Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Dream team na miarę medalu, a medalu brak ? podsumowanie sezonu w Toruniu
 05.11.2014 19:39
Toruński klub przed rozpoczęciem sezonu 2014 miał sprecyzowane plany - zdobycie medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Ostatecznie torunianie zajęli piąte miejsce w tabeli, nie awansując do fazy play-off.

Toruński dream team
 Wiele osób okrzyknęło drużynę z Torunia mianem dream teamu. Kontrakty z takimi zawodnikami jak Chris Holder, Darcy Ward czy Tomasz Gollob mówiły same za siebie. Torunianie dodatkowo przed sezonem wzmocnili się Emilem Sayfutdinovem i Oskarem Fajferem. W szeregach „Aniołów” znajdowali się także Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski. Taki skład nie miał szans na niepowodzenie, jednak rzeczywistość okazała się brutalna.


Sezon 2013 poszedł Toruniowi w pięty
 Rozpoczynając sezon 2014 torunianie nie mieli łatwego zadania. By marzyć o wejściu do fazy play-off i walce o jakikolwiek medal musieli zmagać się nie tylko z rywalami, ale także z ujemnymi punktami. Minusowe punkty były następstwem nie podjęcia walki w rewanżowym spotkaniu finałowym w Zielonej Górze. Jednak to nie było jedynym zmartwieniem „Aniołów”, „zakaz parkingowy” otrzymał Sławomir Kryjom, który był czołową postacią sztabu szkoleniowego.


Zaskoczenie na inauguracje
Na pierwsze spotkanie sezonu torunianie wybierali się do Gdańska i wydawali się być murowanymi faworytami. Przez większość spotkania lepsi okazywali się goście, lecz końcówkę przespali dość skutecznie. Wpływ na wynik spotkania miał upadek Emila Sayfutdinov, który nie dokończył meczu. Dodatkowym osłabieniem był brak Darcego Warda. Ostatecznie drem team poległ nad Motławą wprawiając tym samym w osłupienie nie tylko swoich fanów, ale całą żużlową Polskę.


Sztab szkoleniowy
Sztab szkoleniowy toruńskiej drużyny przed sezonem był rozbudowany, jednak w trakcie sezonu włodarze klubu postanowili zakontraktować kolejną osobę, która miała wesprzeć w parkingu zawodników. Z Gdańska pozyskano Stanisława Chomskiego, który przy absencji Sławomira Kryjoma pełnił ważną rolę.


Szanse na fazę play-off
Kluczowe dla losów torunian i ich ewentualnego awansu do najlepszej czwórki sezonu okazało się spotkanie w Lesznie. „Anioły” zostały pokonane przez leszczyńską Unie z którą toczyły walkę o ostatnie z promowanych miejsc w fazie play-off. Torunianie co prawda mieli szanse na wejście do fazy play-off niemal do końca rundy zasadniczej, jednak by się w niej znaleźć musieli liczyć na potknięcia rywali. Ostatecznie pomimo dobrej końcówki sezonu, „Anioły” mogły udać się na odpoczynek już na początku września. Zmartwieniem sztabu szkoleniowego były mecze wyjazdowe, a w tych torunianie nie radzili sobie tak dobrze jak podczas meczy na MotoArenie.


Wyróżnienia indywidualne zdaniem redakcji ZUZELEND.com:

Najlepszy zawodnik - Emil Sayfutdinov
Pomimo kontuzji odniesionej w meczu inauguracyjnym Emil Sayfutdinov może mijający sezon zaliczyć do jak najbardziej udanych. W większości spotkań Rosjanin był podporą toruńskiej drużyny, przez co zyskał zaufanie nie tylko miejscowej publiczności, ale także toruńskiego klubu. Wiele wskazuje na to, że Sayfutfinov będzie podporą „Aniołów” również w przyszłym roku.

Najgorszy zawodnik oraz największe rozczarowanie – Tomasz Gollob
Największym rozczarowaniem drużyny z Torunia wydaje się być postawa Tomasza Golloba. Zawodnik lepiej radził na torze w Toruniu niż podczas meczy wyjazdowych, lecz mimo wszystko jego postawa w trakcie sezonu 2014 znacznie odbiega od tej do której przyzwyczailiśmy się przez te wszystkie lata.

Największe zaskoczenie – Wiktor Kułakow
Młody Rosjanin nie miał wielu okazji do zaprezentowania się polskiej publiczności, jednak w meczach w których dano mu szansę wypadł zaskakująco dobrze.

Sezon w liczbach
Najwyższa wygrana: 74:16 Unibax Toruń - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk
Najwyższa przegrana: 53:37 Stal Gorzów – Unibax Toruń

 

Dominika Bajer (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com