Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
LIVE
Leicester Lions
vs
Ipswich Witches
Dzisiaj o 20:30
LIVE
Kings Lynn Stars
vs
Birmingham Brummies
Dzisiaj o 20:30
LIVE
Sheffield Tigers
vs
Oxford Spires
Dzisiaj o 20:30
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
Staszewski: Chcielibyśmy, żeby to był początek dużo lepszego okresu dla ostrowskiego żużla
 16.04.2022 10:56
Staszewski: Chcielibyśmy, żeby to był początek dużo lepszego okresu dla ostrowskiego żużla
W zeszłym roku faworytami eWinner 1. Ligi Żużlowej wydawały się zespoły z Rybnika i Gdańska. W rzeczywistości jednak najlepsza na ekstraligowym zapleczu okazała się drużyna z Ostrowa, która tym samym po 23 latach przerwy wróciła do rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiele osób już na starcie rozgrywek skreśla beniaminka, ale ostrowianie nie zamierzają się tym zrażać i planują pokazać się z jak najlepszej strony.



Przed rozpoczęciem ubiegłorocznych rozgrywek ostrowianie raczej nie byli postrzegani jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Niektórzy nie widzieli ich nawet w czołowej czwórce. Początek sezonu nie zwiastował zresztą, że mogą zostać zwycięzcą pierwszoligowych zmagań. Porażki w dwóch pierwszych meczach kazały wątpić, że mamy do czynienia z drużyną, która będzie rozdawać karty.

W dalszej części sezonu ostrowianie zaczęli jednak pokazywać się z dużo lepszej strony i przez całą rundę zasadniczą regularnie dopisywali do swojego konta kolejne cenne punkty. Przez play-offy też przeszli jak burza, potwierdzając, że wcześniejsze dobre wyniki nie były dziełem przypadku. W końcowym rozrachunku okazali się zespołem nie do zatrzymania, który zasłużył na awans i wprawił w osłupienie niejednego miłośnika czarnego sportu.

? Jako trener tej drużyny nie mogłem być specjalnie zaskoczony. Jesteśmy sportowcami, więc zawsze wierzymy w siebie i liczymy na sukces. Od samego początku wychodziliśmy z założenia, że jedziemy o jak najlepszy wynik i pokazaliśmy, że było nas stać na wiele ? mówi trener Arged Malesy Ostrów, Mariusz Staszewski. ? Myślę, że kluczem do sukcesu była wyrównana drużyna. Wszyscy potrafili punktować na dobrym poziomie. Jak jednemu coś nie wyszło, to drugi go zastępował i tak uzupełnialiśmy się przez cały sezon ? dodaje nasz rozmówca.

? Jak tylko stało się jasne, że możemy awansować, to nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że skorzystamy z tej opcji. Do samego końca jechaliśmy po zwycięstwo, bo chcieliśmy znaleźć się w ekstralidze. Nikt nie zamierzał odpuszczać i powiedzieć, że nie jesteśmy na to gotowi. Takich szans nie wolno marnować ? słyszymy od Staszewskiego. Przed sezonem ostrowianie musieli jednak dostosować swoja infrastrukturę do ekstraligowych wymogów. Niektórzy sugerowali, że porywają się z motyką na słońce.

? Nie da się ukryć, że to było wielkie przedsięwzięcie. Podczas przerwy międzysezonowej wiele się działo. To był dla nas gorący czas. Jeszcze kilka dni przed pierwszym meczem na naszym stadionie znajdowały się dźwigi, które wykonywały ostatnie prace. Dosyć długo mieliśmy tam jeden wielki plac budowy. Każdy, kto kiedyś stawiał dom, doskonale zdaje sobie sprawę jak to bywa z budowami. Nie zawsze wszystko układa się po myśli, ale małymi krokami zmierzaliśmy we właściwym kierunku. Teraz na pewno możemy mieć z tego satysfakcję ? komentuje trener beniaminka.

?Warto na niego postawić?

Na ostrowskim stadionie wiele się zmieniło, ale w składzie Arged Malesy nie doszło do żadnej wielkiej przebudowy. ? Już w trakcie poprzedniego sezonu powiedzieliśmy każdemu zawodnikowi, że w przypadku awansu otrzyma od nas propozycję startów w ekstralidze. Taka jest naturalna kolej rzeczy. Oni sobie na to zasłużyli. Okazało się, że praktycznie wszyscy postanowili z tego skorzystać. Inna sprawa, że w momencie, kiedy przypieczętowaliśmy awans, rynek transferowy był już na tyle ubogi, że dostępni zawodnicy nie do końca nas przekonywali. Nie było sensu na siłę dokonywać wielu zmian, skoro mieliśmy zgrany i ambitny zespół ? tłumaczy Staszewski.

Jedynym nowym seniorem w kadrze beniaminka został Chris Holder, dla którego zabrakło miejsca w Toruniu. ? Mamy nadzieję, że Chris będzie dla nas wzmocnieniem. Wiemy, że ostatnio nie miał najlepszej passy, ale to jest zawodnik o wielkim potencjale. Jeżeli wszystko odpowiednio poukłada i dojdzie do swojej optymalnej dyspozycji, to myślę, że niejednego może zaskoczyć. Chris ma wiele przemyśleń po ostatnich sezonach i jak najszybciej chciałby wrócić do dobrego ścigania. Niebawem przekonamy się czy zdoła wcielić to w życie ? słyszymy od naszego rozmówcy.

? Zanim podpisaliśmy kontrakt z Chrisem, to porozmawiałem sobie trochę na jego temat z osobami, które lepiej go znają. Chciałem dowiedzieć się jakim jest człowiekiem i zawodnikiem. Te rozmowy utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto na niego postawić ? zdradza szkoleniowiec Arged Malesy. A jak Australijczyk odnajduje się w nowym zespole? Dla niego taka zmiana to spora rewolucja. ? Początkowo na pewno nie było mu łatwo, bo wchodził do nowego środowiska, w którym wszyscy bardzo dobrze się znali. Teraz już jednak widać, że dobrze się u nas zaaklimatyzował ? przekonuje trener.

Wiele osób zastanawia się czy po zmianie klubu u Chrisa pojawi się jeszcze jakiś zryw formy czy jednak zawodnik zacznie coraz bardziej zatapiać się w przeciętności. Dla niego to może być bardzo ważny sezon, który pokaże, w jakim kierunku pójdzie jego dalsza kariera. ? Wiadomo, że trzeba być przygotowanym na wszystkie scenariusze, ale jesteśmy dobrej myśli. Na pewno spróbujemy mu pomóc, jednakże w głównej mierze on sam będzie musiał znaleźć to, czego mu brakowało. Jego zadanie polega na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu i punktować na zadowalającym nas poziomie. Chcielibyśmy, żeby wrócił do dawnej formy i okazał się mocnym punktem naszego zespołu ? zdradza Staszewski.

?Każdy z nich przygotował się najlepiej jak umiał?

Pozostałymi seniorami w ostrowskiej kadrze są Nicolai Klindt, Oliver Berntzon, Grzegorz Walasek i Tomasz Gapiński. To zawodnicy, którzy albo przez dłuższy czas nie ścigali się w najwyższej klasie rozgrywkowej albo wcześniej nie mieli z nią za wiele do czynienia. Czy to będą wystarczająco mocne ogniwa na rywalizację w PGE Ekstralidze? ? To się dopiero okaże. Nikogo nie wolno skazywać na pożarcie. Każdy z nich przygotował się najlepiej jak umiał i będzie chciał wykorzystać swoją szansę. Ci zawodnicy naprawdę potrafią jeździć i zamierzają pokazać, że niektórzy przedwcześnie spisują ich na straty ? podkreśla szkoleniowiec beniaminka.

Warto zaznaczyć, że Staszewski posiada w swojej kadrze o jednego obcokrajowca więcej niż można wpisać do składu meczowego, zatem za każdym razem będzie musiał posadzić kogoś na ławce. ? Z jednej strony to jest atut, a z drugiej utrapienie. Zależy jak na to patrzeć. Niby jesteśmy zabezpieczeni na wypadek różnych zdarzeń, ale jednocześnie trzeba będzie dokonywać niełatwych wyborów ? twierdzi nasz rozmówca. ? Nikt nie ma gwarancji startów. Każdy musi na to zapracować ? dodaje po chwili.

Sprowadzenie Chrisa Holdera to nie jedyna modyfikacja kadrowa, jaka pojawiła się w Ostrowie przed sezonem 2022. Mała rotacja dotyczyła również zawodnika u24, który od zeszłego roku musi pojawiać się w składzie meczowym. Ostrowianie byli zmuszeni do znalezienia zastępstwa za Patricka Hansena, który postanowił przenieść się do Gorzowa. Dla działaczy to na pewno nie była korzystna wiadomość, bo Duńczyk przed rokiem pokazywał się z bardzo dobrej strony i finalnie okazał się wiceliderem zespołu. Nietrudno domyślić się, że taki zawodnik bardzo by się przydał podczas rywalizacji w PGE Ekstralidze.

? Nie można z góry zakładać, że to będzie dla nas wielki cios i potężne osłabienie. Moim zdaniem to są słowa na wyrost. Niewykluczone, że będziemy mieli równie dobrego, a może nawet jeszcze lepszego zawodnika na tej pozycji ? ripostuje Staszewski. Ostrowianie pozyskali kilku ciekawych żużlowców u24 i na pewno będą mieli z kogo wybierać. Wydaje się, że na ten moment najwyżej stoją akcje Matiasa Nielsena i Tima Soerensena. ? Nadzieje pokładamy we wszystkich. W tym momencie trudno powiedzieć, czy wykrystalizuje się zdecydowany faworyt do obsadzenia tej pozycji czy jednak będziemy musieli rotować zawodnikami. To wszystko wyjdzie w trakcie sezonu. Ja nie planuję takich rzeczy ? słyszymy od naszego rozmówcy.

Niektórzy sugerują, że sporym atutem beniaminka może być formacja młodzieżowa. Jeszcze dwa lata temu ostrowianie przystępowali do rozgrywek z młodziutkimi i niedoświadczonymi juniorami, ale przez ostatnie miesiące każdy z nich porządnie objeździł się na ekstraligowym zapleczu i zrobił widoczne postępy pod okiem trenera Staszewskiego. ? Myślę, że chłopacy są gotowi, żeby zmierzyć się z ekstraligą. Dla nich to kolejny naturalny krok na drodze do wielkiego żużla. Nie ma jednak sensu za wiele mówić o oczekiwaniach. Chciałbym, żeby po prostu dalej się rozwijali i jeździli najlepiej jak potrafią. Nie mam wątpliwości, że każdy z nich to materiał na dobrego żużlowca ? ocenia szkoleniowiec ostrowskiej ekipy.

?Nie zawracam sobie głowy opiniami innych?

Kadra Arged Malesy Ostrów na papierze zapewne nie robi wielkiego wrażenia, ale Staszewski przekonuje, że nie warto jej lekceważyć. ? To jest sport i nazwiska nie zawsze jeżdżą. Drużyny złożone z gwiazd niekiedy zawodzą, a zespoły, które na pierwszy rzut oka wydają się nieco słabsze, potrafią pozytywnie zaskoczyć. Wszystko zweryfikuje tor ? słyszymy od szkoleniowca. Podstawowym celem ostrowian na ten sezon jest utrzymanie się w PGE Ekstralidze. ? Moim zdaniem to jest realne. Ze wszystkich sił będziemy o to walczyć. Staramy się jednak podejść do tego ze spokojem i nie nakładać na siebie presji. Wiadomo, że mamy jakieś obawy, ale jednocześnie czujemy się podekscytowani możliwością jazdy w ekstralidze ? twierdzi trener ostrowian.

Wiele osób od samego początku skazuje beniaminka na spadek i nie daje mu praktycznie żadnych szans na skuteczną rywalizację z najlepszymi. Staszewski jednak kompletnie się tym nie przejmuje i razem z drużyną zamierza robić swoje. ? Nie czytam i nie słucham takich głosów. Nie zawracam sobie głowy opiniami innych. Naprawdę nie interesuje mnie, gdzie widzą nas wszyscy eksperci i na co nas skazują. Skupiamy się na sobie i planujemy dać z siebie wszystko ? stanowczo stwierdza nasz rozmówca.

Niektórzy sugerują, że kluczowy dla losów ostrowian był już pierwszy przegrany mecz domowy z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, który wydaje się ich głównym rywalem w walce o utrzymanie, ale trener Arged Malesy nie patrzy na to w taki sposób. ? Mamy jeszcze szereg innych spotkań i każde z nich będzie tak samo ważne. Nigdy nie wiadomo jak potoczy się liga, więc trzeba szukać punktów wszędzie, gdzie tylko się da. Pierwszy mecz niestety nie ułożył się po naszej myśli, ale popracujemy nad tym, żeby było lepiej ? podkreśla Staszewski. Wiadomo, że dla ostrowian najważniejsze będą mecze przed własną publicznością, ale na wyjazdach również nie zamierzają składać broni. ? Nigdzie nie będziemy faworytem, ale ambicji nam nie zabraknie. Podejdziemy do tych spotkań normalnie i nie będziemy odpuszczać ? zapewnia szkoleniowiec beniaminka.

Ostrowianie zapewne chcieliby pójść śladem Motoru Lublin, który przed kilkoma laty jako beniaminek również był przez wszystkich skreślany, natomiast ostatecznie zdołał się utrzymać, a potem zaczął przebijać się do czołówki i obecnie walczy o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. ? Wszyscy bardzo byśmy chcieli, żeby to był początek dużo lepszego okresu dla ostrowskiego żużla. Wiadomo, że jak w każdym żużlowym ośrodku, jest tu zapotrzebowanie na dobry speedway. Wiem, że całe miasto żyło naszym awansem. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie damy kibicom kolejne powody do radości ? zakończył Staszewski.

4kolka-blog.pl
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym blogiem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com