Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jerzy Głogowski: Lahti będzie gotowy do jazdy w najbliższym meczu
 02.04.2015 22:17
Sytuacja wokół lubelskiego klubu jest w ostatnich dniach bardzo dynamiczna. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych i organizacyjnych, przełożeniu uległy aż dwie zaplanowane na kwiecień imprezy żużlowe - Nie powinno to zakłócić rytmu przygotowań, ale wpływu na zmieniające się warunki pogodowe w całym kraju nie mamy - twierdzi trener lublinian.
Jak poinformowaliśmy dziś, mecz KMŻ Motoru Lublin z KSM Krosno został przełożony z 12 kwietnia na 17 maja. Czy zawirowania w terminarzu nie zaburzą drużynie przygotowań do sezonu?
 
- Jeżeli finał Złotego Kasku przeniesiono na 11 kwietnia, to bez sensu było było jechać dzień póżniej zawody ligowe. Nasz klub zasugerował GKSŻ rozegranie meczu z Krosnem w weekend majowy, ale decyzja zapadła nie po naszej myśli. Trudno mi w tej chwili ocenić, czy będę miał wszystkich stranieri na ten zmieniony termin, ale przygotowania będą się toczyć - tylko nieznacznie przesuniete. Nie powinno to zakłócić rytmu przygotowań, ale wpływu na zmieniające się warunki pogodowe w całym kraju nie mamy - powiedział w rozmowie z portalem zuzelend.com trener Koziołków Jerzy Głogowski.
 
Roszady w kalendarzu rozgrywek powodują, że po finale ZK na następne zawody nad Bystrzycą kibice będą musieli poczekać cały miesiąc. Dla spragnionych żużla jest jednak światełko w tunelu - niewykluczone, że po świętach KMŻ Motor Lublin odbędzie na własnym obiekcie jakiś trening punktowany. Wiele zależy od tego, czy aura okaże się sprzyjająca.
 
- Będziemy chcieli obowiązkowo zorganizować jeden lub dwa takie sparingi w Lublinie, jak tylko pojawią się zmiany w pogodzie - zapowiada Głogowski - Kierownik drużyny Jacek Ziółkowski szuka nam już sparingpartnera.
 
Jednym z liderów żółto - biało - niebieskich w nadchodzącym sezonie ma być pochodzący z Finlandii Timo Lahti. Duże nadzieje związane z tym zawodnikiem studzi jednak niepewność, bowiem 22 - latek nie został jeszcze potwierdzony do startów przez GKSŻ. Powodem takiego stanu rzeczy jest nałożona na Fina przez żużlową centralę kara finansowa, którą musi on zapłacić, aby otrzymać pozwolenie na starty w polskiej lidze. Na szczęście wygląda na to, że ta kwestia wkrótce zostanie rozwiązana. Co więcej, w najbliższym czasie do dyspozycji klubu powinni być już także zawodnicy z Australii, którzy do tej pory borykali się z problemami wizowymi. 
 
- Fin będzie gotowy do jazdy w najbliższym meczu i jest brany pod uwagę, a więc ta kara będzie uiszczona. Australijczycy mieli przyjechać na trening po świętach, ale plany teraz nieco mogą się zmienić ze względu zmieniony terminarz. Mają teraz więcej czasu na te sprawy wizowe i ten problem powinni rozwiązać - mówi Jerzy Głogowski.
Tomasz Jastrzębski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com