Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Piotr Pawlicki: Pachnie nam Australią
 22.08.2015 21:48
Ostatnią szansę na zdobycie Drużynowego Mistrzostwa Świata Juniorów ma Piotr Pawlicki, który w półfinale w Opolu zdobył 15 punktów i był niepokonany. Po zawodach, był pełen optymizmu i odpowiedział na kilka pytań.

 

 

 

 

 

 

 

 

15 punktów mówi samo za siebie – świetnie przygotowane motocykle i bardzo dobry tor?


P. Pawlicki : Tak, byliśmy dobrze dopasowani, jednak obawialiśmy się trochę Szwedów, bo są oni mocni, szczególnie u siebie. Fredrik Engman i Victor Palovaara to zawodnicy, z którymi jeżdżę w jednej drużynie w Motali. Mieliśmy małe obawy, ale każdy stanął na wysokości zadania. Zdarzyły się małe wpadki, ale były one spowodowane tym, że każdy  robił korekty w sprzęcie i nie wychodziły one do końca tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale jest fajnie. Wygraliśmy z dużą przewagą i teraz już tylko pachnie nam Australią.


Jedziecie do Australii po zwycięstwo?


- Nie chcę zakładać czegoś, co może się zdarzyć, bo wolę nie chwalić dnia przed zachodem słońca. Jedziemy tam raczej walczyć o złoto, ale będzie ciężko. Australijczycy będą u siebie, a my tam jeszcze nie byliśmy w ogóle. Ale żużel też na tym polega. Czasem lepiej jest jechać gdzieś pierwszy raz, bo nie ma w głowie myśli, na temat tego, jaki był kiedyś ten tor. Ja sam czasami wolę jechać na wyjazdach, bo ta pierwsza decyzja jest często najlepsza. Pojedziemy tam, potrenujemy i może ta pierwsza decyzja o przełożeniach sprzętu będzie dobra i poradzimy sobie bez problemu, a może z trudem, ale mam nadzieję, że sobie i tak sobie poradzimy.


Jesteś liderem tej reprezentacji, ale kończysz już wiek juniorski. Widzisz swoich następców?


- Muszę powiedzieć, że my tę reprezentację ciągniemy wszyscy razem. Jest Bartek Zmarzlik, Paweł Przedpełski i Maksym Drabik. Wszyscy jechali dzisiaj na swoim poziomie i dlatego wygraliśmy. Ja sam zawodów nie wygram. To jest także ich zasługa, bo jechali świetnie. Ja jestem kapitanem tej drużyny, bo jestem najstarszy. Tak jak powiedziałaś, to mój ostatni rok jako juniora. I ja i pozostali zawodnicy, którzy jechali w tych zawodach, jesteśmy na tym samym poziomie. Czasami to, jak ktoś jedzie, to tylko różnica sprzętu i szczęście, więc nie chcę nazywać się liderem.

Magdalena Gątkowska (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com