Lepszy moment startowy GKM-u, jednakże popisowo spisał się Bewley, który w takich warunkach poczuł się jak ryba w wodzie. Jeszcze na pierwszym kółku, jadąc bardzo szeroko, objechał Pedersena i Czugunowa, a potem tylko powiększał przewagę. Deklasacja ze strony Brytyjczyka. Tymczasem Woffinden jechał daleko, daleko z tył

Znakomicie Tarasienko spod taśmy i choć wydawało się, że to Janowski może być na czele, to jednak jeździec GKM-u wyjechał na pozycję lidera. Na dodatek Janowskiego atakował jeszcze Jakobsen. Janowski na trzecim okrążeniu wykorzystał błąd Tarasienki i zdecydowanym ruchem wyjechał na pierwszą pozycję. Progres w postawie kapitana Sparty!

Nie pozwolił Woffinden napędzić się Fricke'owi na wylocie z pierwszego łuku, od lewej szybki był Bewley i para brytyjska Sparty objęła prowadzenie 5:1. Fricke nie miał szans dogonić Bewleya, bardzo daleko za wszystkimi Łobodziński.

Rewelacyjny start Pedersena, dobry też Czugunowa, ale Kowalski pokazał lwi pazur na pierwszym okrążeniu i zdecydowanym manewrem na wjeździe w drugi łuk, wywiózł Pedersena na zewnętrzną i sam uciekł do przodu. Janowski od początku do końca jechał czwarty, nie mogąc zaatakować Czugunowa. To na pewno sensacja.