Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
vs
Dzisiaj o 14:00
Polecamy
Oskar Bober: Zdawałem sobie z tego sprawę, że zawaliłem
 27.10.2018 22:01
Speed Car Motor Lublin po znakomitym sezonie wywalczył awans do PGE Ekstraligi. Jednym z autorów tego sukcesu jest Oskar Bober. Młodzieżowiec był ważnym ogniwem pary juniorskiej, choć jak dobrze pamiętamy mało brakowało a mógłby pogrzebać szanse Lublinian w wywalczeniu wspomnianej promocji do żużlowej elity. Ostatecznie wszystko zakończyło się pomyślnie.

Jakbyś podsumował sezon 2018 pod względem drużynowym?

Zakończyliśmy go happy-endem, bo w bardzo fajnym stylu awansowaliśmy do PGE Ekstraligi. Scenariusza na ten sezon nie mogliśmy wyobrazić sobie w bardziej kolorowych barwach. Mieliśmy super doping i stadion pełny kibiców niemal na każdym meczu. Atmosfera była świetna, podobnie jak praca wszystkich ludzi w klubie.

 

A jak rozgrywki wyglądały dla ciebie indywidualnie?

Na pewno chciałem osiągnąć trochę więcej w mistrzostwach Polski i w mistrzostwach świata. Bezpośrednią przepustką do drugiej z tych imprez był Finał Srebrnego Kasku, który rozegrano w Lublinie. Nie udało mi się jednak wtedy awansować, bo zepsułem jeden wyścig i wypadłem z rywalizacji. Natomiast w finale MIMP w Częstochowie pojechałem dosyć przeciętnie. Indywidualnie nie był to wymarzony sezon. Pod względem dorobku punktowego zostałem drugim juniorem Nice I Ligi Żużlowej. Przed sezonem moim celem było pierwsze miejsce w tej klasyfikacji, ale miałem bardzo dużą konkurencję w postaci Wiktora Lamparta, którego nazywam „młodym Hancockiem”. Cóż, nie było najgorzej, ale mogło być lepiej.

 

Od początku czułeś, że zespół stać na awans?

Naszym podstawowym celem była kwalifikacja do fazy play-off. Na papierze ta drużyna wyglądała bardzo solidnie i każdy zdawał sobie z tego sprawę. Miejsce w półfinałach zapewniliśmy sobie dosyć wcześnie, bo już na kilka meczów przed zakończeniem rundy zasadniczej. Kiedy mieliśmy serię 10 zwycięstw z rzędu, to pewnie wtedy każdy z nas pomyślał „Dlaczego nie? Wykorzystajmy to, co niesie nam los”.

 

Co twoim zdaniem było siłą Speed Car Motoru w minionym sezonie?

Myślę, że wyrównany skład. Powtarzałem to wielokrotnie w różnych wywiadach, że jeżeli ktokolwiek z drużyny zawalił dany bieg, to koledzy wypełniali po nim luki. Jeżeli np. któryś z liderów miał swoje problemy, to za niego wskakiwała druga linia i odwrotnie. Dlatego niemal w każdym biegu punktowaliśmy i nie było tak, że jak nasz lider miał słabszy dzień, to nikt nie jechał i dostawaliśmy baty, przegrywając różnicą 30 punktów. W każdym biegu szarpaliśmy i uzupełnialiśmy się wzajemnie.

 

To niesamowite, że jeszcze w 2016 roku Lublina nie było na żużlowej mapie Polski, a już za kilka miesięcy pojedzie w najlepszej żużlowej lidze świata…

Napisaliśmy historię, której nikt się nie spodziewał. Dwa awanse w dwa lata to super sprawa. Aż strach się bać, co będzie za rok, skoro tak to wszystko dobrze idzie. W 2017 roku od razu wiedzieliśmy, że musi być awans za wszelką cenę. W minionym sezonie nie było aż takiej presji na promocję na wyższy szczebel, mimo to, udało się awansować, a takiej sztuki to chyba nikt jeszcze nie dokonał. Ten klub się odrodził się i pokazuje swą moc. Z każdym rokiem jest coraz silniejszy. To pokazuje jak fajnie można zbudować wszystko od zera i się rozwijać. A można dokonywać takich rzeczy jeśli jest odpowiednie zarządzanie i właściwi ludzie na właściwych stanowiskach.

 

Pod koniec sezonu miałeś przerwę od ścigania, ale wróciłeś do składu na rewanżowy mecz finałowy z ROW-em Rybnik. Dobry występ w tym spotkaniu musiał być dla ciebie szczególnie ważny…

Zdawałem sobie z tego sprawę, że zawaliłem i w pewnym momencie zawiodłem. Na szczęście, nie odbiło się to na całym wyniku drużyny. Wróciłem na najważniejszy mecz i dołożyłem cegiełkę do awansu. Cóż, podczas okresu kiedy pauzowałem od jazdy to wiedziałem, że gdy pojadę w rewanżowym finale to presja będzie na mnie duża. Czułem, że jeśli dobrze się zaprezentuje to pomogę zespołowi, ale gdyby nie wyszło, to wszystko wyleje się na Bobera, bo wiadomo, że zabrakło moich punktów w Rybniku. Bardzo zależało mi na awansie i tylko to się dla mnie liczyło. Dlatego cieszę się, że go wywalczyliśmy. To był ciężki mecz pod względem psychicznym. Wiedzieliśmy, że musimy odrabiać straty i każdy bieg jest bardzo ważny i nie możemy sobie pozwolić na głupie gubienie punktów. Porażka w Rybniku zmobilizowała zarówno mnie, jak i resztę chłopaków do walki od pierwszego biegu. Na szczęście, udało się.

 

Czy PGE Ekstraliga będzie dużym wyzwaniem dla Speed Car Motoru?

Myślę, że nie będzie problemów pod względem organizacyjnym czy marketingowym, bo klub już pokazał, że potrafi profesjonalnie funkcjonować i jest przygotowany na Ekstraligę. Na ten moment ciężko coś powiedzieć, bo nie wiadomo jeszcze jacy zawodnicy będą w składzie, a to na nich będzie spoczywać duża odpowiedzialność za wynik sportowy.

Michał Lewandowski (za: motorlublin.com.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (599)
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
z kim jechaliscie finla w 2016 roku? xd
Z wami xD
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
odp poszla xd
THX:) Idę- do jutra
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Przemek, pytanko z cyklu detektywistycznych na priw wrzuciłem tutaj:)
odp poszla xd
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ten koles to mistrz samozaorania

napiszesz post
FALUBAZ TO DNO
kolej lajkuje
FALUBAZ TO MISTRZ
koles lajkuje
HAHAHAHA
Przemek, pytanko z cyklu detektywistycznych na priw wrzuciłem tutaj:)
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
O 4 rano? O bosz....:) Jeszcze jakieś posty sprzed 4 lat? Ile to czasu trzeba poświęcić by takie posty odszukać.
ten koles to mistrz samozaorania

napiszesz post
FALUBAZ TO DNO
kolej lajkuje
FALUBAZ TO MISTRZ
koles lajkuje
HAHAHAHA
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
O 4 rano? O bosz....:) Jeszcze jakieś posty sprzed 4 lat? Ile to czasu trzeba poświęcić by takie posty odszukać.
Obserwuje: 1186 osób
Jest fanem: 13176 tagów
Lajkow : 440611

kolejny inwalida
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
O 4 rano? O bosz....:) Jeszcze jakieś posty sprzed 4 lat? Ile to czasu trzeba poświęcić by takie posty odszukać.
Lajkow : 506361
Obserwuje: 905 osób
Jest fanem: 14293 tagów

dpobry inwalida umyslowy co? hahaa
koles jest fanem STADIONU W MANDZURII NAWET haha
i druzyny z 2 ligi krykieta w indiach hahaha
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
O 4 rano? O bosz....:) Jeszcze jakieś posty sprzed 4 lat? Ile to czasu trzeba poświęcić by takie posty odszukać.
baba go pognala
jest na rencie
wiec czasu ma mnostwo
i zaczyna o 4 rano a konczy o 23
spi i od rana na nowo
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
dlatgeo zatrudniala renistow jak arturksf
ktorym placa za lajkowanie
lub bezrobotnych jak zsmarti
dostaja po 5 groszy od lajka i jada cala dobe na zmiane
powiedz mi
kto normalny wstaje o 4 rano zeby lajkowac posty sprzed 4 lat?
O 4 rano? O bosz....:) Jeszcze jakieś posty sprzed 4 lat? Ile to czasu trzeba poświęcić by takie posty odszukać.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Stajnia robi hajs na kliknięciach laików, i o to im chodzi...nie dziwię się, miałem kiedyś kolegę co pisał na WP.PL ( dział Ogrodnictwo) i trochę wiem jak ten syf działa.
Prywatyzacja SF.PL przez Ś.P. Damiana Gapińskiego, i przeniesienie portalu na WP.PL to była z perspektywy lat zła decyzja. Portal w miarę merytoryczny zamienili w pudelka.

Ja pamiętam kłótnie i dyskusje Gapińskiego z Ostafem na TT....szkoda.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com