Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Po 23. biegu – podsumowanie Dariusza Momota SGP w Teterow
 02.09.2019 22:41
Kiedy opadnie kurz, można na spokojnie usiąść do analizy. Takiej właśnie specjalnie dla Czytelników Zuzelend.Com podjął się Dariusz Momot, były działacz żużlowy powiązany z RKM – em Rybnik.

Ogólnie zawody mogły się podobać. Nasza ocena jest kwintesencją chociażby występu Polaków. Jednakże zawody dostarczyły poza tym wielu emocji i mijanek.

Początek zawodów był fantastyczny. Było sporo emocji. Z czasem tor troszkę się rozkleił ale nie wpłynęło to na ogólną ocenę zawodów, które moim zdaniem i tak były widowiskowe. Mieliśmy wiele mijanek. Na dwóch pierwszych miejscach mieliśmy Polaków i z tego też należy się cieszyć

 

Dwa pierwsze miejsca przypadły Polakom.

Wygrana Janowskiego, widać było, że te zawody jemu pasowały. Z biegu na bieg się rozkręcał a w decydującym momencie wygrywał biegi. Drugi był Bartosz Zmarzlik. Miło było patrzeć na polskie podium. Teraz liderem cyklu jest Bartek, choć ma tyle samo punktów co Leon Madsen.

 

Trzecie i czwarte miejsce przypadły zawodnikom, którzy w ostatnim czasie w GP nie zachwycali.

Ta dwójka, czyli Matej Zagar i Niels – Kristian Iversen tego wieczora jechała poprawnie, wjechała do finału i ustąpili miejsca Polakom. Ich wyniki zaskoczyły ale pozytywnie. Może to efekt GP Challenge w którym wywalczyli sobie już przepustkę do przyszłorocznego cyklu? U Zagara widać jeszcze, że od momentu współpracy z Sebastianem Ułamkiem jeździ lepiej. Ta współpraca wychodzi Słoweńcowi na plus. Iversen też czegoś szuka i póki co widać pewną poprawę. Brawa dla obu panów. Ich obecność we finale była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.

 

Przy okazji oceny postawy Leona Madsena wielokrotnie wspominamy, że Duńczyk robi wynik „na siedząco”. Czytelnik dopytuje co znaczy to stwierdzanie.

Leon Madsen jest drobnym, niskim zawodnikiem. Potocznie się mówi, że on „siedzi na motocyklu”, Nie wypuszcza tak mocno motocykla. Nie pracuje tak mocno ciałem, nie wygina się jak np. Bartek Zmarzlik, Patryk Dudek, czy Sam Masters, a wygrywa biegi. To jest taki fenomen. Spójrzmy np. na Antonio Lindbaecka, który również nie jest zbyt wysoki ale jednak wykonuje więcej ruchów na motocyklu. Jak tak z boku popatrzeć na sylwetkę Madsena też widać, że siedzi i nie ma żadnych dodatkowych ruchów. Wchodząc w łuki nie wisi na ramie czy haku ale siedzi. W żargonie żużlowym taką postawę nazywa się właśnie „na siedząco”.

 

Ocena pozostałych zawodników:

5. Emil Sajfutdinow (Rosja) (0, 0, 3, 3, 3, 1) 10 – zaczął nie najlepiej. Zmiana motora dała pozytywny efekt. Najwyraźniej nie trafili od początku zawodów z ustawieniami. W pewnym momencie już po korektach wydawało się, ze idzie po wygrana w turnieju.

 

6. Leon Madsen (Dania) (3, 1, 2, 0, 3, 1) 10 – tym razem nie wjechał do finału swoją postawą „na siedząco” Jednakże 6. miejsce nie jest takie najgorsze. Ma tyle samo punktów w „generalce”, co Bartek Zmarzlik czyli ostatecznie niemiecka runda na plus.

 

7. Fredrik Lindgren (Szwecja) (1, 1, 3, 2, 2, 0) 9 – wskoczył do rudny finałowej ale bez takiego wielkiego zachwytu. W tym turnieju był ścisk pomiędzy zawodnikami z 8 punktami. To jedno oczko więcej dała Szwedowi możliwość jazdy w półfinale. To nie jest ten pewny Lindgren jak w podczas poprzedniej rundy w Malilli. Niedzielny występ w play – off potwierdził nienajlepszą dyspozycję Szweda.

 

8. Patryk Dudek (Polska) (0, 3, 3, 1, 1, 0) 8 – bezbarwny występ Patryka. Raz wygrywa bieg, a raz przyjeżdża na końcu stawki. W tym turnieju zabrakło może w sprzęcie, może dyspozycji dnia. W każdym bądź razie to kwestia detali, które wpłynęły na taki wynik „Duzersa”.

 

9. Artem Łaguta (Rosja) (1, 2, 0, 3, 2) 8 – również nierówny występ Rosjanina. Lepsze biegi przeplatał gorszymi. W cyklu GP to nie jest ten sam Łaguta co w lidze. Przed sezonem spodziewałem się lepszej postawy Artioma.

 

10. Antonio Lindbaeck (Szwecja) (3, 2, 2, 0, 1) 8 – dobrze zaczął turniej. Był szybki na trasie. Jeden bieg zaważył, że nie wszedł do półfinałów. Ale jak na występ po kontuzji to bardzo udany start zaliczył Szwed. Szkoda jego absencji w poprzedniej rundzie. Dziś miałby zapewne mniejszą stratę do czołowej ósemki cyklu GP.

 

11. Tai Woffinden (Wielka Brytania) (2, 3, 1, 1, 1) 8 – po kontuzji nie może się odnaleźć. Nie ma tego rytmu i szybkości jaką emanował przed urazem. Na obronę tytułu raczej nie ma już szans. Mimo wszystko występ poniżej oczekiwań.

 

12. Jason Doyle (Australia) (2, 0, 3, 1, 0) 6 – zawodnik ciągle pikuje w dół z formą i szybkością. Nikt nie wie gdzie leży przyczyna. Cały sezon jest słaby w wykonaniu Australijczyka. Każdy w swojej karierze ma wzloty i upadki. U Jasona ten regres nastąpił teraz.  

 

13. Robert Lambert (Wielka Brytania) (0, 1, 0, 0, 3) 4 – z formą u tego zawodnika jest różnie. Raz jest dobry występ a raz gorszy. Na pewno zaliczany jest grona perspektywicznych zawodników. Potrafi jeździć. Musi jednak poprzeć to ciężką pracą. Trzeba jednak pamiętać, że jest po groźnej kontuzji. Potrzebuje czasu aby dojść do siebie. I trzeba mu go dać.

 

14. Martin Vaculik (Słowacja) (1, 1, 0, 2, 0) 4 – dla mnie ten występ to rozczarowanie. Spada coraz niżej. Nie wiadomo gdzie leży przyczyna.

 

15. Janusz Kołodziej (Polska) (0, 0, 1, 1, 0) 2 – występ poniżej umiejętności i możliwości Janusza. Co najbardziej prawdopodobne to po prostu nietrafiony sprzęt na te zawody.

 

16. Martin Smoliński (Niemcy) (1, 0, 0, 0, -) 1 – Występ Niemca po kraksie. Myślę, że to jest odpowiedź na jego występ.

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 1
Michał Lewandowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com