Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Pracowity weekend przed trenerem - dwa ligowe mecze i... ślub córki!
 13.04.2016 8:07
Nie często zdarza się, aby w jeden weekend drużyna jechała dwa mecze ligowe. Z powodu odwołania inauguracyjnego meczu z Get Well rybniczanie zmierzą się z nimi w tym tygodniu. "Rekiny" w sobotę podejmą na swoim torze "Anioły" z Torunia, a już w następny dzień udadzą się do Poznania, by zmierzyć się z Betard Spartą Wrocław. Jeszcze bardziej napięty grafik będzie miał trener ROW-u Rybnik, Piotr Żyto. Rybnicki szkoleniowiec na sobotni mecz przyjedzie prosto... ze ślubu córki!.

- O 13 będę na ślubie w kościele i poprowadzę swoją córkę do ołtarza. Po ceremonii wsiadam do auta i jadę na spotkanie do Rybnika. Następnie po meczu wrócę jeszcze na wesele trochę potańczyć. Szkoda, że tak to wypadło, ale takie jest życie. Taki termin został ustalony i trzeba się do tego dostosować. Nie ma za bardzo opcji, żeby odjechać ten mecz w innym dniu. Pojedziemy w sobotę, a to też ukłon w stronę kibiców i trzeba się też im podporządkować. Już przed sezonem wiedziałem, że taka sytuacja będzie, bo w niedzielę przecież jeszcze do Poznania jedziemy. Natomiast do Opola nie jest tak daleko, więc bez problemu wszystko ogarnę - mówi Żyto.

 

Sporo na głowie trenera nie oznacza, że nikt nie będzie miał kontroli nad sytuacją w Rybniku. - W piątek tutaj na miejscu wszystko będzie nadzorował kierownik drużyny. Specjalnie przełożyliśmy trening z Włókniarzem na środę, ponieważ w czwartek prognozują opady, a chcemy jeszcze potrenować na naszym obiekcie. Z kolei w piątek jest tutaj mecz piłki nożnej, dlatego też nie możemy w ten dzień wyjechać na tor - dodaje trener.



W zeszłym tygodniu sporą ilość wody przyjał tor przy G72, co negatywnie wpłynęło na jego stan. - Od początku tygodnia solidnie pracujemy nad tym torem, żeby na środowy sparing z Włókniarzem i oczywiście sobotę był odpowiednio przygotowany. Póki co wygląda to dobrze. Po treningu od razu będziemy go ubijać, żeby ewentualne deszcze mu nie zaszkodziły - zapewnia Piotr Żyto. My mamy nadzieję, że tym razem pogoda nie pokrzyżuje nam planów i obejrzymy pierwsze prawdziwe emocje w tym roku na G72, a trener będzie miał same miłe wspomnienia po tym weekendzie. 

Bartłomiej Głazowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (2)
9 lat temu
Wiec teraz bardzo chciałbym, zeby zaczeło lac pol godziny przed meczem, zeby Żyto za swoje kombinacje stracił polowe wesela corki.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Żyto będzie ubijał. Chyba muchę w kiblu:D
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com