Zawodnik po dwóch zerach i zmianie motocykla wrócił na właściwe tory - Początek spotkania był dla mnie słaby, byłem pogubiony sprzętowo. Zmiana motocykla spowodowała to, że już wiedziałem gdzie jestem. Każdy sezon jest inny, każdy mecz jest inny. Teraz jeździmy w bardzo wysokich temperaturach i to trzeba też wziąć pod uwagę. Pomimo tego, że znam tor w Lesznie i jego geometrię to dodatkowo trzeba umieć wykorzystać prędkość w każdym biegu. Poukładałem w drugiej fazie zawodów wszystkie rzeczy sprzętowe i wtedy wyglądało to całkiem dobrze. Początek spotkania mnie nie podłamał, a wręcz zmobilizował. Myślę, ze po tym kiepskim początku pojawiła się sportowa złość, żeby pojechać na poziomie i dobrze. W Lesznie walczyliśmy przede wszystkim o zwycięstwo. Przed meczem zakładaliśmy, że będziemy walczyć do końca i o każdy punkt i wyszło na to, że losy spotkania decydowały się w ostatnim wyścigu. Drugi silnik to był sprzęt z którego już wcześniej korzystałem. Ten pierwszy podczas dzisiejszego spotkania w ogóle się nie sprawdził. Jak masz jeden motocykl to nie ma problemu, jednak przy nowych motorach trzeba rozpoczynać wszystko od początku.  Trzeba wiedzieć, który sprzęt wybrać na jaki tor. Motocykli od Fleminga Andersen musze się jeszcze trochę pouczyć. Są one świetne, ale musze je dopasować pod siebie i pod tor.

Zawodnicy Motoru Lublin w każdym meczu stratują po sześć razy. Podczas spotkań nie jest dla nich dobrym sprzymierzeńcem - Podczas zawodów jedziemy po sześć wyścigów i temperatura nam w tym nie pomaga, ale nie było, aż tak źle. W drużynie mamy wszystko poukładane i każdy wie, kiedy będzie jechał jako zastępstwo zawodnika. Mamy wszystko pod kontrolą – zauważył Jarosław Hampel.

Podopieczni Jacka Ziółkowskiego są stawiani jako główni pretendenci do wywalczenia złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Jarosław Hampel zauważył, że w fazie play-off wszystko zaczyna się od początku - Jak do tej pory jesteśmy drużyną nie pokonaną. Dalej robimy swoje i będziemy walczyć o kolejne zwycięstwa. Kompletnie odczuwamy presji ze względu na to, że jesteśmy w stawiany w roli na głównego pretendenta do złotego medalu. Faworytów we wcześniejszych latach też zawsze było kilku i wiadomo jak to się z reguły kończyło. Z tej perspektywy nie spoglądamy na dalszą część sezonu. Wiemy jak do dalej będzie wyglądało w play-off, będzie to nowe rozpoczęcie i walka od zera. Każdy jest tego świadom, będziemy na pewno starali się utrzymać zwycięską formę. Jest kilka drużyn, które mogą nawiązać równą walkę. Tydzień w tydzień wszystko się zmienia. Pracujemy jednak nad tym,  żeby tą formę utrzymać. Dyskusje o drużynach, które są słabsze albo są faworytami nie ma większego sensu, bo w przeciągu tygodnia to może pójść w całkowicie inną stronę.

Jarosław Hampel w barwach Fogo Unii Leszno stratował kilka lat - Jakiś akcent zawsze występuje, zwłaszcza ze wiele lat w Lesznie spędziłem. Drużyną z Leszna kilka medali wywalczyłem i zawsze jak tu przyjeżdżam to chcę się pokazać z dobrej strony.