie nazwisko zawodnika, u którego stwierdzono tę przypadłość. Nazwisko odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki. Przed jego klubem zaś będą rysowane scenariusze wydarzeń, od najłagodniejszego do najczarniejszego. Ot, tradycyjny bieg wydarzeń.
W tym względzie nic się nie zmieniło. Tak samo jak w innej kwestii. W naszym kochanym sporcie komunikaty o przynależności klubowej, wydaje jeden organ. Jest nią Główna Komisja Sportu Żużlowego. To ona informuje, czy zawodnik został pozbawiony praw zawodniczych, czy też nie. Polskie media mogą pisać to i owo ale w tym momencie wskazane byłoby milczenie. Wszak dopóki nie ma decyzji, to takie pisanie dla pisania mija się z celem.
Przy okazji warto zastanowić się nad inną kwestią. Wróćmy na chwilę raz jeszcze do ostatnich złotych tygodni polskiego speedway`a za sprawą Bartosza Zmarzlika. Po tych sukcesach pojawiły się głosy, że ten sport trzeba promować, a nawet by zagościł na antenach publicznego nadawcy. Chcemy szacunku głusi na to, że inni nie doceniają magii speedway`a. Jak mają doceniać, jeżeli sami siebie nie szanujemy? Przykład z tą wpadką antydopingową niestety pięknie obrazuje naszą polską mentalność. Niejednokrotnie te same osoby domagają się czci i szacunku od innych a sami tego szacunku nie okazują jakby nie patrzeć tym, dzięki którym mają możliwość realizowania swojej dziennikarskiej pasji. Pełne wrogości komentarze i artykuły atakujące z imienia i nazwiska zawodnika, którego oficjalnie POLADA nie wskazała. Wszystko opierało się na „własnych źródłach”, które z rzetelnością nie zawsze mają cokolwiek wspólnego. Żużlowe środowisko jest hermetyczne. Ale jak ma nie być skoro media stricte żużlowe zamiast skupić się na sukcesach i wzlotach, to czyni zabieg zupełnie odwrotny? Nowy kibic, który oglądał galę Mistrzów Sportu, który pierwszy raz usłyszał o żużlu może i wszedł na jakieś media żużlowe, ale widząc ile tam jest hejtu, jadu i nienawiści raczej za długo tam nie zabawi.
Dalej więc będziemy się w to bawić, sami. Tylko my to rozumiemy, bo potrafiliśmy dokonać selekcji informacji. Potrafiliśmy skupić wzrok w to miejsce, które godne jest uwagi. A oni, magicy dalej to robią. I będą robić. Realizować własne interesy kosztem naszej dyscypliny sportu. I będziemy słyszeć zwodnicze, chwytliwe tytuły artykułów. Zatem: Podejdźcie bliżej, bliżej. Im lepiej wszystko widzicie, tym łatwiej będzie was oszukać. Witamy w świecie iluzji.