Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
W Krakowie radość przeplatana troskami
 02.01.2012 23:51
Włodarze Speedway Wandy Kraków mogą mieć powody do zadowolenia. Krakowski klub dobrze zainaugurował sezon. Wygrana w Rawiczu, minimalna przegrana z Równem i wczorajsza wysoka wygrana (54:36) z Lubelskim Węglem, jednym z głównych pretendentów do awansu, sprawiły, że drużyna z Nowej Huty objęła prowadzenie w drugoligowej tabeli.

Warto zaznaczyć, iż Speedway Wanda jako jedyna drugoligowa drużyna rozegrała trzy spotkania, stąd też to prowadzenie, aczkolwiek wczorajsza wygrana z faworytami II ligi pozwoliła i kibicom i władzom klubu z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Lublinianie przed wczorajszym meczem byli jak najbardziej świadomi, iż krakowianie będą trudnym przeciwnikiem i czeka ich ciężka przeprawa, nikt jednak nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wielu przecierało oczy, ze zdumienia, że gospodarze tak szybko rozprawiają się z rywalami.

Rafał Wilk, trener Lubelskiego Węgla nie szuka usprawiedliwienia porażki swoich podopiecznych w warunkach pogodowych, w jakich przyszło wczoraj jeździć zawodnikom, czy też w stanie toru, który po opadach deszczu był torem trudnym do jazdy.

- Nie tędy droga. Trzeba poszukać, ale u siebie, klepnąć się, uderzyć się mocno w klatkę piersiową - mówi.

Ojcem sukcesu krakowskiej ekipy był wczoraj Mads Korneliussen, który wyrósł na lidera klubu, zdobywając w pojedynku z Lublinem 17 punktów w sześciu biegach.

- W Krakowie czuję się dobrze. Jest co robić w tym mieście. Dla mnie najważniejsze, że na lotnisko można dojechać w 20 minut i szybko odlecieć do Anglii - mówi Duńczyk startujący poza ligą polską, również w brytyjskiej Elite League.

Bolączką krakowskich działaczy jest fakt, iż kontuzjowani są  Patryk Pawlaszczyk i Jozsef Tabaka. Węgier nabawił się kontuzji w 13. biegu spotkania z Lubelskim Węglem. Opuścił tor w karetce i został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego uraz obojczyka. Trener Mirosław Korbel ma teraz niespełna miesiąc, by "posklejać" skład na następny mecz. Czy to się uda? Kibice będą mogli przekonać się 22 maja, bowiem właśnie wtedy krakowian czeka pojedynek z ŻKS Ostrovią., który  zapowiada się niezwykle ciekawie, gdyż obie drużyny będą chciały udowodnić swoją wartość.
 

0 (za: inf. własna / Gazeta Wyborcza)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com