Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
?Wygrali zdecydowanie lepsi?: Włókniarz ? Marma Rzeszów (wypowiedzi)
 29.07.2013 21:31
W piętnastej kolejce Enea Ekstraligi Włókniarz Częstochowa podejmował na swoim torze ekipę PGE Marmy Rzeszów. Mimo kilku zażartych ataków ze strony Żurawi, spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem Lwów 57:33.
Lwy Włókniarza były tego dnia bezlitosne dla ekipy Żurawi. Nie było też zaskoczeniem, że najskuteczniejszymi zawodnikami w rzeszowskiej drużynie był Nicki Pedersen i Grzegorz Walasek, którzy doskonale czuli się na częstochowskim torze. Zapewne również za sprawą przeszłości, kiedy parę lat zarówno Walasek jak i Pedersen reprezentowali biało-zielone barwy. Świetna znajomość owalu nie wystarczyła jednak i mecz bez problemów wygrał Włókniarz, który tego dnia nie miał w składzie żadnego słabego ogniwa. 
 
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów niedzielnego spotkania, jakich udzielili podczas pomeczowej konferencji prasowej.  
 
Łukasz Sówka (PGE Marma Rzeszów): - Jechaliśmy zupełnie na innych silnikach, tor też był inny niż na Lidze Juniorów, więc to ściganie mogło się podobać kibicom. Dała nam się wszystkim we znaki też temperatura. Tutaj przegraliśmy, ale mamy teraz mecz u siebie i na tym się musimy skupić. Jestem trochę zawiedziony pozycją Rzeszowa, nie tak to wszystko miało wyglądać, to jednak jest sport, a w tym roku liga jest bardzo wyrównana i każdy zespół jedzie. Wszędzie można wygrać i wszędzie można przegrać. Ten sezon jest dla nas ciężki, bo mieliśmy też kontuzję w zespole, jest jak jest i trzeba teraz walczyć o jak najlepszą pozycję. 
 
Nicki Pedersen (PGE Marma Rzeszów): - Staraliśmy się, jak mogliśmy walcząc tutaj. Przegraliśmy z drużyną zdecydowanie lepszą, wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Uwielbiam tutaj jeździć, kocham to miejsce, ale niestety te jedenaście punktów w niczym nie pomogły naszej drużynie. U siebie jesteśmy mocni, tam wszyscy punktujemy. Niestety naszą bolączką są mecze wyjazdowe. Nie wszyscy muszą przywozić komplety, żeby wygrywać, potrzeba równej formy wszystkich zawodników, a tego Stali brakuje. 
 
Dariusz Śledź (trener, PGE Marma Rzeszów): - Pogoda była taka sama dla wszystkich, dlatego nie możemy szukać w niej usprawiedliwień. Jechaliśmy tutaj z myślą o tym, że uda nam się nawiązać równorzędną walkę i że powalczymy tutaj o jak najlepszy wynik. Jednak gospodarze okazali się dużo lepsi od nas. A my musimy się teraz skoncentrować na meczach, które czekają nas na torze w Rzeszowie. Jak dzisiejszy mecz pokazał, mamy zadyszkę w drużynie i musimy coś z tym zrobić, bo inaczej ciężko będzie myśleć o korzystnym wyniku również na swoim torze przy takich dziurach. 
 
Emil Sajfutdinow (Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): - To był bardzo dobry mecz, chociaż było bardzo gorąco. Jechaliśmy od samego początku bardzo dobrze i zdobyliśmy dużo punktów, a to bardzo cieszy. Mamy trzy punkty. Myśleliśmy, że będzie trochę ciężej. Za tydzień jedziemy do Bydgoszczy, ale tam będzie trzeba skupiać się po prostu tak samo i jak najlepiej jechać. Teraz przede mną przede wszystkim Grand Prix i o tym myślę. 
 
Grigorij Łaguta (Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): - Teraz to głowa do góry i trzeba trzymać kciuki, żeby było jak najlepiej. Ważne, żeby jeździła cała drużyna, żeby każdy przywoził punkty. 
Sylwia Wziątek (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com