Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zaskakująca Praga, zwycięska Australia ? baraż o finał DPŚ (relacja)
 19.07.2013 0:33
Wszystko już wiemy. Po czwartkowym barażu znamy drużyny, które będą walczyć w sobotę w finale o Drużynowy Puchar Świata. Do zespołów z Polski, Danii oraz Czech dołączyła Australia, która zwyciężyła w barażowych zawodach.
Troy Batchelor, kapitan drużyny australijskiej, jeszcze przed barażem, wspomniał w jednej z telewizyjnych rozmów, że Australia bardzo chce ścigać się z Polską w finale Drużynowego Pucharu Świata. Wynik Kangurów sprawił, że spotkają się oni z drużyną biało-czerwonych na praskiej Markecie. Razem z nimi o puchar Ove Fundina walczyć będzie także Dania i Czechy
 
Z wielu żużlowych stron słychać było głosy mówiące o Pradze w kontekście jej nieprzewidywalności i o tym, że na Markecie może wydarzyć się właściwie wszystko. I rzeczywiście, przekonaliśmy się o tym obserwując rozgrywki barażowe, w których do ostatnich biegów ważyły się losy awansu. To, jak bardzo to były wyrównane zawody, przedstawiają najlepiej punkty każdej z drużyn. Szanse na awans miała każda z nich – stawiane w roli faworytów Australia i Wielka Brytania, a także Łotwa i Stany Zjednoczone, których waleczna postawa zaskoczyła wszystkich.  
 
To emocjonujące żużlowe spotkanie otworzył bieg pierwszy, który zwiastował ciekawy przebieg meczu. Najlepiej ze startu wyszedł Amerykanin, Greg Hancock oraz łotewski zawodnik, Kjastas Poudżuks. Jadący na pierwszej pozycji Greg Hancock przywiózł pierwsze tego dnia 3 punkty dla Amerykanów. Tuż za nim do mety dojechał Poudżuks. Reprezentanci drużyn-faworytów zameldowali się na dwóch ostatnich pozycjach. Trzeci był Troy Batchelor, dla którego nie stanowiło problemu wyprzedzenie pasywnego w tym biegu Bena Barkera
 
Scenariusz powtórzył się w biegu drugim. Zmagający się z problemami sprzętowymi Chris Harris oraz Jason Doyle nie byli w stanie zagrozić jadącym na dwóch pierwszych pozycjach rywalom – Ryanowi Fisherowi i Maksimowi Bogdanowowi
 
Sytuacja odwróciła się w gonitwie numer trzy. Pod taśmą stanęli Gino Manzares, Tai Woffinden, Andrzej Lebiediew oraz Cameron Woodward. Taśma poszła w górę, żużlowcy wystartowali jednak bardzo nierówno, przez co sędzia przerwał bieg. W powtórce  Cameron Woodward usiłował przedrzeć się na prowadzenie już w pierwszym łuku, pozycję jednak odebrał mu Woffinden. Z tyłu atakował Woodwarda głodny punktów Lebiediew, Australijczyk skutecznie odpierał ataki i przywiózł do mety 2 punkty. 
 
Po pierwszej serii startów Australia i Stany Zjednoczone miały na swoim koncie taką samą ilość punktów, niewiele mniej „oczek” posiadała Łotwa oraz Wielka Brytania, której wynik najbardziej chyba rozczarował kibiców. W takiej kolejności drużyny zakończyły baraż, choć w trakcie zawodów następowały dynamiczne przetasowania i zmiany, których nie sposób było przewidzieć do ostatnich biegów. 
 
Kwintesencją barażowych nerwów i emocji był bieg ósmy, w którym pozycje zmieniały się do ostatnich metrów. Troy Batchelor, Chris Harris, Andrzej Lebiediews i Ricky Wells walczyli o każdy punkt, mijając się, atakując i wyprzedzając wzajemnie. Punkt kulminacyjny nastąpił w chwili, gdy na ostatnim łuku zadziorny Batchelor zajechał Lebiediewa i upadł. Palącego się do wygrywania Australijczyka zgasił jednak sędzia, wykluczając go. 
 
Walka o awans do finału trwała do ostatnich biegów. Przewaga punktowa pomiędzy czterema zespołami była bardzo nieduża, dzięki czemu wygrać zawody mógł każdy. Historia zawodów zapisała zarówno takie wyścigi, w których prowadził Darcy Ward powiększając swoją odległość od rywali z każdym metrem, jak i takie, w których rywali deklasował Kjastas Poudżuks, czy młodzi Amerykanie motywowani przez Grega Hancocka. 
 
Po dwóch średnio ciekawych pod względem walki i ścigania półfinałach, kibice dostali to, co najbardziej kochają w Drużynowym Pucharze Świata. 
 
Warte zauważenia są zmiany w składzie, jakich dokonały drużyny z Australii i Anglii. W miejsce Daveya Watta, który nie był w stanie w półfinale wywalczyć dla Kangurów żadnego punktu, Mark Lemon, menedżer Australijczyków, wstawił Camerona Woodwarda. Jak się potem okazało, była to bardzo dobra decyzja. Woodward wywalczył 8 punktów. I choć drużyna australijska jechała w osłabieniu (bez Chrisa Holdera, który nie wróci na tor w tym sezonie) była tego dnia najmocniejsza. Prawdopodobnie właśnie dzięki zmianie.
 
Zmienił się także skład Wielkiej Brytanii, w którym nie pojawił się już Edward Kennett i Craig Cook jadący w półfinale w King’s Lynn. Zamiast nich w drużynie angielskiej wystąpił Chris Harris i Lewis Bridger. Nie był to jednak skład, który mógłby wyrwać prowadzenie Australijczykom.
 
Warto zapamiętać także postawy drużyn Łotwy oraz Stanów Zjednoczonych, którzy mimo spisywania na porażkę, podjęli walkę i zaimponowali ambicją, chęcią ścigania się i motywacją. 
 
Czwartkowy baraż był przedsmakiem emocji, jakie czekają nas w najbliższą sobotę. Finał DPŚ zapowiada się niezwykle mocno. O puchar i tytuł najlepszej drużyny żużlowej świata walczyć będą ze sobą reprezentacje Polski, Danii, Czech oraz wyłonionej z barażu, Australii. 
 
Wyniki:
I Australia: 36
1. Jason Doyle - 8 (1,3,1,0,3)
2. Troy Batchelor - 7 (1,w,1,3,2)
3. Cameron Woodward - 8 (2,2,2,1,1)
4. Darcy Ward - 13 (3,1,3,3,3)
 
II USA: 31
1. Ricky Wells - 3 (1,2,0,-,0)
2. Gino Manzares - 0 (0,0,0,d,0)
3. Ryan Fisher - 8 (3,1,2,1,1)
4. Greg Hancock - 20 (3,2,3,3,6!,3)
 
III Łotwa: 29
1. Kjastas Puodżuks - 10 (2,3,1,1,3)
2. Maksim Bogdanow - 9 (2,0,3,2,2)
3. Wiaczesław Gieruckis - 5 (d,2,3,0,0)
4. Andrzej Lebiediew - 5 (1,1,d,2,1)
 
IV Wielka Brytania: 28
1. Tai Woffinden - 14 (3,3,0,4!,2,2)
2. Lewis Bridger - 4 (2,0,2,w,-)
3. Chris Harris - 7 (0,3,2,-,2,0)
4. Ben Barker - 3 (0,1,1,0,1)
 
Bieg po biegu
1. Hancock, Puodżuks, Batchelor, Barker
2. Fisher, Bogdanow, Doyle, Harris
3. Woffinden, Woodward, Lebiediew, Manzares
4. Ward, Bridger, Wells, Gieruckis (d/3)
5. Woffinden, Hancock, Ward, Bogdanow
6. Puodżuks, Woodward, Fisher, Bridger
7. Doyle, Gieruckis, Barker, Manzares
8. Harris, Wells, Lebiediew, Batchelor (w)
9. Hancock, Bridger, Doyle, Lebiediew (d)
10. Gieruckis, Fisher, Batchelor, Woffinden
11. Ward, Harris, Puodżuks, Manzares
12. Bogdanow, Woodward, Barker, Wells
13. Ward, Lebiediew, Fisher, Barker
14. Hancock, Woffinden!, Woodward, Gieruckis
15. Batchelor, Bogdanow, Manzares (d/3), Bridger (u/w)
16. Hancock!, Woffinden, Puodżuks, Doyle
17. Doyle, Bogdanow, Barker, Wells
18. Puodżuks, Harris, Woodward, Manzares
19. Hancock, Batchelor, Lebiediew, Harris
20. Ward, Woffinden, Fisher, Gieruckis
Sylwia Wziątek (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com