Równy start. Na prowadzeniu Kurtz, a Jamróg do niego dojeżdża ale tylko przez moment. Poznaniacy wzięli w kleszcze Jamroga i zawodnik gości spada na koniec stawki. Mamy remis w biegu.

Bieg bez historii.

Pewne , zdecydowane zwycięstwo gości.

Po starcie gospodarze na prowadzeniu. Kurtz rzuca się w pogoń za rywalami. Austarlijczyk szybko poradził sobie z Dulem, zaś na drugim okrążeniu minął od strony krawężnika swojego rodaka, Douglasa. Na ostatnich metrach Dul powalczył jeszcze o jedno oczko z Tkoczem.

Rybniczanie wygrywają start ale za mocno odjechali do krawężnika co szybko wykorzystał Jensen i to Duńczyk objął prowadzenie. Rybniczanie na przeciwległej nie zdołali nabrać na tyle dużej prędkości przez co Szlauderbach z ostatniego miejsca w drugi łuk wjechał na drugiej pozycji. Nispodziewanie gospodarze wygrywają 5-1.

Najlepiej ze startu wyjechał Bloedorn ale Niemiec jako, że startował spod samej bandy nie zdołał wskoczyć na prowadzenie. Pierwszy łuk najlepiej rozgrywa Lokajew i to on niezagrożony jako pierwszy mija linie mety.