Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Tor po opadach był bardzo niebezpieczny - dwugłos trenerski
 25.09.2017 10:36
Niestety z powodu padającego deszczu, który doprowadził do fatalnego stanu nawierzchni toru, nie udało się rozegrać rewanżowego spotkania o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski pomiędzy miejscowym Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra a Cash Broker Stal Gorzów. Obaj trenerzy byli zgodni co do decyzji sędziego, twierdząc, że w tych warunkach bezpieczeństwo zawodników byłoby zagrożone.

 

- Tor po opadach był bardzo niebezpieczny. Chodzi też o widowisko, a ścigania by nie było w ogóle. Jaki jest sens jechać zawody, gdy byłaby to jazda gęsiego. Człowiek najbardziej się obawia o młodych, bo teraz w takich warunkach na torach nie jeździmy. Ten tor by się rozleciał i sędzia podjął słuszną decyzję.  Rano ściągnęliśmy te błoto na krawężnik i zbronowaliśmy tor. Gdyby nie spadł ten deszcz to tor by się nadawał do jazdy i można by jechać. Ten deszcz spadł na tor który był mocno nasączony i to wystarczyło by zrobić z niego to co jest - Marek Cieślak (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra)
 
- Nie jestem gospodarzem toru, by wiedzieć co z nim zrobić. W Gorzowie wiedziałby co zrobić. Dosypalibyśmy świeżej nawierzchni i zawody by pojechały. To jest tor zielonogórski i gospodarze wiedzą lepiej co robić. W jury są ludzie doświadczeni, są też gospodarze, którzy studiowali takie, czy inne rozwiązania. Każdy organizator powinien  wiedzieć co robić na swoim torze, jury to zaakceptowało, że więcej się nie dało zrobić to trudno. Gdyby nie ten opad deszczu myślę, że byśmy pojechali. Niektórzy zawodnicy chcieli wyjechać choćby na próbę toru, ale nie wiadomo czy to by coś dało. W tych warunkach innej decyzji nie można było podjąć - Stanisław Chomski (Cash Broker Stal Gorzów)
Redakcja (za: zachod.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com