Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Stal Gorzów - Spar Falubaz Zielona Góra (wywiady)
 24.09.2014 23:01
Pogrom bo tak trzeba byłoby nazwać to co zrobiła Stal Gorzów w dzisiejszym spotkaniu ze Spar Falubazem Zielona Góra. Większość zielonogórskich kibiców chyba nie pamięta kiedy to ich drużyna uległa ostatnio rywalowi w stosunku 62:28.

 

 

 

 

 

 

 

 

- Wynik mówi sam za siebie bo pojechaliśmy totalną katastrofę. Jedynym jasnym punktem zespołu był Andreas, który nawiązywał walkę z świetnie przygotowanymi zawodnikami gorzowskimi. Muszę powiedzieć, że są na prawdę w optymalnej i bardzo dobrej formie czego nie można powiedzieć o nas. To ciągnie się od dłuższego czasu i ciężko jest nam się pozbierać. Dzisiaj wynik mamy jaki mamy, a na pewno chwały nam on nie przynosi, jest nam wstyd za to co pokazaliśmy. Cóż wypada tylko przeprosić kibiców za to co dzisiaj zaprezentowaliśmy. Będziemy starać się aby ten sezon zakończyć z twarzą. Inni zawodnicy oprócz Andreasa mają kłopoty. O Jarku Hampelu nie trzeba wspominać, wiemy, że to ciągnie się już dość długo, oczywiście za długo aczkolwiek jest taka sytuacja jaka jest. Piotr Protasiewicz też narzeka na ból, jest poobijany przez co nie jest w najlepszej formie. Sasza Loktajew też od połowy sezonu ma kłopoty także pospadały na nas te wszystkie plagi egipskie. Sytuacja z Patrykiem Dudkiem też nam nie pomogła i taki obraz drużyny się rysuje - mówi Rafał Dobrucki, trener Spar Falubaz Zielona Góra.

- Chcieliśmy zmieść myszy i zrobiliśmy to z niezłą klasą. Przeciwnik to wiadomo Drużynowy Mistrz Polski z zeszłego roku ale udało się nam to bardzo dobrze. Dziękuje wszystkim moim zawodnikom, którzy pojechali w tym meczu bo do nikogo nie mogę mieć zastrzeżeń. Walczyli jak lwy, każdy sobie pomagał. Dziękuje również Iversenowi, dzięki jego postawie w drugiej części sezonu mogliśmy zastosować zztkę, a ta zzka przyniosła nam w dzisiejszym meczu 12 punktów. Ojcem sukcesu był dzisiaj Bartek Zmarzlik, który jechał dzisiaj znakomite zawody. Także Krzysztof Kasprzak, Zagar, Sundstroem, Świderski, Cyfer jechali dzisiaj bardzo dobrze, walczyli na trasie i wykorzystywali atuty tego toru, który był zgoła inny niż ostatnio a nawet inny niż zawsze jest. Można było się na nim pościgać i można było iść z gazem - powiedział Piotr Paluch, trener Stali Gorzów.

- Gratulujemy oczywiście drużynie gorzowskiej.która była świetnie dysponowana ale my dzisiaj tragicznie słabi także na własne usprawiedliwienie nic nie mamy. Można tylko przeprosić kibiców naszej drużyny za to, że musieli oglądać ten blamaż. Mam tylko taką nadzieję, że w ciągu tych najbliższych dwóch meczy choć trochę zmażemy plamę i skończymy ten sezon z podniesioną głową - mówi Piotr Protasiewicz, kapitan Spar Falubaz Zielona Góra.

- Drugi mecz i jednego punktu brakuje do kompletu ale myślę, że i tak warto się cieszyć. Jakby było tak zawsze, że brakuje punktu to byłbym mega zadowolony. Chciałem się bardzo zrehabilitować bo w Zielonej Górze pojechałem katastrofę. Miałem tam trochę problemów ale dzisiaj to naprawiliśmy i udało się fajne zawody pojechać - Bartosz Zmarzlik, junior Stali Gorzów.

Redakcja (za: zachod.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com