- Widać, że treningi nie poszły na marne. Zrobiliśmy co w naszej mocy, zawodnicy ja również z nimi, toromistrz, mechanicy, którzy wyłapali co jest grane u Oskara Fajfera. Jak widać było nawet pogoda była przeciwko nam. Trenowaliśmy całkiem na innym torze w innych warunkach. Tak się złożyło, że aura nam pokrzyżowała plany. Wiadomo, że trenowaliśmy na innej nawierzchni i motocykle były inaczej ustawione, więc musieliśmy od nowa wszystko przestawiać ale ostatecznie wyszło dobrze. Pierwszy mój mecz wygrany jako trener i do tego mecz derbowy. Smakuje to wyśmienicie. Cieszę się. Jestem na prawdę dumny z chłopaków za to co dzisiaj zrobili - powiedział zaraz po meczu szczęśliwy trener Gezet Stal Gorzów, Piotr Świst