Starcie aktualnego Drużynowego Mistrza Polski z wicemistrzem zgromadziłam na trybunach tłumy kibiców Atmosfera żużlowego klasyka ostatnich lat udzieliła się również zawodnikom, również tym doświadczonym. Już w pierwszym biegu spotkania ciśnienia nie wytrzymał stojący na czwartym polu Dominik Kubera, który wjechał w taśmie. Za niego w powtórkę z rezerwy zwykłej na torze pojawił się Wiktor Przyjemski i pewnie pokonał parę gospodarzy Łaguta-Kowalski, ostatni na metę dojechał Jack Holder. Bieg trzeci przyniósł duże emocje i piękną walkę o zwycięstwo Brady’ego Kurtz’a i Bartosza Zmarzlika. Zwycięsko wyszedł z niej Kangur. Po pierwszej serii startów goście prowadzili dwoma punktami za sprawą fantastycznej postawy Wiktora Przyjemskiego,który zdobył 8 z 13 punktów Orlen Oil Motoru Lublin.
Pierwszy bieg drugiej serii zwyciężyli goście w stosunku 4:2. Bieg 6 okazał się bardzo pechowy. Już na wejściu w pierwszy łuk doszło do szczepienia się motocykli Jacka Holdera i Jakuba Krawczyka, w jego wyniku na tor w fatalny sposób upadł junior Sparty Wrocław. Holder również zanotował upadek lecz na środku przeciwległej prostej. Kuba Krawczyk tor opuścił na noszach, nie był zdolny do kontynuowania zawodów. Druga seria startów zakończyła się wynikiem 18:24.
Foto: Kacper Staniec
W biegu 9 również było bardzo gorąco. Zaciętą walkę o prowadzenie stoczył Kurtz z Cierniakiem. W jej ferworze na drugim okrążeniu upadł zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin. Bieg został przerwany a arbiter zawodów z powtórki wykluczał Mateusza jako sprawcę swojego upadku i przerwania biegu. W drugiej odsłonie Brady Kurtz pewnie zwyciężył, przywożąc za swoimi plecami Dominika Kubrę i Marcela Kowalika. Kolejne biegi nie przyniosły już takich emocji. Gonitwa dziewiąta zakończyła się remisem, a dziesiątą wygrali goście w stosunku 4:2 za sprawną pary Zmarzlik-Przyjemski. Po trzeciej serii gospodarze mieli już 6 punktów straty.
Czwarte seria zaczęła się od biegowego remisu. W gonitwie dwunastej trener Dariusz Śledź rozpoczął zmiany w składzie. Za awizowanego Bartłomieja Kowalskiego desygnował fenomenalnie dysponowanego Brady’ego Kurtz’a jako rezerwę taktyczną. W miejsce kontuzjowanego Kuby Krawczyka pod taśmą pojawił się Marcel Kowolik. Ponownie padł biegowy remis, zwyciężył Lindgren, za nim Kurtz, Kowolik i Bańbor. Przed biegami nominowanymi tablica wyników wskazywał 37:41.
Starcia najlepszych zawodników spotkania, czyli biegi nominowane zakończyły się dwoma remisami i ostatecznie to goście z Lublina wywieźli dwa meczowe punkty. Najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy gospodarzy został Brady Kurtz, który zdobył 16 punktów w sześciu startach (3,2,3,2,3,3). W drużynie gości tradycyjnie najlepiej zaprezentował się Bartosz Zmarzlik zdobywając 12 punktów (2,3,3,2,2).