Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Robert Kościecha: Wygrana dobra ale troszeczkę mała
 02.05.2016 23:03
Dla Roberta Kościechy jest to wyjątkowy sezon ponieważ pierwszy raz w życiu wciela się w rolę trenera toruńskiego zespołu. Jego drużyna w minioną niedzielę wygrała z Unią Tarnów w stosunku 48:42. W kontekście rewanżu na Mościcach zaliczka dla Get Well Toruń jest dość skromna i ciężko będzie zawalczyć o punkt bonusowy ponieważ ekipa Pawła Barana czuje się znakomicie w Jaskółczym Gnieździe.

W Toruniu może nie spodziewano się spacerku w walce z tarnowianami ale liczono na zdecydowanie wyższe zwycięstwo. Bardzo ważne są mecze na własnym torze i często są kluczowe w kontekście awansu do play off. Sam Robert Kościecha przyznaje, że zaliczka jest niezadawalająca ? Wygrana dobra ale troszeczkę mała, sześć punktów to nie jest duża zaliczka przed meczem rewanżowym ale cieszmy się, że jest wygrana. Prowadziliśmy już dwunastoma punktami, mieliśmy przewagę, szkoda, że Tarnów dojechał do nas tak blisko ale taki jest sport. Gdzieś tam pogubiliśmy punkty, Adrian Miedziński wykluczony w piętnastym biegu i wynik troszeczkę się zbliżył do remisu.

 

W tym meczu drużynie toruńskiej czegoś brakowało ? Zabrakło trójek i wygranych biegów, nie możemy wyjechać ze startu, mamy z tym problem. Tarnów był dobrze dopasowany, w późniejszym etapie meczu, głównie trójka zawodników napędzała cały ten zespół, dwa razy też wyskoczył młody Rempała. Na tym sport polega, że jest nieobliczalny ? wyjaśnia trener Get Well Toruń.

 

Za tydzień ekipa z Grodu Kopernika jedzie do jaskini lwa, do Gorzowa. Stal jeszcze nie przegrała meczu w tym sezonie i nad Wartą będzie ciężko o ligowe punkty ? Każdy mecz wyjazdowy jest trudny ale głównie mecze w Lesznie, w Gorzowie będą bardzo ciężkie, bardzo trudny teren do zdobycia. Gorzów trudny technicznie tor ale nasi chłopacy mam nadzieję, że powalczą o wygraną. Z każdym da się wygrać, jak będziemy mieć o jeden punkt więcej to wygramy. Trzeba wszystko robić aby być dobrze dopasowanym i żeby się wszyscy dobrze czuli, a mam nadzieję, że chęci walki im nie brakuje, że walczą do ostatnich metrów. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok ? uspokaja wychowanek toruńskiego Apatora.

 

Kibiców martwi ostatnimi czasy forma Pawła Przedpełskiego, który nie jest już tak szybki jak na samym początku sezonu. Dawno już nie było sytuacji aby Paweł odjechał tylko trzy biegi w meczu ligowym ? Każdy by chciał, żeby każdy robił po piętnaście punktów, nieraz jest tak, że ma się słabszy dzień a do Pawła Przedpełskiego nie można mieć pretensji i nikt z klubu ich nie ma. Mecz jest wygrany i nie ma żadnego problemu, przecież Paweł robi wszystko by być w dobrej dyspozycji a nikt nie chce przyjeżdżać ostatni czy trzeci, każdy chce wygrywać. Paweł wiem, że ciężko nad tym pracuje żeby być jeszcze lepszym zawodnikiem, wszystko robi w tym kierunku i mam nadzieję, że szybko wróci do tej optymalnej formy ? mówi Robert Kościecha.

 

Paweł Przedpełski mimo słabszej dyspozycji jest pewniakiem na pozycji juniorskiej, w meczu z Unią Tarnów zadebiutował Norbert Krakowiak ? Wygrali 5:1 bieg młodzieżowy, dobra jazda w następnych biegach, punktu już nie zdobył ale bardzo poprawna jazda, nie odjeżdżali mu chłopacy tak daleko więc cieszę się, że chłopak wrócił po kontuzji, po której praktycznie nie ma śladu ? uspokaja trener toruńskiego klubu.

 

Greg Hancock i Martin Vaculik wspólnie indywidualnie wygrali dwa biegi z czego Słowak ani razu nie minął linii mety jako pierwszy ? Każdy chce wygrywać, Martin Vaculik był bardzo zdenerwowany, Greg Hancock też, że nie może wygrywać startów. Nie mogą jeszcze tej optymalnej formy znaleźć ale są to zawodnicy, którzy bardzo ciężko pracują, wiedzą jakie błędy popełniają. Wszystko robią aby w następnym meczu być lepszymi i poprawiać się. Wiem, że oni tego tak nie zostawią i będą pracować aby ich motocykle i oni sami byli jeszcze szybsi  - tłumaczy Robert Kościecha.

 

W meczu na stadionie im. Alfreda Smoczyka kontuzji nabawił się Igor Kopeć-Sobczyński, który z dnia na dzień czuje się lepiej ? Mam z nim kontakt prawie codziennie, widzimy się, dzwonimy do siebie, Igor czuje się lepiej, jest już tydzień po wypadku. Najważniejsze, że jego samopoczucie jest bardzo dobre. Wiadomo, denerwuje się, że nie może jeździć ale samopoczucie ma coraz lepsze i mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Za trzy, cztery tygodnie wsiądzie na motocykl i oby po kontuzji nie było śladu ? zakończył trener Get Well Toruń.

 

W najbliższą niedzielę Get Well Toruń jedzie na mecz wyjazdowy ze Stalą Gorzów.

Bartosz Lubiszewski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (3)
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Nie znalazłaby się lepsza fotka Roberta Kościechy? On częściej uśmiecha się niż robi taką minę. Zresztą nie ma jeszcze żadnego powodu aby zamartwiać się wynikami. Chyba,że problemy rodzinne? ale tutaj nie ich miejsce.
Uważam ,że zdjęcie adekwatne do wypowiedzi zamieszczonej w artykule. Jest się czym martwić a chociażby postawą zawodników a po za tym coraz większy ciężar odpowiedzialności został zdjęty z menadżera a przerzucony na trenera co widać i słychać w wypowiedziach dyscyplinujących zawodników w parkingu.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
Nie znalazłaby się lepsza fotka Roberta Kościechy? On częściej uśmiecha się niż robi taką minę. Zresztą nie ma jeszcze żadnego powodu aby zamartwiać się wynikami. Chyba,że problemy rodzinne? ale tutaj nie ich miejsce.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
nie ma co beczec i uciekac od kolejnej wpadki lajnolkow
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com