Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Leon Madsen: Część zawodników miała gorszy dzień
 13.07.2020 20:57
Wielka niespodziankę sprawił we wczorajszym meczu 5 rundy PGE Ekstraligi Motor Lublin. Lublinianie pokonali na wyjeździe jednego z faworytów do wygrania ligi, zespół Eltrox Włókniarz Częstochowa.
 
- Każde spotkanie w PGE Ekstralidze jest ciężkie. Motor Lublin to bardzo dobra drużyna, silna na wyjazdach. Dzisiaj brakowało nam Jakuba Miśkowiaka, część zawodników miała gorszy dzień. Przegrywamy jako drużyna, musimy teraz wrócić do tego, co prezentowaliśmy na początku sezonu. Teraz przed nami mecz w Rybniku, oni potrzebują punktów, więc to nie będzie łatwy mecz. Musimy być skupieni i postarać się wygrać. Kolejny pojedynek na naszym domowym torze to mecz z bardzo silną Unią Leszno. Mam nadzieję, że Jakub Miśkowiak będzie u nas już jechał, pozostali zawodnicy zapunktują i powalczymy z nimi. Sezon jest długi i nie ma sensu robić z dzisiejszej przegranej końca świata. Źle się stało, że przegraliśmy, ale teraz trzeba pozbierać się i walczyć dalej. Jeżeli chodzi o SEC, jestem liderem, cieszę się, skupiam się na kolejnych rundach. Teraz będę starał się jechać jak najlepiej, tym bardziej, że pozostali zawodnicy będą chcieli mnie wyprzedzić w klasyfikacji generalnej - Leon Madsen
 
 
- Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, a Motor Lublin to naprawdę mocny zespól, który nie przyjechał do Częstochowy, żeby przegrać. Wiadomo, że bardzo ważny w żużlu jest sprzęt, jeśli z nim nie trafisz, to możesz przegrać. Być może to dziwnie zabrzmi, ale takie mecze jak dzisiaj, są bardzo potrzebne, bo trzeba z nich wyciągnąć wnioski. Po słabszym meczu z Wrocławiem i Gorzowem udało mi się zrehabilitować. Szkoda biegu z Matejem Zagarem. Czułem go cały czas z tyłu, przez cztery okrążenia się broniłem, ale wyszedł u mnie brak doświadczenia i przegrałem. Tor jest równy zawsze dla wszystkich, ten, kto go lepiej i szybciej odczyta, ten wygra. Teraz trzeba się odpowiednio przygotować do piątkowego meczu z Rybnikiem, który na pewno nie będzie łatwy, ale liczę, że wyciągniemy wnioski i będziemy cieszyć się ze zwycięstwa. Jeżeli rozpoczną się zawody młodzieżowe, to będę chciał w nich jechać, ale nic na siłę. Jeżeli będę zmęczony, to będę mógł być zastąpiony przez innych kolegów. Cieszę się jednak, że będzie coraz więcej jazdy, szczególnie na innych torach, to dla mnie super sprawa, bo mogę zebrać cenne doświadczenie - Mateusz Świdnicki
Redakcja (za: wlokniarzczestochowa.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com