Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
?Częstochowa powinna dostać medal?: Włókniarz:Falubaz 40:50 (wypowiedzi)
 23.04.2014 2:00
W Lany Poniedziałek na torze SGP Areny częstochowski Włókniarz podejmował zielonogórski Falubaz. Lwy, choć występowały w osłabieniu, dzielnie podejmowały walkę z aktualnym Drużynowym Mistrzem Polski. Brak kapitana biało-zielonych, Grigorija Łaguty oraz Michaela Jepsena Jensena był jednak na tyle odczuwalny, że to MotoMyszy odniosły zwycięstwo przy Olsztyńskiej.
Wynikiem 40:50 zakończyło się spotkanie pomiędzy KantorOnline.pl Włókniarzem Częstochowa a SPAR Falubazem Zielona Góra. Najskuteczniejszymi zawodnikami okazał się Peter Kildemand (14 pkt) ze strony gospodarzy oraz Patryk Dudek (12 pkt) ze strony drużyny gości. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów poniedziałkowego spotkania, jakich udzielili podczas pomeczowej konferencji prasowej.
 
Jarosław Dymek (menedżer KantorOnline.pl Włókniarz Częstochowa): - Zawodnik z numerem trzynaście to jest ktoś, od którego się oczekuje dobrej jazdy i Grzesiek Walasek się na pewno starał, ale zielonogórzanie w tych kilku wyścigach okazali się lepsi. Gratulujemy im, bo na przestrzeni całego meczu okazali się lepsi od naszej drużyny, w której brakuje kluczowych zawodników. Bez Jepsena Jensena i Łaguty na pewno jest ciężko. Stawiamy się, próbujemy, ale koniec końców niestety odnosimy drugą porażkę. Mamy nadzieję, że ten czas, który mamy do wyjazdu do Gdańsku pomoże im dojść do pełnej dyspozycji. Nastawiam się na to, że już w pełnych składzie pojedziemy do Gdańska i że pojedziemy powalczyć. 
 
Rafał Dobrucki (trener SPAR Falubaz Zielona Góra): - Chciałbym pogratulować Włókniarzowi, bo mimo osłabienia byli groźni i stawiali nam duży opór. Są takie tory, które preferują pewnych zawodników. Lubimy jeździć w Częstochowie. Tutaj widowiska żużlowe zawsze były świetne. Od wielu lat uważam, że już za sam tor Częstochowa powinna dostać medal. Myślę, że pomimo tej porażki, mecz mógł się podobać kibicom, bo fajnych wyścigów było wiele. Co do cieszę się, że po porażce przemyśleliśmy parę tematów, pewne błędy znaleźliśmy wspólnie, cała drużyna pracowała na to. Jest zwycięstwo i to się liczy najbardziej. Przed spotkaniem z Toruniem musimy jednak przeanalizować wszystko, bo było kilka drobnych wpadek. Sasza Łoktajew mógł pojechać lepiej, bo zaczął bardzo fajnie, a potem nie odczytał dobrze tego toru, mimo tego, że komunikacja w zespole była dobra, jego silniki chyba trochę inaczej reagują i nie znalazł potem optymalnych ustawień. Ale myślę, że sobie poradzi, to jest bardzo ambitny chłopak. 
 
Peter Kildemand (KantorOnline.pl Włókniarz Częstochowa): - To był mój pierwszy ekstraligowy mecz na torze w Częstochowie. Cieszę się ze swojego wyniku, ale jeśli chodzi o całą naszą drużynę, to brakowało nam dzisiaj liderów. Jak wrócą do składu i jeszcze trochę potrenujemy, to będziemy silniejsi. Tor częstochowski ma bardzo dużo ścieżek, dzięki temu jest dużo walki. Atmosfera na stadionie była fantastyczna, liczę na kolejnych meczach będzie podobnie. 
 
Patryk Dudek (SPAR Falubaz Zielona Góra): - To było najważniejsze, aby wygrać te zawody, to było najważniejsze zadanie i to nam się udało. Z takim przyjechaliśmy celem i udało nam się go osiągnąć. Jestem z siebie zadowolony. Po pierwszym meczu z Tarnowem można powiedzieć, że było bez szału, ale dzisiaj było widać, że sprzęt już dobrze działał. Po małym korektach po pierwszym biegu już wszystko szło po mojej myśli. Potrenowaliśmy przed tymi zawodami w tygodniu. Uważam, że taki trening pomógł nam, wiedzieliśmy mniej więcej jaka będzie nawierzchnia i dzięki temu udało nam się pojechać. 
Sylwia Wziątek (za: inf. wlasna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com