Mikkel Bech przyjechał dziś do Gdańska pożegnać się z kibicami. Przyjechał prywatnie, sam sobie kupił bilet na mecz - bo nikt z klubu nie pomyślał, by go zaprosić, by zrobić pożegnanie. Nie mógł się pożegnać na torze, ale zrobił to osobiście. Duża klasa człowiek. Mikkel dziękuje za jazdę w Wybrzeżu. Kibic Piotrek
P.S. O zachowaniu klubu, i braku klasy nie chcę mi się nawet gadać. Zasłona milczenia.
Szacun Mikkel i powodzenia w dalszej karierze