- Chciałem poinformować, że właśnie odjechałem swój ostatni mecz w karierze. Definitywnie zdecydowałem, że niestety kończę ze speedwayem. Robię to ze względów osobistych. Wszystko nie szło to w kierunku, w którym bym chciał. Na początku sezonu jakieś przebłyski były, ale im dalej w las, tym gorzej. Nie chcę zajmować chłopakom miejsca w składzie. Tę decyzję trzeba było podjąć. Jest ona bardzo trudna dla mnie, ale cóż, takie jest życie. Byłem, spróbowałem, jest to dla mnie mega ciężka decyzja, bo to był jednak mój 11. rok na żużlu, czyli prawie połowa mojego życia. Trzeba jednak iść dalej. Cieszę się, że klub dał mi szansę spróbować. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali. Mam nadzieję, że mnie dobrze zapamiętacie - powiedział Mateusz Świdnicki