Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Ireneusz Maciej Zmora odchodzi ze Stali Gorzów
 20.11.2019 12:21
Wczoraj lokalne media informowały o tym, iż były prezes gorzowskiego klubu złożył rezygnację z pełnienia funkcji członka zarządu, menadżera zarządzającego spółką oraz prezesa stowarzyszenia klubu.

Ireneusz Maciej Zmora pełnił funkcję prezesa od 2012 roku. Na swoim koncie ma dwa złote medale, jeden srebrny i dwa brązowe. Niestety sezon 2019 był fatalny w wykonaniu żółto-niebieskich, o ten stan rzeczy obwiniano dotychczasowego włodarza, dodatkowo konflikt na linii kibice-klub. Pod koniec sierpnia Ireneusz Maciej Zmora zrezygnował pełnienia funkcji prezesa, a jego miejsce zajął Marek Grzyb. Prezes Grzyb jak na razie pokazał się z bardzo dobrej strony. Zdobył szacunek u kibiców, a na jednej z konferencji, zapowiedział, że zrobi wszystko, aby Stal walczyła o medale.

 

-Dotrzymuję danego słowa, mówiłem wielokrotnie, że nie jestem do stołka prezesa przyspawany. I jeżeli znajdę godnego następcę, osobę, która w mojej ocenie będzie w stanie poprowadzić klub do kolejnych sukcesów, zrezygnuję z funkcji prezesa i tak się też stało na koniec sierpnia. Dzisiaj czas wykonać kolejny krok. Marek Grzyb, który od lipca jest członkiem zarządu, a od końca sierpnia pełni funkcję prezesa zarządu. Marek Grzyb doskonale wchodzi w swoją rolę, jest zaangażowany w sprawy klubu. Poświęca wiele czasu, pracy na rzecz Stali Gorzów. Co bardzo ważne ma już swoją wyraźną wizję klubu, jego kształt w przyszłości. Tę wizję chce realizować. Ja konsekwentnie i ze spokojem przekazuje stery w jego ręce i stąd ta decyzja o tym, żeby złożyć rezygnację-powiedział na antenie radia Gorzów, były sternik gorzowskiego klubu.

 

Aleksandra Gucia (za: radio Gorzów)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (33)
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Co by nie mówic o Zmorze, to medale dla Gorzowa zdobył :)
Jego czasy, to najlepszy okres dla Stali od 40-stu lat. To trzeba mu oddać. I mimo ciągłych problemów finansowych, wciąż jesteśmy w elidze i najczęściej się w niej liczymy.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
https://twitter.com/i/status/1197165252686663681
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
A co możesz zaliczyć do minusów tego sezonu?

– Popełniłem trochę błędów w poszczególnych wyścigach i potraciłem głupio punkty, ale zawsze z trenerem analizowaliśmy to i jak już powiedziałem – każdy bieg był nauką, z której wyciągam wnioski na przyszłość. Wiadomo, że dużym rozczarowaniem było to, że nie awansowaliśmy do play-off. Zawiedliśmy też w finale DMPJ w Grudziądzu, gdzie nastawialiśmy się na medal, a wyszło bardzo słabo. Indywidualnie chciałem osiągnąć więcej w finale MIMP w Tarnowie. W przyszłym roku kolejne szanse i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej niż teraz.

Teraz czas na przygotowania do sezonu. Jak będą one wyglądać w Twoim przypadku?

– Byłem na krótkich wakacjach, a teraz jestem w szpitalu. W czwartek przejdę zabieg uszkodzonego ścięgna w palcu, które czas naprawić. Potem krótka rehabilitacja i bierzemy się już do pracy. Przede mną jeszcze spotkania ze sponsorami. Przygotowywać będę się w Toruniu i mam w planie zróżnicowane zajęcia. Oprócz tradycyjnej siłowni i basenu będę miał treningi kickboxingu, a także na motocrossie.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Spore zmiany także w formacji juniorów ze względu na to, że Patryk Rolnicki i Kamil Wieczorek będą już seniorami. Będziesz najbardziej doświadczonym młodzieżowcem, a u boku będziesz miał zawodników, którzy po raz pierwszy spotkają się z PGE Ekstraligą. Na co będzie stać juniorów GKM-u w nowym sezonie?

– Zobaczymy. Ja już przejeździłem sezon w Ekstralidze, zebrałem cenne doświadczenie i wiem jak to wygląda. Nie jest łatwo, ale nie obawiam się tego co czeka mnie w nowym roku. Każdy wyścig był nauką, która zaprocentuje w sezonie 2020. Tak do tego podchodzę i stawiam sobie wysokie cele. Działacze postawili na swoich juniorów i uważam, że to bardzo dobra decyzja. Mamy dobrych trenerów, którzy zwracają nam uwagę na nasze błędy i wszystko w naszych rękach jak to wykorzystamy.

To będzie Twój ostatni sezon w gronie juniorów. Dla wielu zawodników jest to kluczowy moment w karierze.

– Wiem, że ten sezon może zdecydować o mojej sportowej przyszłości i jestem tego w pełni świadomy. Stać mnie na dużo i wiem, że mogę wygrywać z każdym zawodnikiem. Po prostu trzeba się jak najlepiej przygotować do sezonu i dać z siebie wszystko. Chcę jak najwięcej dać drużynie z Grudziądza, ale mam też swoje cele indywidualne.

Na pewno miałeś już czas na podsumowanie minionego sezonu. Co było najlepszym momentem w 2019 roku?

– Na pewno pierwsze co przychodzi na myśl to mecz na Motoarenie i wygrana GKM-u. To był też dla mnie szczególny mecz, bo wiadomo, że tam mieszkam i tam rozpoczynałem swoją karierę. Super przeżyciem są też nasze domowe mecze, kibice tworzą świetną atmosferę, dzięki której naprawdę chce się jeździć i wygrywać. Było sporo fajnych chwil w tym roku i to był naprawdę dobry sezon, w którym miałem wiele udanych zawodów.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Przed Marcinem Turowskim bardzo ważny sezon w jego sportowej karierze. Dla każdego zawodnika ostatni rok w gronie juniorów jest istotny, bo może zdecydować o żużlowej przyszłości. Nie inaczej będzie w przypadku „Turosia”, który ma być liderem formacji juniorów MRGARDEN GKM. 20-letni zawodnik żółto-niebieskich stawia przed sobą ambitne cele na przyszłoroczne rozgrywki, o czym mówi w rozmowie z oficjalną stroną naszego klubu.

Za nami okres transferowy, teraz już można spokojnie go podsumować i myśleć o przygotowaniach do sezonu. Drugi sezon z rzędu startować będziesz w barwach GKM-u.

– No tak, było od dawna wiadomo, że spędzę tu dwa ostatnie sezony w kategorii juniora. Pozostało nam dogadać szczegóły i wypełnić formalności, co zrobiliśmy w ubiegły czwartek. Fajnie, że nadal będę tu jeździł. Wszystko mi tu pasuje, mamy super drużynę, współpraca z działaczami, trenerami i pracownikami GKM-u układa się wyśmienicie, czego chcieć więcej?

W drużynie MRGARDEN GKM nastąpiła jedna istotna zmiana. Za Antonio Lindbaecka pozyskano Nickiego Pedersena.

– Transfer Nickiego to na pewno duże wzmocnienie. W ostatnich latach mimo tylu kontuzji i tak był silnym punktem drużyn, w których startował, więc na pewno nam pomoże w przyszłym sezonie. Wiadomo, że naszym celem jest play-off i wydaje mi się, że z Duńczykiem w składzie jest to bardzo realne. Pracować musi na to jednak cały zespół i każdy musi dać z siebie wszystko aby osiągnąć to co chcemy.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
nie licyzlem ksmu ale na oko sie chyba zmiescilem cxd
i uwazam ale to tylko moja sugestia ze jedna mala zmiana poiwnna wejsc zeby trudniej bylo sklad zrobic

poiwnno byc po 2 z kadry kraju
i liczeni do tdgo sa tez rezreriwi

npo
stoch
kubacki

ale juz rez nie moz eby owlny
itd.
bo teraz masz ze mozesz meic 6 z jednego kraju w sumie w grez w druyznie xd
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Widzę, że sezonowa nam powoli się rozrasta :)
nie licyzlem ksmu ale na oko sie chyba zmiescilem cxd
i uwazam ale to tylko moja sugestia ze jedna mala zmiana poiwnna wejsc zeby trudniej bylo sklad zrobic

poiwnno byc po 2 z kadry kraju
i liczeni do tdgo sa tez rezreriwi

npo
stoch
kubacki

ale juz rez nie moz eby owlny
itd.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Widzę, że sezonowa nam powoli się rozrasta :)
siema
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Widzę, że sezonowa nam powoli się rozrasta :)
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
To dobrze, że nie będzie zagranicznego juniora w lidze? Pomysł wywołał burzę, ale był dyskutowany, odbyło się nawet w tej sprawie głosowanie prezesów. Ostatecznie temat upadł.

Pomysł na pewno jest ciekawy i mógłby pomóc w kilku kwestiach. Z jednej strony mamy braki na rynku zawodniczym, a z drugiej naciskamy na szkolenie w klubach. Wciąż widać, że dosyć trudno o dobrego juniora na poziomie PGE Ekstraligi. Mam tylko wrażenie, że pomysł ten był zaproponowany zbyt późno. Na pewno trzeba będzie go omówić na forum ponownie powołanego zespołu ekspertów, co nastąpi już wkrótce.

Czy Ekstraliga potrzebuje KSM? Czy podziela pan pogląd, że jeśli nie będzie KSM, to z każdym rokiem drużyny awansujące z niższej ligi będą miały coraz większy problem ze zmontowaniem składu?

Ten temat trzeba również szerzej omówić. W każdym sporcie, nawet w Formule 1, wprowadzane są pewnego rodzaju ograniczenia mające na celu cięcie kosztów i uatrakcyjnienie widowiska. Świat nie zawsze jest biały lub czarny - może jakieś rozwiązanie pośrednie będzie lepszym pomysłem.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com