Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
vs
Wczoraj o 18:00
Polecamy
W Gnieźnie bez nerwowych ruchów
 03.11.2017 18:34
GTM Start Gniezno jest bliski zamknięcia składu na sezon 2018. Beniaminek przyszłorocznego pierwszoligowego podwórka po zatrzymaniu zawodników, którzy przyczynili się do awansu nie myśli już o poważniejszych wzmocnieniach. - Mamy w planach zakontraktowanie zawodników pełniących rolę oczekujących i rezerwowych. W obrębie naszych zainteresowań są głównie młodzi jeźdźcy lub zawodnicy z perspektywą na kolejne lata, a więc wpisujący się w koncepcję budowy składu. Widzimy w nich zabezpieczenie na wypadek kontuzji któregoś z podstawowych zawodników bądź też słabszej dyspozycji na początku sezonu - zdradza transferowe plany Rafael Wojciechowski.

Dopiero w środę rozpoczął się okres transferowy, a drużyna z Gniezna ma już praktycznie domknięty skład na przyszłoroczny sezon. Jeszcze w październiku osiągnięte zostały porozumienia z piątką podstawowych seniorów: Mirosławem Jabłońskim, Marcinem Nowakiem, Eduardem Krcmarem, Adrianem Gałą i Oliverem Berntzonem. Do tego grona dołączyli młodzieżowcy - Damian Stalkowski i Norbert Krakowiak. - Nasi zawodnicy pokazali, że mimo młodego wieku mają w sobie duży potencjał sportowy, czego efektem jest awans do I ligi. Uważam, że stać ich na dobre występy również i w tej klasie rozgrywek. Dlatego też od przedłużenia umów z podstawową piątką rozpoczęliśmy budowę składu na sezon 2018. To forma nagrody dla tych zawodników za zakończony sezon, ale również dajemy im możliwość dalszego rozwoju w Gnieźnie – dlatego zawarte kontrakty będą na okres dwóch lat, pozwoli to na stabilizację sportową zespołu, a także dalszy rozwój klubu i realizację kolejnych celów - przyznał działacz z W25.

 

GTM Start Gniezno w drugim roku działalności klubu będzie debiutował na torach pierwszoligowych. Klub z Grodu Lecha nie bierze, jednak pod uwagę większych wzmocnień z zewnątrz. - Nie ma żadnych nerwowych ruchów z naszej strony jeśli chodzi o podejmowane działania na rynku transferowym. Naszym celem jest budowa stabilnego składu, nie inwestujemy pieniędzy w zawodników przypadkowo patrząc tylko na nazwiska, bo już nie raz okazało się, że znane gwiazdy żużlowe nie dają gwarancji sukcesu a czasami zawodzą i nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Wolimy przeznaczyć środki finansowe na dosprzętowienie naszych zawodników. Uważam, że z nimi możemy osiągać kolejne sukcesy - dodaje menadżer z Pierwszej Stolicy Polski.

 

Menadżer Rafael Wojciechowski poprowadzi w sezonie 2018 prawie identyczny skład. Jedyną niewiadomą pozostaje przyszłość Patryka Fajfera 

 

Priorytetem czerwono-czarnych jest walka o pozostanie w gronie pierwszoligowców po sezonie 2018. Pozyskanie sponsora tytularnego ma pomóc działaczom w zrealizowaniu nakreślonego zamierzenia. - Głównym celem jest utrzymanie się w pierwszej lidze, ale ambicje mamy znacznie większe. Do wymienionej piątki seniorów, na którą składają się liderzy z II ligi dojdzie dwóch lub trzech żużlowców. Mamy w planach zakontraktowanie zawodników pełniących rolę oczekujących i rezerwowych. W obrębie naszych zainteresowań są głównie młodzi jeźdźcy lub zawodnicy z perspektywą na kolejne lata, a więc wpisujący się w koncepcję budowy składu. Widzimy w nich zabezpieczenie na wypadek kontuzji któregoś z podstawowych zawodników bądź też słabszej dyspozycji na początku sezonu. W drużynie ma być pozytywna atmosfera, zawodnicy mają sobie wzajemnie pomagać, stanowić zespół. Liczymy przede wszystkim na wygrane w Gnieźnie. Pomóc w tym ma nam m.in. powtarzalność toru. W zakończonym sezonie prawie w 100% to zrealizowaliśmy, mimo że częstą przeszkodą była aura. Opady deszczu kilka razy utrudniały odpowiednie przygotowanie nawierzchni. Wierzę, że w przyszłym roku nasz domowy owal nadal będzie atutem zespołu. O wygrane na pewno nie będzie tak łatwo jak w II lidze, gdzie mecze w Gnieźnie kończyły się wysokimi zwycięstwami gospodarzy. Pierwsza liga to inni rywale, silniejsze drużyny. Wyższy poziom zwiastuje duże emocje. Oczywiście, na wyjazdach także tanio skóry nie sprzedamy. Wszędzie gdzie pojedziemy postaramy się o to, aby zostawić po sobie pozytywne wrażenie walcząc o zwycięstwo. Start Gniezno to młodzi zawodnicy, dla których nie ma straconych pozycji. Postaramy się o niespodzianki - kończy Wojciechowski.

Natalia Zawodna (za: startgniezno.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (103)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
U mnie musi być tylko odpowiednia pora hahaha
Wodziesta?
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
na rz 3 chyba
a na zz kolo 6
To w miarę szybko korzystałeś z RZ :)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Najistotniejsze zmiany w regulaminie

- obowiązek dostarczania klubowi na jego żądanie dokumentacji medycznej celem weryfikacji czy zawodnik przestrzega przepisów antydopingowych,


- 500 tysięcy kary za złamanie przepisów antydopingowych,


- 50 tysięcy kary za doprowadzenie się do niezdolności fizycznej, uniemożliwiającej wykonywanie zawodu,



- W tegorocznym regulaminie było 12 powierzchni reklamowych, które klub miał prawo przekazać żużlowcom. W nowym zostało wydzielonych 45 miejsc reklamowych, w tym jednolite osłony. Ile z tych miejsc dostanie do dyspozycji żużlowiec będzie efektem jego indywidualnych negocjacji z klubem.
Komu bardziej wierzysz? :)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
U mnie musi być tylko odpowiednia pora hahaha
mi apsujue kazda
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Najistotniejsze zmiany w regulaminie

- obowiązek dostarczania klubowi na jego żądanie dokumentacji medycznej celem weryfikacji czy zawodnik przestrzega przepisów antydopingowych,


- 500 tysięcy kary za złamanie przepisów antydopingowych,


- 50 tysięcy kary za doprowadzenie się do niezdolności fizycznej, uniemożliwiającej wykonywanie zawodu,



- W tegorocznym regulaminie było 12 powierzchni reklamowych, które klub miał prawo przekazać żużlowcom. W nowym zostało wydzielonych 45 miejsc reklamowych, w tym jednolite osłony. Ile z tych miejsc dostanie do dyspozycji żużlowiec będzie efektem jego indywidualnych negocjacji z klubem.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Nie może być tak, że żużlowiec weźmie 1,5 miliona złotych i będzie robił co chce, nie mając żadnych zobowiązań. Żużlowcy w swej odezwie porównali się do piłkarzy, ale ci ostatni mają zupełnie inny status. Są pracownikami, a nie przedsiębiorcami, jak żużlowcy. Oni sami jednak taką rolę sobie wybrali. Jeśli przejdą na kontrakty amatorskie, to wtedy kluby też będą za nich wszystko płaciły, nie będą mieli żadnych kosztów, jak piłkarze. Ciekawe tylko ilu znalazłoby się chętnych na luksus bycia pracownikiem w zamian za znacznie mniejsze pieniądze?– zakończył Ryszard Kowalski.
Co dalej? Czy PGE Ekstraliga chce załagodzić jakoś konflikt z żużlowcami? - Obecnie czekamy na konkretne postulaty zawodników do tegorocznych zmian – dodał Ryszard Kowalski – Poprosiliśmy o ich przesłanie do niedzieli, gdyż w poniedziałek mamy spotkanie z klubami, na którym możemy je omówić i rozwiać obawy zawodników - zakończył wiceprezes PGE Ekstraligi.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Kontrowersje wśród żużlowców wywołały też kwestie reklamowe. – Rewolucji w tej sprawie żadnej nie zrobiliśmy, a jedynie uporządkowaliśmy te kwestie. W zeszłorocznym regulaminie było 12 powierzchni które można było przekazać, teraz jest 45 powierzchni reklamowych, które w negocjacjach z klubem zawodnik może uzyskać i sprzedać. Naprawdę nie ma powodów do narzekania. A to, że te musi uzgodnić z klubem, to normalna sprawa. Nie można doprowadzić do konfliktu branżowego pomiędzy sponsorami zawodnika, klubu i ligi – stwierdził przedstawiciel żużlowej centrali.

Tego typu konfliktem byłaby np. indywidualna umowa reklamowa żużlowca z firmą będącą dostarczycielem energii elektrycznej w sytuacji, gdy tytularnym sponsorem rozgrywek jest PGE.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Żużlowcy zarzucają żużlowej centrali, że według nowego regulaminu nie bardzo mają możliwość nawet przygotowania się do startów. Gdy bowiem przypadkowo spadną ze schodów czy dostają kontuzji podczas treningu, to klub nałoży na nich 50 tysięcy złotych kary. – Bzdura. Zapis regulaminu brzmi zupełnie inaczej. Chodzi o to, że jeżeli zawodnik z własnej winy doprowadzi się do niezdolności fizycznej, która uniemożliwi mu wykonywanie zawodu, to wtedy będzie mógł zostać ukarany. Np. pojedzie na narty bez zgody klubu i dozna urazu. Jeśli jednak uzgodni z klubem taki wyjazd, czy treningi na crossie, to nie będzie miał z tego tytułu żadnych problemów. Dodatkowo trzeba podkreślić, że w regulaminie mowa o karach umownych, które dany klub może nałożyć na żużlowca, a wcale nie musi – wytłumaczył wiceprezes PGE Ekstraligi.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ile zrobiłeś punktów na ZZ i ile na RZ? :)
na rz 3 chyba
a na zz kolo 6
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ile zrobiłeś punktów na ZZ i ile na RZ? :)
a nawet nei lcizylem aha
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com