Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Mocne uderzenie z przymrużeniem oka ? relacja z prezentacji drużyny Włókniarza Częstochowa
 09.02.2013 23:22
Kiedy rok temu częstochowska Hala Polonia przeżywała oblężenie kibiców Włókniarza, nikt nie przewidywał, że na kolejnej prezentacji pojawi się jeszcze większa liczba sympatyków żużla, chcących przywitać nowy, tak mocny skład biało-zielonych. Prezentacja drużyny Włókniarza Częstochowa na sezon 2013 okazała się elektryzującą zapowiedzią nadchodzących żużlowych wydarzeń.

 

Po raz pierwszy prezentacja Lwów miała miejsce w nowo wybudowanej hali sportowej przy ulicy Żużlowej. Impreza przyciągnęła niemal 7 tysięcy kibiców, co ustanowiło rekord frekwencyjny nowej hali. Trybuny wypełniły się biało-zielonymi flagami, powiewającymi szalikami i głośnym dopingiem. 
 
Włodarze klubu postanowili rozpocząć prezentację z lekkim przymrużeniem oka. Na początku, na scenie pojawił się budzący ostatnio wiele kontrowersji wśród częstochowskich kibiców, zespół Weekend. Ich najbardziej znany hit „Ona tańczy dla mnie” zachęcił wielu do wspólnej zabawy. Szybko się jednak okazało, że to nie śpiew wokalisty, a dopiero jego skandowanie ze sceny jednego z kibicowskich tekstów, może rozbudzić i podnieść całą zgromadzoną publiczność w hali. 
 
Tego wieczoru najważniejsza była bowiem drużyna Włókniarza, która w aktualnym składzie po zimowym okresie szczególnie gorących transferów, dała nadzieję na walkę o najwyższe cele. Po okrągłych dziesięciu latach od czasu ostatniego złotego medalu, przed biało-zielonymi znów pojawiła się realna szansa sięgnięcia po mistrzostwo. Prezes Włókniarza, Paweł Mizgalski nie krył tego wieczoru emocji: - Jestem oszołomiony frekwencją. Wszyscy pamiętamy walkę o utrzymanie w ubiegłym sezonie. Nasz cel na rok 2013 jest zupełnie inny. 
 
W związku z tym podczas prezentacji wyświetlone zostały trzy filmy przypominające kibicom najmocniejsze akcenty w historii częstochowskiego żużla. Mogli oni przeżyć jeszcze raz legendarny atak Joe Screena podczas jednego z najsłynniejszych biegów, a także wzruszający bieg 14 finałowego meczu o DMP 2003, po którym Lwy stanęły na najwyższym stopniu podium. 
Naszym celem jest walka o medale. Myślę, że stać nas na złoto, mamy wyrównany i waleczny skład – powiedział Emil Sajfutdinow, który obok Grigorija Łaguty, ma być liderem drużyny. Popularny Grisza popiera swojego rodaka mówiąc: - Naszym planem na ten sezon jest pierwsza trójka. Podobnie myślą sami kibice. Nikogo nie dziwił więc kibicowski transparent, który pojawił się w trakcie imprezy na trybunach: już w tym sezonie lew w złotej koronie. 
 
Zanim jednak na scenie pojawili się rycerze w biało-zielonych zbrojach mający o tę koronę walczyć, prowadzący imprezę Irek Bieleninik i Wojciech Wierzbicki przedstawili sponsora tytularnego na nadchodzący sezon, firmę Dospel, która postanowiła wspomóc drużynę po raz kolejny. Na scenę wyszedł więc Sebastian Myśliwiec, prezes zarządu spółki mówiąc krótko: - Bardzo się cieszę, że znów współpracujemy z Włókniarzem. Będziemy wspierać klub.
 
Przed główną prezentacją składu przedstawiona została też najmłodsza częstochowska kadra ucząca się jazdy na mini żużlu oraz już licencjonowani najmłodsi żużlowcy, stanowiący o sile Włókniarza w przyszłości. Chwilę później na scenie pojawili się już menedżer zespołu Lwów, Jarosław Dymek wraz ze Sławomirem Drabikiem. Dołączyli do nich Piotr Ruszel oraz Andrzej „Andzia” Puczyński
 
Ekstraligowy Włókniarz prezentował swój skład w rytmie wybranej przez żużlowców muzyki oraz przyśpiewek płynących z trybun. Kibice witali Rafała Malczewskiego, Huberta Łęgowika, Artura Czaję, Mirosława Jabłońskiego, Rafała Szombierskiego i Grigorija Łagutę, którzy zostali z biało-zielonymi barwami na dłużej, a także nowych zawodników, którzy w tym sezonie postawili na częstochowski klub: Emila Sajfutdinowa, Michaela Jepsena Jensena, Adama Strzelca oraz powracających do składu Rune Holtę i Borysa Miturskiego. Na scenie pojawił się także Kamil Cieślar
 
Zawodnikom nastroje dopisywały, Adam Strzelec na żartobliwe pytanie prowadzącego o różnice między Zieloną Górą a Częstochową przyznał: - Tutaj jest lepszy tor. Z kolei Michael Jepsen Jensen zjednał sobie kibiców mówiąc po polsku: - Witam wszystkich fanów. Po czym dodał jeszcze: -  Cieszę się, że będę jeździć w Częstochowie. 
 
Prezentacja składu Włókniarza nie była jedynym mocnym punktem programu. Do walecznie zapowiadającej się ekipy Lwów dołączył Andrzej Gołota, który wspominał czasy Edwarda Jancarza i przyznał, że jest fanem żużla. Na koniec znów z przymrużeniem oka, mistrz boksu zmierzył się z mistrzem żużla, Sławomirem Drabikiem, który zaproponował Gołocie sprawdzenie swoich sił w ściganiu na hali, do którego, ku rozczarowaniu niektórych, nie doszło. 
 
Po emocjonującym wieczorze, przepełnionym pozytywnymi wrażeniami i namiastką dobrze zorganizowanego dopingu kibiców biało-zielonych, przyszedł czas na niecierpliwe oczekiwanie sezonu, który niewątpliwie, jak udowodniła prezentacja, przyniesie mnóstwo emocji i żużla na najwyższym, światowym poziomie. 
 
Sylwia Wziątek (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com