Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Vaclav Milik krytykuje decyzję o przerwaniu finału MEP: To był głupi pomysł
 18.08.2016 15:43
Vaclav Milik był najmocniejszym ogniwem w talii Piotra Barona w poniedziałkowym meczu pomiędzy Betard Spartą a Get Well Toruń. Czech był bardzo dobrze dysponowany i wywalczył 12 punktów.
- Dziś od początku wszystko grało. Po ostatnim meczu w Poznaniu nic nie zamieniałem. Wtedy to ja za dobrze nie pojechałem. Tym razem mi pasowało. Jestem zadowolony, bo wygraliśmy ważny mecz - powiedział tuż po zakończonych zawodach.
 
W sobotę Milik rywalizował w finale Mistrzostw Europy Par. Czesi zostali sklasyfikowani tuż za Biało-Czerwonymi, a lider tej reprezentacji wywalczył w tym spotkaniu jedenaście punktów. Wyniki zawodów w Rydze budzą do dziś kontrowersje wśród zawodników, bowiem zostały zaliczone po czternastu biegach, natomiast cztery późniejsze wyścigi anulowano. - Dla mnie ta decyzja jest trochę dziwna. Od początku trudno się jeździło na tym torze. Pierwotnie ten finał nie miał się w ogóle rozpocząć. Uważam jednak, że trzeba było je dojechać do końca, bo zostały  tylko trzy biegi. Organizatorzy postanowili jednak przerwać turniej. Na dodatek odjęto nam punkty. Mi się wydaje, że to był trochę głupi pomysł. - skomentował "Vaszka", po czym dodał -  Jakby te zawody zakończono po czternastu biegach, to byłoby dobrze. My jednak pojechaliśmy kolejne wyścigi, a później punkty były zabierane. Wydaje mi się, że tak się nie robi - przyznał zawodnik Betard Sparty Wrocław.
 
Wicemistrzowie Polski w dalszym ciągu jest w grze o awans do fazy medalowej. Wrocławianie, aby zająć miejsce w pierwszej czwórce po rundzie zasadniczej, muszą wygrać w najbliższą niedziele ostatnie spotkanie rundy zasadniczej w Lesznie z miejscową FOGO Unią. - Chcemy wygrać każdy mecz. Tak też podejdziemy do tego spotkania w Lesznie. Musimy tam zwyciężyć, bo chcemy znaleźć się w play-offach. Jakby udało nam się to osiągnąć, to byłoby bardzo fajnie. Pierwsza czwórka nam odskakuje, ale walka jest do ostatniej kolejki. Postaramy się o awans do fazy play-off - przyznał zawodnik.
 
Czech z powodzeniem rywalizuje w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Aktualnie "Vaszka" znajduje się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej cyklu SEC. Do liderującego Przemysława Pawlickiego traci tylko jedno "oczko", a do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze dwa finałowe turnieje - w Togliatti w najbliższą sobotę (19.08.) i w Rybniku (17.09.).  - Po dwóch turniejach zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. To mi się podoba.  Punktowo jest okej, chciałbym to utrzymać. Do pierwszego miejsca tracę zaledwie jedno "oczko". Będziemy walczyć dalej. Odkąd dostałem dziką kartę, celuję w pierwszą piątkę, ale skoro mam szanse na lepszą lokatę, to o nią powalczę. Chcę osiągnąć jak najlepszy wynik - podsumował Milik.
Natalia Zawodna (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com