Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Grzegorz Zengota: Pracuję nad kondycją, robię też spore zakupy
 11.01.2012 21:24
Grzegorz Zengota wraz z nadchodzącym sezonem zdecydował się zamienić Zieloną na Jasną Górę. A wszystko przez to, że w Falubazie miałby problemy ze znalezieniem się w meczowym składzie. Jak zaznacza Zengi ciężko było podjąć decyzje o przenosinach do innego klubu.

- Nie było łatwo. Ja od dzieciaka przychodziłem na stadion Falubazu, tam się wychowałem, wszystkiego nauczyłem. Cieszę się, że potrafiliśmy się rozstać w przyjaznej atmosferze. Odszedłem, ale wiem, że tam drzwi zawsze będą dla mnie otwarte. Mam nadzieję, że Zielona Góra nie będzie mi miała za złe tego, że jestem w Częstochowie, a Częstochowa wybaczy że gdzieś tam, w sercu, będę z Zieloną Górą. Chociaż zapewniam, że jestem profesjonalistą - tłumaczy Grzegorz Zengota.

W zeszłym roku Grzegorzowi z powodu kontuzji stracił połowę sezonu przez co nie miał możliwość walki w zawodach indywidualnych oraz drużynowych - Żeby tylko omijały mnie kontuzje i problemy, jakie miałem w ubiegłym sezonie. Byłem do niego bardzo dobrze przygotowany, a już na początku przyszło mi zweryfikować plany. Mimo tych kłopotów sezon nie był najgorszy. Zakończyłem go pozytywnie i dzięki temu mogę optymistycznie myśleć o przyszłości. Wierzę w siebie. Pracuję nad kondycją, robię też spore zakupy sprzętu. Myślę, że 2012 rok będzie dużo lepszy i dla mnie, i dla Włókniarza. Fajnie by było awansować do finału mistrzostw Polski czy przebić się do Grand Prix Challenge. Dwa lata temu byłem bardzo blisko tego drugiego celu; błąd, jaki popełniłem na torze, spowodował, że go nie osiągnąłem. Wierzę, że teraz się uda. I w kraju, i na arenie międzynarodowej - komentuje popularny Zengi.

Pomimo kilku ofert z innych klubów Zengota zdecydował się ścigać w barwach Włókniarza Częstochowa, którego tor odpowiada Zengiemu z racji tego, że jest szybki - Włókniarz był zawsze dla mnie otwarty. Gdy potrzebowałem umyć motocykle po zawodach, potrenować, nigdy mi nie odmówiono pomocy. To miało swoje znaczenie, chociaż nie ukrywam, że rozmawiałem też z kilkoma osobami, m.in. z Grześkiem Walaskiem, który w Częstochowie spędził część swojej kariery. Polecał mi ten klub i na pewno miał wpływ na moją decyzję. Co poza tym? Duże znaczenie miał tor, na jakim jeździ Włókniarz. Jest szybki, odpowiadał mi i mam nadzieję, że nadal będzie odpowiadał. Że będę na nim zdobywał wiele punktów i dawał w ten sposób satysfakcję kibicom - mówi na koniec Grzegorz Zengota.

Piotr Taskin (za: sport.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com